Tuby ze smarem a smarownica

Powitać.
Zadam pytanie laika, chociaż od 6 lat jestem operatorem. Można się śmiać

Skończył mi się smar nakładany ręcznie do smarownicy i zakupiłem taki w tubach oryginał JCB. Może mi ktoś napisać czy do tego jest specjalna smarownica?

[Jarewa]

Teoretycznie powinna pasować do standardowej ręcznej, bynajmniej ja się jeszcze nie spotkałem by nie pasowała a używam tuby.

W zwykłej smarownicy chyba tłok jest większy i nie daje rady się przecisnąć?

[dawidk]

Ja swoją prywatną smaruję smarem z wiadra A W pracy mam tuby oryg JCB i pasuje do smarownicy Beta Odkręcasz wkładasz i smarujesz Na nasmarowanie jak się należy 2cx zużywam jedną

[peckiel]

Mam ruską ręczną i tam nie pasuje tuba Poważnie. Co do smarownic to ja polecam oryginał JCB. Zapłaciłem około 100 zł.

[Jarewa]

W zwykłej smarownicy chyba tłok jest większy i nie daje rady się przecisnąć?

Mnie zawsze zastanawiało dlaczego przy zwykłych towotnicach smar przechodzi przez tłok. Oczywiście nie kupuje cały czas tuby ze smarem mam wiaderko ale łatwiej mi uzupełnić tubę niż towotnicę brak problemów z zapowietrzaniem no i nie wychodzi smar drugą stroną.

[dawidg2]

Ja tam tubki mam, zużywam pół tubki na smarowanie. 2-3 razy pompnę w każdy smarownik i starczy. Na warsztacie mam pneumatyczną wsadzoną w wiadro 18 kg jak się nie mylę albo 20kg.

[Hipo]

Ja też mogę polecić oryginał JCB, ta którą dostałem z maszyną wychodziła 3 lata i dużo kg smaru. Następna - jakiś prosty model z Yato 2 lata, teraz ojciec kupił mi jakiś szit, bo "nie będzie płacił za wysyłki z neta".

Efekt - nabiłem, włożyłem do skrzynki, na drugi dzień przesmarowałem przód i smaru nie ma, myślę ocb tak dużo ląduję, że już poszedł cały wkład.... no to nabijam, tłok poszedł może 1/3 długości do tylu i finito. Okazało się, że smar przeszedł sobie na druga stronę tłoka w nowej smarownicy.... po raz kolejny przykład na to, że tanie mięso psy jedzą.

[dawidk]

Dawidg2ale ty masz mniej punktów do smarowania Nam dochodzi jeszcze cały tył

[dawidg2]

no może kilka mniej bo mam 4 koła skrętne za to. I nie zapominajmy że to nowa maszyna która ma dopiero niecałe 1100h.

[korba71]

Mnie zawsze zastanawiało dlaczego przy zwykłych towotnicach smar przechodzi przez tłok.

W dużych nożnych smarownicach jest dziurka w tłoku z luźno osadzonym sworzniem zabezpieczonym zawleczką i podkładką, chyba po to żeby powietrze ewentualnie się wydostawało, część smaru przechodzi przez tą dziurę i zawsze muszę zgarnąć, ja wolę nożną, mam gdzie ją schować, mam tylko ok. 20 punktów smarowniczych to chyba ćwierć z tego co macie w kop-ład, te smarownice są długowieczne, jedyny mankament to kółka, są plastykowe i niestety trzeba dorabiać metalowe.

[dawidk]

Ja też mam 4 skrętne Więc mam do smarowania cały przód, cały tył i jeszcze podwozie Które smaruję co któreś tam smarowanie
niezbyt często...

A pozatym... Chciałbym mieć gdzie schować taką nożną smarownicę, ale w kop - ład jest problem, w mini to całkiem zapomnij

[Hipo]

Panowie a ktoś próbował nabijać tuby ponownie? Nie ukrywam, że wiaderko jest sporo tańsze, ale tuby są wygodniejsze w użyciu. No i jak smar się skończy to tubę zawsze jedną ma się w zapasie, a z wiaderkiem to jeżdżę jak mam jakąś odleglejszą budowę.

[Jarewa]

Pisałem wyżej dla mnie to jest najwygodniejsze niż uzupełnianie smarownicy, zawsze mam w zapasie pełną po uzupełnieniu.

[Grześ]

Ja też sam nabijam sobie tuby i wolę od nowych , bo w nowych często jest powietrze i się smarownica zapowietrza .

[dawidg2]

bo w nowych często jest powietrze i się smarownica zapowietrza

u mnie w pierwszej fazie po zamontowaniu, potem do końca jest ok. A jak się zdarzy to odkręcę lekko, pompę i jak skręce to jest ok już.

Wie ktoś gdzie można sam wężyk kupić do oryginalnej smarownicy JCB i końcówki?

ostatnio kupiłem tuby z niebieskim smarem , naprawde super 2 dni wytrzymuje na sworzniach łyżki
co przy jakimś tam z wiaderka konieczne było smarowanie 2x dzinnie

To u mnie już sprawa jasna. Tłok w smarownicy jest to kawałek gumy w kształcie stożka i nic nie przechodzi na tył a tube założyłem tylko trzeba było mocniej wepchnąć tłok do środka. Wszystko chodzi jak trzeba.
Co do samego smarowania, to u mnie smaruję co 2 dni roboty ale tylko te najbardziej ruchome punkty. Reszte smaruję jak mi się przypomni i mma chwile na to czyli raz na 4-6 tygodni. Nie ma potrzeby wszystkiego co chwila smarować a już 2x dziennie, to nigdy nie smarowałem. Po cholere wszystko ma wyłazić na boki?

[dawidg2]

Ja co 50h, a te najbardziej ruchome co 25h lub częściej, i po myciu też smaruje.

[peckiel]

To u mnie już sprawa jasna. Tłok w smarownicy jest to kawałek gumy w kształcie stożka i nic nie przechodzi na tył a tube założyłem tylko trzeba było mocniej wepchnąć tłok do środka. Wszystko chodzi jak trzeba.

Niektóre smarownice mają "dwie opcje". Smarowanie kartuszami lub zaciąganie z beczki. Aby zmienić "opcję" należy przewlec gumową uszczelkę na drugą stronę.