Słaba jazda do tyłu '89

Marka i model maszyny: JCB CX
Rok produkcji: 1989

Witam mam problem z koparką JCB 3cx 1989r po rozgrzaniu nie chce jechać w tył. Do przodu jeszcze jeździ jako tako ale do tyłu sama siebie nie uciągnie. Jakiś czas temu przestała reagować zmianę przód tył, po zmianie kierunku jazdy trzeba dać obroty i wtedy zaczyna jechać. Co w takiej maszynie jest odpowiedzialne za moc jazdy? Wie ktoś co jej dolega? Proszę o pomoc.

Kolego jazda czyli skrzynia biegów, rozgrzany olej - czyli jest wtedy najprościej mówiąc nie tak gęsty. Przyczyn może być wiele najbardziej prawdopodobna to przepuszczają uszczelniacze na tłoczkach dociskowych i wałkach. Może być za duży luz na tarczach sprzęgłowych. Przy czym wytarcie się tarcz zazwyczaj wiąże się z koniecznością wymiany pompy skrzyni.
Moim zdaniem bez wyciągania sie nie obejdzie. Mało prawdopodobne wydaje się być problem z zaworami przeciążeniowymi w bloku zaworowym bądź też w zaworku kulkowym znajdującym się przy flanszyn obudowy zmiennika.

[mechanior]

ja bym jednak proponował sprawdzić zawór zmiany kierunku i pomierzyć ciśnienia...

a jakim sposobem wytarcie tarcz łączy się z wymianą pompy?

słaba pompa jazdy=slaby docisk tarcz=szybsze ich zuzycie.generalnie lepiej wymienic wszystko co w srodku i zapomnieć o temacie.

[mechanior]

noo... najlepiej od razu całą skrzynię wymienić...
taka filozofia kolego jest może dobra w twojej okolicy
u moich klientów to się najpierw sprawdza co nawaliło a potem wymienia NIEZBĘDNE komponenty, bo jak kilka razy pojedziesz po bandzie to roboty będziesz szukał w okolicach Elbląga
więc ja mówię tak: pomiar ciśnienia na pompie, przegląd zaworów, pomiar ciśnienia na sprzęgłach jazdy NAPRAWA
jeśli trzeba rozbierać skrzynię bo ciśnienia są OK a maszyna dalej słabo jeździ to wtedy weryfikujemy tarcze sprzęgłowe, kosze, tłoki i uszczelnienia...
poza tym to zazwyczaj nie "słaba pompa => wytarte tarcze" tylko "gruz z uszkodzonych sprzęgieł w oleju => zarżnięta pompa"
po drodze jeszcze są zawory regulacyjne ...

Może troche nie jasno się wyraziłem, chodzilo mi bardziej o fakt wymiany elementów współpracujących ze sobą i żeby np. nie było tak że np. widać zużyte tarcze to tylko one do wymiany,bez wcześniejszego ustalenia dla czego uległy uszkodzeniu.
Idealnie jest gdy robiąc naprawe we wlasnym zakresie mamy mozliwość pomierzyć ciśnienie...
Ja w poprzedniej maszynie przy pierwszej naprawie sprzęgła niestety nie miałem takiej możliwości więc wymienilem wszystko w środku... tarcze, słoneczko, pompe jazdy wszystkie uszczelnienia, simmeringi...

poza tym to zazwyczaj nie "słaba pompa => wytarte tarcze" tylko "gruz z uszkodzonych sprzęgieł w oleju => zarżnięta pompa"

no i w takiej sytuacji koleżka rozbiera skrzynie bo nie jedzie, widzi zużyte tarcze wiec je wymienia nie zagladajac do pompy (i nie mierząc wcześniej ciśnienia) usterka za niedlugi czas powraca...

[mechanior]

dlatego trzeba pomierzyć ciśnienia a nie naprawiać i wymieniać wszystko na pałę PRAWDA ?
i jeszcze jedno: nie należy pchać łap do sprzętu o którym się nie ma zielonego pojęcia, ani jak funkcjonuje, ani jak go zdiagnozować a tym bardziej jak naprawić...
I DO TEGO CAŁY CZAS ZMIERZAM, ale widzę że podzielasz moje zdanie

tak sie sklada że od zawsze sam grzebie w tym co mam ,czy to samochód czy to koparka,powiem więcej...przez kilka lat naprawiałem samochody zarobkowo prowadząc mały warsztat...nie raz poprawiałem po autoryowanych serwisach więc mam mieszane uczucia co do nich...oczywiście nie generalizuje...ale z perspektywy czasu moge smialo powiedziec że żeby diagnoza była trafna,a naprawa skuteczna niezbędny wręcz jest sprzęt diagnostyczny a jeszcze bardziej potrzebna wiedza i doświadczenie które pozwoli dzięki pomiarom ustalić przyczyne usterki...jezeli czegoś sie nie miało w łapach to ciężko zrozumieć jak to działa...

