3CX '03 Szczęka sama sie otwiera - rozdzielacz?

Marka i model maszyny: jcb 3cx
Rok produkcji: 2003

witam operatorów i mechaników.mam dość dziwny problem.chodzi o przednią szczęke. sama się zamyka (otworze ja a ona sama się zamyka). obydwa siłowniki uszczelniłem bo troche ciekły ale problem nie ustał.co dziwne, gdy pracuje tyłem i jakaś z funkcji idzie na przelew otwiera mi przednią szczęke.potrzebuję rade do czego zaglądnąć. poza tym dzwignia od otwierania-zamykania szczęki dziwnie pracuje.ciągne ją do tyłu i jest ok.natomiast do przodu(otwieranie łyżki) chodzi bardzo gumowo.dochodzi do pewnego momentu i dalej jest taki przeskok i delikatne zakleszczanie.wsunąłem się pod maszyne i rozkręciłem ten dekielek pod spodem pod rozdzielaczem od tej sekcji.i dziwne bo jest na nim zatrzask(chyba coś takiego jak na sekcji podnoszenia-opuszczania łyżki blokuje się dzwignie ruchem do przodu i równa teren jadąc do tyłu)tylko skąd to na sekcji szczęki? rozdzielacz husco.dodam ze jest to maszyna z francji i ma dołożone zamki na siłownikach.może ktoś coś wymyśli w tym temacie.dzięki i pozdrawiam

Sprawdzałeś przegub (krzyżak) na lewarku?

nie.nie sprawdzałem.ale skąd ten chyba zatrzask na tej sekcji od szczęki?właśnie na twoją odpowiedz excavar liczyłem.może jakiś schemat tego rozdzielacza miałłbyś?na którą sekcje ma być on załozony bo w CASE 580 SLE mam zatrzask na sekcji opuszczania-podnoszenia łyżki(do równania-zaciągania do tyłu terenu).no i to nieszczęsne przepuszczanie tej sekcji szczęki.

Jutro dodam ci instrukcje" powrotu do kopania" i schemat.

gdy pracuje tyłem i jakaś z funkcji idzie na przelew otwiera mi przednią szczęke.

Nie jestem żadnym specjalistą od hydrauliki, ale sprawdził bym czy suwak w sekcji szczęki na pewno wraca do neutralnego położenia, oraz czy nie jest zarysowany suwak lub gniazdo w rozdzielaczu.

gdy pracuje tyłem i jakaś z funkcji idzie na przelew otwiera mi przednią szczęke.

Nie jestem żadnym specjalistą od hydrauliki, ale sprawdził bym czy suwak w sekcji szczęki na pewno wraca do neutralnego położenia, oraz czy nie jest zarysowany suwak lub gniazdo w rozdzielaczu.

Ja też te sprężynki wewnątrz.

w mojej maszynie nie ma powrotu do kopania.nie ma tego przełącznika ani czujników na przednim ramieniu.pozatym na tym rysunku jest ta funkcja na pierwszym drążku od fotela operatora (drązek podnoszenia opuszczania łyżki)tak jak to być powinno.u mnie tego nie ma.mam tylko ruch przód-tył no i na boki(wysypywanie z łyżki).ten drązek powinno się pchnąć do przodu mocniej i wskakuje na zatrzask i jest ten wolny przepływ.u mnie jest coś popitolone bo tak działa drugi drążek od szczeki.do tyłu jest ok.czuć stanowczy opór.za to do przodu idzie tak jakoś gumowo.nie ma na końcu tego oporu i czuć że się zakleszcza.na tej sekcji odkręciłem przy rozdzielaczu ten dekielek pod spodem.na końcu suwaka jest nakręcone takie coś i w tym siedzą sobie 4 śruty.gdy się rusza wajchą, suwak porusza się i te śruty wskakują na kryze w tulejce która znajduje się w tej miseczce(dekielku pod rozdzielaczem)tylko po co to na sekcji szczęki?największym problemem jest to puszczanie tej sekcji.gdzie jest jakieś połączenie tylnego rozdzielacza z przednim i który zaworek moze być odpowiedzialny za to że jak sie kopie tyłem,zrobi duże ciśnienie to szczęke samoistnie otwiera.rozdzielacz husco.co wykręcić i sprawdzić w przednim rozdzielaczu?jakiś zaworek?wygląda jakby coś było podparte i olej przepływa w jedną i w drugą strone(jak otworze szczęke sama się zamyka, a jak kopie tyłem i to się szczęka otwiera)olej zasuwa tam i z powrotem!

zdjęcie tej sekcji od szczęki

ten drązek powinno się pchnąć do przodu mocniej i wskakuje na zatrzask i jest ten wolny przepływ.u mnie jest coś popitolone bo tak działa drugi drążek od szczeki.

