HMEE wojskowe JCB

[MARIO/MECALAC]

nie no 50 latek jest the best tylko aku i odstrzał wszystko sprawne tylko biegi coś ciężko wchodziły na początku

[rudesmen]

Odkopuję stary temat, ale na Discovery Channel leci właśnie program o produkcji HMEE, jak jesteście w domu to odpalajcie TV

[korba71]

Szkoda ze to raczej z biznesowej strony ,narazie mało szczegółów

[mechanior]

oglądałem parę dni temu w nocy, komentarz jak zwykle kiepski a ze zwykłego wycieku zrobili dramat na miarę zawału serca
ehhh... w tych filmach robotnicy są bohaterami a każdy problem gigantyczny nawet zwykły brak śrubki
co więcej zawsze je bohatersko rozwiązują umożliwiając funkcjonowanie całego świata...

fajna wersja opancerzona, tylko z widocznością słabo
nie wiem czy ta informacja się przewinęła już gdzieś w temacie czy na forum ale to jedyna znana mi maszyna z zawieszeniem i naprawdę potrafi zapierdzielać

[peckiel]

mechanior zgadzam się z tobą, ale chyba wszystkie produkcje amerykańskie na potrzeby Discovery ocierają się o chwilę grozy, dramatu itp. nawet gdyby paliwa zabrakło. Oni chyba to lubią, my niekoniecznie Najwięcej tej ich dramaturgii jest w tym serialu o drwalach. Jadą dwie ciężarówki po szerokiej na 9 metrów drodze i w momencie mijania się jest: "wyminą się czy nie wyminą się oto jest pytanie" i wstawka oczywiście z wypadku... Czasami aż śmiech ogarnia, ale chyba dla amerykańskiego mieszczucha to jest właśnie rozrywka. Sorki, że odbiegłem od tematu, ale lubię oglądać te programy, tylko że ich komentarze doprowadzają mnie do szału i wyłączam głoś w tv

Co do prędkości rozwijanej przez te JCB to mi się podoba. Nie było by może takiego problemu z przemieszczeniem maszyny na większych odległościach.

[korba71]

No wiadomo jak jest w USA co drugi był w słuzbach specjalnych co trzeciego porwało ufo, pamietam felietony niejakiego MAXA KOLONKO ze stanów --- słuchało sie z wypiekami na twarzy opowiesci o fabryce sznurówek, wszystkie te programy sa proamerykanskie nikt nie pokazuje nowinek technicznych lub wojskowych np z Rosji, ROSJANIE maja znakomite smigłowce samoloty, lotniskowce, samoloty pionowego startu mało kto o tym wie, jak jest program o rosyjskiej armii to tylko okrety podwodne, naprawde rzadko cos mozna zobaczyc w tv jak juz cos pokażą to raczej obraz destrukcji ciecie okretów na złom czy coś podobnego, te wszystkie podróże np pana BEARA GRYLLSA obok cała ekipa filmowa a atmosfera napieta do granic mozliwosci, człowiek ociera sie ciągle o smierć PORAZKA WSZYSTKIEGO wracając do tematu jakie zastosowanie moze miec taka maszyna na froncie mozna ja unieruchomic z broni ręcznej, operator w oszklonej kabinie pare pocisków jesli nawet szyba wytrzyma nic nie bedzie widać, to sprzet dla samobójców powinni nalewać operatorom przed misja sake jak japońskim kamikaze.

[dawidg2]

Ja na Discovery oglądam "Gorączkę złota", przynajmniej koparki i ładowarki mają, przesiewacze, spychacz, wozidło itd.

[mechanior]

to jest sprzęt zaplecza a nie bojowy, opancerzone są tylko maszyny pracujące w zagrożeniu minowym czy snajperskim
i nie chodzi o maszynę tylko o to co w środku...
w USA człowiek jest najważniejszy, Rosjanie wysłali by na pole minowe pluton w waciakach z saperkami, amerykanie pakują operatora ubranego w 5 kamizelek kuloodpornych do opancerzonej kabiny a nad nim wisi uzbrojony po zęby Apache albo Predator...

[korba71]

Napewno masz racje, ale wojna to nie gra a amerykanie pokazali jak im zalezy na wałsnych żołnierzach, np w czasie obalenia szaha iranu wysłali kilka smigłowców dla ratowania personelu ambasady --- jeden sie zepsuł drugi zawrócił, trzeci rozbił a w czasie odwrotu czwarty wbił sie w samolot transportowy mistrzostwo logistyki albo celowe działanie, albo niekonczące sie wojny na wschodzie tak naprawde nie o wolnosc lub demokracje a o rope, ile zgineło juz żołnierzy zeby amerykanie mieli pełne baki, tak naprawde dbałosc o zołnierza zwiazana jest tylko i wyłącznie z kosztami szkolenia jaki muszą ponosić podatnicy amerykanscy, wojna ich wywindowała do pozycji jaka maja na swiecie i bez niej juz chyba nie potrafią egzystowac, przed pierwsza wojna swiatową mieli jesli sie nie myle 14 armie na swiecie po 100 latach sa numero uno, wracając do tematu sprzet jest bardzo fajny ale na pewno znajdą sie sytuacje kiedy bedzie musiał popracowac na linii, a ze wsparciem nie zawsze jest rózowo, pamietamy helikopter w ogniu historia fabularyzowana ale w jakims stopniu prawdziwa, w porównaniu z naszym sprzetem wojskowokopiącym to i tak kosmos, u nas modernizacja polega na pomalowaniu w wojskowe kolory.

[marian94]

http://www.youtube.com/watch?v=-8bycU0wSc4 na sprzęt może mają pieniądze ale na smar już nie