jake opony 12,5/80-18

Marka i model maszyny: JCB 3cx
Rok produkcji: 1995
Numer seryjny: SLP3CXTSSEO433085

witam kolegów , pomóżcie mi kupić opony do przodu 12,5/80-18 do mojej kopaczki JCB 3cx ,nie drogie ale sprawdzone .poszukuje , czytam na forum i jeszcze nie wiem co kupić .pozdrawiam kopaczy.

Nie drogie - tzn?
Kilka lat temu miałem takie Dębice - http://allegro.pl/opona-12-5-80-18-debi ... 08924.html
Teraz mam Goodyear'y - http://allegro.pl/opona-12-5-80-18-good ... 65508.html
Nie mogę złego słowa powiedzieć ani na jedne ani na drugie. W międzyczasie miałem też BKT o bieżniku w formie tzw. "jodełki" - może i w terenie szły dobrze, ale na przejazdach znikały w oczach.

Autor postu otrzymał pochwałę

[MARIO/MECALAC]

Też mogę polecić Dębicę. Optycznie są węższe ale wytrzymują przejazdy.już drugi sezon są tyrane i jeszcze są całkiem przyzwoite. Jakość = cena lepszych nie znajdziesz. Są też Mitasy ale ich nie polecam. Dużo mniejszy bieżnik niż u innych producentów

Autor postu otrzymał pochwałę

W sumie te Dębice od tych GoodYear'ów różnią się jedynie ilością płócien. Miałem na początku jakieś tam DEESTONE - Niby wytrzymały te 2 lata ale zużywały się nierówno - boki jak nowe a środek łysy (ciśnienie w oponach było dobre). Z tyłu mam opony SEHA - nie mogę narzekać i interesowałem się też nimi na przód (cena dość niska) ale sprzedawca stwierdził, że jak dołożę do dębic albo tych goodyear'ów to nie pożałuję.

dzięki za podpowiedzi , miałem Mitasy ale pękły zboku i zostałem z niczym dlatego potrzebuje pomocy . potrzebuje dobrych opon za rozsądną cenie i morze macie dobry sklep gdzie można kupić te opony ,pozdrawiam.

[Jarewa]

Kupuj najtańsze i tak nie masz nigdy pewności ze sezon wytrzyma. Więc lepiej zęby nie bolało po kieszeni i nie bolało jak po budowie się jeździ.

SEHA-miałem je z przodu dwa sezony wytrzymały guma fajna twarda i nie ścieralna ale maja wadę ze się rozwarstwiają z tym ze u mnie pełne obciążenie przodu i po gruzie itd. morze dlatego za to cena fajna.

Było tez omawiane wielokrotnie na forum lepsze dwa komplety tańsze niż jeden lepszy bo na budowie zawsze może coś się zdarzyć.

Kupuj najtańsze i tak nie masz nigdy pewności ze sezon wytrzyma. Więc lepiej zęby nie bolało po kieszeni i nie bolało jak po budowie się jeździ.

SEHA-miałem je z przodu dwa sezony wytrzymały guma fajna twarda i nie ścieralna ale maja wadę ze się rozwarstwiają z tym ze u mnie pełne obciążenie przodu i po gruzie itd. morze dlatego za to cena fajna.

Było tez omawiane wielokrotnie na forum lepsze dwa komplety tańsze niż jeden lepszy bo na budowie zawsze może coś się zdarzyć.

Nie mogę się z tym nie zgodzić - sam tego doświadczyłem - nowe opony (2 dni założone) i robota w gruzie - efekt: pechowo ułożył się beton i rozpruł dość konkretnie bok opony... Guma na wyrzucenie... Chociaż z racji, że mam dużo przejazdów i czasem długich - ja wolę dołożyć trochę do opon, choćby z racji tego, żeby się tak na przejazdach nie zużywały.

[dawidk]

Ja miałem komplet 4 opon BKT, wszystkie stopniowo zniszczyłem przez dwa lata, uszkodzenia poprze rozcięcie z boku przez jakiś ostry przedmiot, w momencie wymiany miały po jakieś 40 % bieżnika, maszyna jedzie wszędzie na kołach i faktycznie bieżnik sybko znikał. Tera mam jakieś tam najtańsze Alliance coś tam HD i też im długiej przyszłości nie wróżę dość szybko znika bieżnik, ale w terenie dosyć ciekawie robią, a maszyna jedzie wszędzie i po wszystkim czym sięda...

[MARIO/MECALAC]

dawidk, Alliance miałem w Mecalacu i wytrzymały 7 lat. Starte strasznie po bieżniku ślad tylko na boku był. Choć są w miarę tanie ale wytrzymują sporo.

dzięki koledzy za wasze wypowiedzi , zainteresowanie moim dylematem . dzisiaj rano zamówiłem micheliny . teraz bym inaczej postąpił zamówiłbym te naj tańsze na jeden lub dwa sezony .pozdrawiam wszystkich kopaczy .

