Luz na flanszy wału 3CX '97

Marka i model maszyny: JCB 3cx
Rok produkcji: 1997

Witam. Mam problem z luzem na flanszy wału przedniego mostu, tzn. wymieniałem 1,5 roku temu wał, mechanik który go montował mówił że nie można za mocno dokręcać tej nakrętki co mocuję flanszę na wałek atakujący, bo łożysko ściśnie i może rozwalić. Problem w tym że już dwa razy dokręcał bo był luz i ciekł olej z uszczelniacza. Pytanie jaką siłą (NM) dokręcić tą nakrętkę żeby było ok . Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku

nakrętka m24 - 400Nm, także ogromna siła. w tym przypadku mechanik nie wie co mówi.

Ok kolego dzięki wielkie

Intramex skąd Ci się wzięło te 400 nm. W serwisówce jest napisane, że 200 nm. Nakrętka ta ma spowodować rozciśnięcie się tulejki w łożysku. Za słabe dokręcenie nie zlikwiduje luzu pomiędzy tulejką i łożyskiem, powoduje to uszkodzenia simmeringu i wyciek oleju. Zresztą przed rozebraniem tej flanszy powinno się zmierzyć opór toczenia (rolling torque), a po jej złożeniu i dokręceniu momentem 200 nm, dokonać ponownego pomiaru i w razie różnicy delikatnie dokręcić nakrętkę aż dojdziemy do poprawnej wartości.

Kolego siekla mam serwisówke ale nie mogłem znależć tych parametrów dokręcania flanszy, wszystko jest ładnie opisane ale w jezyku angielskim, niektóre opisy można się domyśleć Aha mam jeszcze pytanko odnośnie tylnego wału, jest niewielki luz (góra, dół) też na flanszy przy tylnym moście około 2mm, czy można tak jeździć?

U mnie jest to Section F Transmission 22-1 Renewing the pinion oil seal (wymiana simmeringu).
Ogólnie rzecz biorąc jeżeli nie zlikwidujesz tego luzu (jeżeli jest on za duży) to uszkodzisz najsłabsze ogniwo i tak dalej: albo poleci wał i krzyżaki albo uszkodzenia pójdą w stronę przekładni głównej. Może to potrwać nawet kilka lat, a może kilka miesięcy. Trudno powiedzieć, ważne aby wymieniać współpracujące elementy. W przypadku tej przedniej flanszy to mam ten sam problem. Jest luz na przedniej flanszy, ale nie ciekne olej. Wymiana samej tulejki i uszczelniacza może nie być wystarczająca bo uszkodzone pewnie zostały łożyska, je też warto wymienić przy jednej robocie aby nie trzeba było tego niedługo znowu rozbierać.

Luz jest na samej flanszy, nakrętka luźna jak by nie to zabezpieczenie nakrętki to by sie odkręciła, rozmiar jest chyba M25 bo taką mają w sklepie reklamującym się na tym forum. Dziś zamówiłem jutro albo po jutrze będę w tym grzebał, zobaczymy co wyjdzie. Dzięki kolego za informację

Witam.widze że koledzy piszą o serwisówkach czy można gdzieś coś takiego nabyć?? musze wymienić simmering na wałku atakującym w tylnym moscie bo mi sie poci i niewiem czy niemusze wymienić coś jeszcze po rozkrenceniu tego czy wystarczy nabić simmering i dokrecić i z jaką śiłą ?? narazie sie tylko poci to też sie zastanawiam cy narazie tak tego niezostawić maszyna z 2009 roku

Serwisówki miał kiedyś ktoś na forum.Poszukaj.Czasami się przydaje.W Liebheerze możesz iść do serwisu i kupić za ok 1500 zł książkę serwisową do określonem maszyny-ładnie wydana i ilustrowana, miałem taką kiedyś jak miałem ładowarkę Liebheera.Jak kupiłem pierwszą koparkoładowarkę JCB i w serwisie zapytałem o serwisówkę to mnie wyśmiali,to samo w Furukawie.

Co do tylnego mostu to w starszych modelach do 2003 roku procedura była jak w przypadku przedniego mostu.Jak nie ma luzu na flanszy to wymieniasz zimmer, koszt ok 30 zł i nowa nakrętka.

dzieki.simmering i nkretke już kupiłem przy okazji jak w serwisie byłem,luzu żadnego niezauważyłem a mam katalog czesci ale zabardzo niemożna sie z niego wyznać same rysunki z numerkami zadnych opisów i niewiem z jaką siłą to dokrecić?