Na dzień dzisiejszy zaopatrzyłem sie we wszystkie możliwe manometry potrzebne do zdiagnozowania czy to hydrauliki czy jazdy w mojej maszynie,ale kiedys niestety moją i kolegi maszyne naprawialiśmy na piechote na podstawie wlasnie zurzytych częśći czy objawów ... z tąd moje podejscie....

[mechanior]

mam do tego tylko jeden komentarz: PO-PIE-RAM
skoro potrafisz sobie to sam zrobić to bardzo dobrze, natomiast często na forum pojawiają się ludzie nie mający zielonego pojęcia o mechanice maszyn i wymagający by problem rozwiązać skutecznie, szybko i to jeszcze na odległość... o tym że za darmo to nie wspomnę

Panowie informacji mało od człowieka który ma problem, natomiast odpowiedzi i przekomarzeń w temacie multum. Hy mac może mieć rację mechanior też, poczekajmy na informacje od samego zainteresowanego. Nikt przecież nie ma zamiaru wymieniać wszystkiego na tzw "pałę" a po prostu pisze o własnych doświadczeniach w temacie. Poczekajmy na więcej informacji ze strony zainteresowanego ...

Ja mam odwrotny problem... Teraz jak sa zimne noce to jak rano odpale i jak jest zimna to taki muł ze masakra... w czym moze byc problem?? a moze tak musi być??:D z czego bym sie bardziej cieszył:D

ale muł na czym?? na hydraulice? czy na jeździe?
generalnie w zimie ja robie tak ze 20 min przed wyjazdem zapalam maszyne, oczywiscie jest uniesiona w góre, wolne obroty 4 i jazda do przodu... w ten sposób wszystko ładnie sie rozgrzewa... jazda, oleje w mostach, hydrauliczny a i cieplej w srodku

Na jezdzie. To normalne?? Hy Mac a nic sie nie dzieje od takiego czegoś?? Bo kiedyś gdzieś czytalem ze nie powinno sie włączać jazdy bez obciążenia tzn w górze bo coś tam sie moze popsuć...

[mechanior]

nie powinno sie włączać jazdy bez obciążenia tzn w górze bo coś tam sie moze popsuć...

stwierdzenie pasuje do publikacji w temacie DOWCIP DNIA zaraz obok dzisiejszego również hasła:

olej FUCHS rozpuszcza przewody hydrauliczne od środka

możesz spokojnie w taki sposób rozgrzewać maszynę przed wyjazdem do pracy, nic nie uszkodzisz
jedyne czego nie wolno robić to blokowanie jednego koła tylnego mostu hamulcem na pełnym gazie (głównie na wysokich biegach)
grozi to uszkodzeniem łożysk przekładni przeciwległej osi (zbyt duże obroty)

Ja podnoszę maszynę i daję 2 lub 3 zależnie od mrozu i napęd na 4 koła(4 bieg ma załączony napęd na 2 koła= zimny przedni most)

no moja maszyna akurat nie rozłacza 4x4 na ostatnim biegu jest z 96 roku
A odpowiedź na twoje pytanie jest zawarta w moim ostatnim poście- maszyna jak zimna to jest mniej "żwawa" na jeździe, to normalne ponieważ wszystkie oleje sa po prostu gęste.... można to zaobserwować właśnie jak maszyna jest podniesiona, zaraz po zapaleniu, włączeniu biegu i jazdy kola na wolnych obrotach kręcą sie bardzo powoli ale już po chwili zaczynają się rozpędzać.

Spoko. Wolalem dopytać... Bo naprawde gdzies tak czytalem. Dzisiaj tak zrobilem i bylo troche lepiej ale nie wiele. Z tym że krótko chodzila podniesiona moze z 5minut..

W temacie słabej jazdy, zajrzeć do zaworu zmiany kierunku jazdy, wyjąć i obejrzeć czy nie jest powycierany, jeżeli tak to zawór i obudowa do regeneracji. Podejrzewam że rewers jest do wyjęcia.

jeszcze nie robilem jak zrobie dam znac pozdrawiam dieki za pomoc ......SZESLIWEGO NOWEGO ROKU KOPACZE ZYCZE DUZO KOPANIA I DUZO SIANSKA

W temacie słabej jazdy, zajrzeć do zaworu zmiany kierunku jazdy, wyjąć i obejrzeć czy nie jest powycierany, jeżeli tak to zawór i obudowa do regeneracji. Podejrzewam że rewers jest do wyjęcia.

Nie zwracać na te słowa bo on na temat rewersu to jest czarny jak moja podeszwa w bucie.