I tu masz chyba odpowiedź.
Sprawdź wg. schematów jak powinna wyglądać instalacja hydrauliczna przedniego rozdzielacza przy Twojej maszynie.
Może jakiś żabojad już tam pchał swoje łapska i zrobił coś po swojemu. Różnie to bywa.

problem w tym że nie mam żadnych schematów.pozatym ciekaw jestem czy można zamienic wodziki tak zeby zewnętrzna wajcha od szczęki ruszała suwakiem tym na którym nie ma tego zatrzasku.i wtedy zamienić węże.nie wiem jak to było w oryginale.dlatego jakiś schemat byłby super.jestem na etapie załatwiania katalogu części ale coś słyszałem ze tam nie jest rozrysowane co do czego.w katalogu do CASE 580 SLE jest wszystko jak na dłoni.i dalej problem z tym przepuszczaniem.to najważniejsze dla mnie aby się z tym uporać.

[Jarewa]

To to pokazałeś to nie sekcja szczęki.Sekcja szczęki jest po drugiej stronie pierwszy po prawej.

Ale skoro jest to masz źle węże podłączone. W tej sekcji ma być ramię przedniego osprzętu. A ten zatrzask do pływającej łyżki.

czyli mam tak jakby wodziki pomieszane do suwaków w rozdzielaczu.bo to zaznaczone strzałką jest sekcja do szczęki.czyli musi być możliwość zamiany tych wodzików bo wajchy mam ok.tzn pierwsza od fotela jest do podnoszenie-opuszczania(na boki nabieranie i wysypywanie) a ta druga od strony hamulca ręcznego jest do szczeki.

[Jarewa]

Prawidłowa kolejność sekcji. To co pokazałeś powinno być pierwsza ramię, druga przechył łyżki trzeci szczęki.

Widocznie ktoś rozbierał i pomieszał jak i wężach i cięgnach. Musisz pozmieniać jak chcesz by było normalnie. bo pierwsza sekcja to ma pewne kanały dodatkowe do pewnych funkcji która masz na pewno. Może też posiadasz SRS amortyzacja łyżki?

nie.nie mam srs.czyli w jakiś sposób musze przełożyć wodziki między tymi dwiema sekcjami(o ile się da) a póżniej węże.no i najgorsze.wyeliminować to przepuszczanie.w sumie to pewnie zniknie bo na silownikach podnoszenia i opuszczania przedniego wysięgnika mam zamki także tam nie będzie puszczać.chyba że ten problem będzie i na tej drugiej sekcji.ale chyba żeby dobrze działał ten wolny przepływ będe musiał zdemontować zamki na siłownikach od podnoszenia-opuszczania przedniej łyżki.

dziś ściągnąłem obudowe dzwigni przedniej łyżki, aby zamienić wodziki (tak żeby ta sekcja na której jest zatrzask była sekcją podnoszenia i opuszczania przedniego wysięgnika) trzeba odciąć i przyspawać w dwóch miejscach te takie uszy co poruszają wodzikami. później trzeba zamienić miejscami węze wychodzące na siłowniki i moze by to było, bo innym wyjściem jest zamiana suwaków i tych miseczek pod rozdzielaczem. wtedy nic nie trzeba ciąć i spawać. ale to trzeba by rozdzielacz wyciągać no i nie wiem jak to by się później zgrało nowy suwak w innym miejscu. może ktoś coś doradzi? excavar czyli to co mi na tych rysunkach wysłałeś musze sprawdzić odnośnie tego przepuszczania szczęki?

Kolego nie zamieniaj suwaków. Mogą być rożne. Węże na pewno trzeba zamienić, od krokodyla powinny być cieńsze, dlatego będziesz musiał zamienić też nypelki. Co do cięgieł, to popatrz dobrze czy nie było coś przerabiane, bo jeśli wszystko wygląda oryginalnie to powinno dać się ustawić, przestawić do prawidłowej konstrukcji. Dobrze jakbyś zrobił zdjęcie położenia i połączenia tych dźwigni. Moglibyśmy porównać do naszych maszyn.

mam foto. zaraz wrzuce. nic tam nie było przerabiane. na wcześniejszym zdjęciu ten dekielek zaznaczony to szczęka. następny w prawo nabieranie-wysypywanie łyżki no i ostatni ten z prawej strony (najbliższy do tylnego mostu) jest od podnoszenia opuszczania całego wysięgnika. właśnie te skrajne sekcje mam na odwrót.

dokładnie. węze od szczęki są mniejszej średnicy. trzeba będzie przełożyć i nyple. bo w rozdzielaczu chyba takie same są średnice nypli. musze coś z tym zrobić bo mam teraz pływającą szczękę

[Jarewa]

Coś mi się tutaj nie podoba aż muszę do swojej zobaczyć i katalogach części.

Najlepiej by wiedział kolega "excavar" bo bywały dwa chyba typy rozdzielacza. Z kolejnością jaką mówię i z kolejnością obrotną.

Czy czasami nie widać że rozdzielacz wymieniany?

Coś mi się wydaje że masz namieszane z górą tu pod kondonkiem , przez niego nie widać za bardzo . Sam z ciekawości zaraz pójdę zobaczyć jak ma być.