Intramex skąd Ci się wzięło te 400 nm.W serwisówce jest napisane, że 200 nm.Nakrętka ta ma spowodować rozciśnięcie się tulejki w łożysku.Za słabe dokręcenie nie zlikwiduje luzu pomiędzy tulejką i łożyskiem, powoduje to uszkodzenia simmeringu i wyciek oleju.Zresztą przed rozebraniem tej flanszy powinno się zmierzyć opór toczenia( rolling torque), a po jej złożeniu i dokręceniu momentem 200 nm, dokonać ponownego pomiaru i w razie różnicy delikatnie dokręcić nakrętkę aż dojdziemy do poprawnej wartości.

oj tam oj tam chyba coś pomylilem, ale wywolany do tablicy prostuje:
moment dokrecania wynosi 200-250 lub 300nm w zaleznosci do rocznika maszyny.
numery 400-460 moment 250
numery 460-929 moment 200
numery 929-959 moment max 300

dodatkowo dochodzi procedura sprawdzenia siły z jaka obraca sie wałek za pomoca przyrzadu i musi on wynosic 0,5-1nm wiecej niz moment dokrecania. jesli jest mniej to dokrecic, jesli wiecej to do wymiany podkladka/tulejka dystansowa.

tak to mniej wiecej wyglada

a da sie jakoś sprawdzić bez przyrządu żeby było wiarygodne jakiej siły trzeba użyć do obrócenia wałka i z czego są te numery? a jeszcze czy przedni most a tylny ma te same siły dokręcenia??

[mechanior]

musi on wynosic 0,5-1nm wiecej niz moment dokrecania.

jeśli moment dokręcania 200 NM to opór toczenia 201 ?? coś pokręciłeś przy tłumaczeniu...
opór obrotu wałka ma wynosić 0,5 do 1 NM... a nie o 1 więcej niż moment dokręcania nakrętki bo żaden silnik by tym wałem nie obrócił...

a da sie jakoś sprawdzić bez przyżądu żeby było wiarygodne jakiej siły trzeba użyć do obrucenia wałka

no wiarygodnie to się nie da tak samo jak się nie da na pałę dokręcać głowicy czy na oko sprawdzić temperatury termostatu...
ale powiem ci że masz wyczuwać ręką wyraźny opór bez skoków...

czyli rozum mi to wskaże dzieki za wskazówki

A nie chciałem się już odzywać z tym pomiarem Intramexa
Jest pewien chałupniczy sposób na pomiar tego oporu. Trzeba mieć wagę, najlepiej z hakiem i taśmę lub linkę. Linką obwiązujemy flanszę i za pomocą wagi ją rozwijamy. Uzyskujemy jakiś tam wynik. Teraz jeżeli odchylenie nie odbiega od prawidłowego, zabezpieczamy nakrętkę i tyle. Problem jest taki, że należy najpierw przed rozebraniem mostu zmierzyć opór i po złożeniu uzyskać jak najbardziej podobny. Trochę to bez sensu bo raczej jak pójdą łożyska to pierwszy pomiar będzie błędny, a przecież dobrego mostu nikt raczej z nudów nie rozbiera. Dobrze jak waga ma ustawienie ważenia w funtach, bo w serwisówce jest podane dopuszczalne odchylenie od normy. I do pomiaru sciągamy koła

Mechanior co do dokręcania głowicy na oko to kiedyś na forum Mana, na pytanie o siłę dokręcenia głowicy padła odpowiedź: my bierzemy nasadkę 3/4 cala i metrową rurkę i tak dokręcamy. Okazało się, że gość prowadzi zakład remontu silników .
Odpowiedź na tę poradę była mniej więcej taka: chłopie weź tą rurkę i pierdolnij się w łeb

[mechanior]

w większości przypadków nie używam klucza dynamometrycznego, ale głowicę dokręcam wg przepisów, nauczyłem się nawet na pamięć kolejności, momentów i kątów...
do składania mostów, piast i skrzyń też raczej nie używam ale tutaj pomaga mi doświadczenie... po prostu chwytam za wałek i wiem czy opór jest prawidłowy czy nie... tak samo pompy hydrauliczne i hydromotory, też mają podany moment oporu w ruchu jałowym...