[MARIO/MECALAC]

A w jakiej cenie Michały?

[Jarewa]

ja wolę dołożyć trochę do opon, choćby z racji tego, żeby się tak na przejazdach nie zużywały.

Lepiej dołóż na fachowca żeby ci zbieżność ustawił. Na przejazdach nie ma prawa ścinać. Też często robię spore kilometry i nie mam z tym problemu najwięcej opony bierze na betonie, asfalcie podczas manewrów z ładunkiem palety.

dzisiaj rano zamówiłem micheliny

Zły wybór bo to balony (szerokie) tylko w ziemia piasek na asfalcie betonie szybko zajedziesz. Tu się spisują wąskie.

ja wolę dołożyć trochę do opon, choćby z racji tego, żeby się tak na przejazdach nie zużywały.

Lepiej dołóż na fachowca żeby ci zbieżność ustawił. Na przejazdach nie ma prawa ścinać. Też często robię spore kilometry i nie mam z tym problemu najwięcej opony bierze na betonie, asfalcie podczas manewrów z ładunkiem palety.
.

A kto tu mówi o ścinaniu?
O moją zbieżność się nie martw - wszystko z nią jest ok.
Po prostu jakoś mam pecha do tanich opon - DEESTONE się zużywały praktycznie głównie na środku (środek był już łysy a na bokach jeszcze trochę tego mięsa było - w przeciwieństwie do Dębicy, która zużywała się równomiernie na całej szerokości), a BKT znikały w oczach (fakt faktem - bieżnik był "jodełka" ale żeby aż tak szybko się zużywały (chociaż przynajmniej równomiernie)...

Co do najszybszego brania - to fakt - opony "znikają w oczach" jeśli się pracuje na twardej nawierzchni i dużo manewruje niemalże w miejscu.

[MARIO/MECALAC]

My w JCB mamy Dębicę drugi sezon właśnie jodełkę i bieżnika jeszcze na 2 sezony, a też sporo śmiga na przejazdach. Z przodu nabite 3,5 Bara i nic się nie dzieje. Bartek powiedz mi co ma jodełka do przejazdów? Bo tego nie wiem. Ale za to w terenie robią piękną robotę

W najprostszych słowach - jodełka (nie mylić z "hokejką") jest bieżnikiem sprawdzającym się baaardzo dobrze w terenie ale zużywa się znacznie szybciej na przejazdach i przy pracy na utwardzonej nawierzchni niż opony przemysłowe, które jednak dużo szybciej zalepiają się przy jeździe w błocie.
Dlatego maszyny, które praktycznie cały czas pracują na asfalcie, kamieniu itp. mają na ogół bieżnik typowo przemysłowy - tzw. "kostka"(często stosowany bieżnik w ładowarkach). W teren najlepsza jest "jodełka". A pośrednim rozwiązaniem i dobrze dającym sobie radę (w terenie jako tako daje radę, a na twardej nawierzchni nie zużywa się aż tak szybko jak typowa "jodełka") jest bieżnik na kształt "hokejki".

Tylko, że pisząc o jodełce - mam na myśli tą typowo do robót w miękkim terenie - jest wyższa, "rzadsza" (większa powierzchnia na oponie do obklejenia) i ze stosunkowo miękkiej gumy - żeby była w miarę elastyczna. Bo opony "pół-przemysłowe" też mają czasem bieżnik w formie "jodełki" ale jest on niższy, "gęstszy" i z twardszej gumy - i taka jodełka sprawdza się dobrze w różnych warunkach (podobnie jak "hokejka")

tak jak pisałem wcześnie namówili mnie w wulkanizacji na micheliny za 1200,00 netto i już je zamówił , chciałem Dębice za 1100,00 brutto ,plus przesyłka 100 zł i założenie widziałem je na ALLEGRO .

[MARIO/MECALAC]

OK dzięki, Dobra cena Michałków

My u siebie mieliśmy praktycznie większość marek. Najlepiej i najdłużej wytrzymują Michelin'y, są droższe niż reszta opon ale według mnie warto wydać te parę stówek więcej i mieć pewność że nic się nie będzie działo. Najkrócej wytrzymały Goodyear. Były założone do Cat'a 428d nówki przód wytrzymał 3 lata a tył 2lata ......

Tył 2 lata? Naturalne zużycie (zdarcie bieżnika)?

U siebie mam założone na tył Micheliny XMCL. Wskoczyły na miejsce Good Year, które były od nowości koparki. Miały 11 lat i przepracowały prawie 9000 godzin. Przód natomiast mam BKT AT 621, na razie spisują się dobrze.