Dodawanie gazu i hamowanie

Witam.

Mam pytanie odnosnie sposobu operowania maszyna. Posiadam 4CX'a z 2011 AEC ECO, Powershift skrzynia.
Czy mozna jednoczesnie hamowac i dodawac gazu? Np. celem szybszego zamkniecia sie krokodyla bez przelaczania dzwigni kierunku jazdy? Usprawnia to prace znaczaco ale mam jakies dziwne odczucie ze to nie jest zbyt dobre dla maszyny...

Pozdrawiam

Maszyna się niby nie rozpadnie od tego, ale zbytnio zdrowe, czy wygodne to to nie jest.
A nie masz na Joysticku (tym, którym sterujesz ładowarką) przycisku, który neutralizuje (wrzuca na luz na czas jego wciśnięcia)? Nawet w podstawowych wersjach (dźwignie) jest taki przycisk, więc tutaj też powinien.
Przypadkowe zdjęcie maszyny z AEC - może to ten przycisk?

Tak, jest taki przycisk. Probowalem go uzywac ale jakos wymaga to wiekszej wprawy bo czasami puszczam przycisk zanim obroty zejda i wtedy maszyna szarpnie... Niemniej jednak bede staral sie opanowac rozlaczanie tym przyciskiem

[Jarewa]

Użwymam tak hamulca przeszło 10lat nic się nie dzieje ale nie gazuje ile fabryka dała.

Ja też tak robię i też nic się złego nie dzieje. Mało tego, wiekszość robót gdy muszę użyć 4x4, załaczam ten napęd "dotkniętym" hamulcem (mało kiedy pracuję stałym 4x4). Ten przycisk N przy dźwigni używam często przy podnoszeniu przodu w trakcie załadunku przez burtę.

Ja pracuje w taki sam sposób jak wy - rzadko tego używam, ale tak jak Jarewa - dodaję gazu, ale z umiarem. Pisząc o tym, że za zdrowe to to nie jest miałem na myśli dużą ilość gazu i hamulec do oporu.

Jak juz wciśniesz hamulec do końca, to raczej automatycznie gaz puścisz

[dawidg2]

W nowych kop-ład może już montują rewers w dżoju wtedy można na luz wrzucić, ja tak mam w JCB ale to ładowarka, praktycznie mając rewers w dżoju to przy załadunku automatycznie wrzuca się na luz. Mam też guzik sprzęgła na dżoju ale żeby go użyć przy załadunku musiałbym już nie używać wysięgu ramienia czy otwierania szczęki. Bo praktycznie nie da się kciukiem zrobić tych dwóch czynności. Przy podjeżdżaniu używam hamulca na biegu. Przy jeżdżeniu z paletami też używam do ruszenia bo nieraz to szarpnie więc można coś rozsypać jak nie stabilnego.

Rewers w Joy'u to już inna bajka (bardzo wygodne). Przy podjeżdżaniu też często delikatnie naciskam hamulec (wysprzęglik wciskam, gdy wiem, że muszę szybciej podnieść łyżkę dodając gazu a jestem blisko burty), niemniej jednak duszenie maszyny na gazie i hamulcu jest dość niewygodne. Są maszyny, w których po wciśnięciu pedału hamulca rozłączana jest jazda (nawet poczciwa Ł-34 ma takie rozwiązanie - powietrze z zaworu (pedału) hamulcowego idzie m.in. do płyty sterującej skrzyni biegów i zawór odcina dopływ oleju na sprzęgła), w teleskopach CAT'a o ile się nie mylę jest przełącznik, który po włączeniu powoduje, ze po wciśnięciu hamulca rozłączana jest jazda a po puszczeniu znowu jest uruchamiana, ale ze względu na szarpanie - mało kto z tego korzysta.

[dawidg2]

A zapomniałem też wciskam lekko hamulec by załączyć 4x4 jak nie potrzebuje wciąż. Muszą zacząć montować rewers w dżoju i tyle, dziwne że nie montują jak jest dżoj.

Chociaż rewers przy kierownicy nie jest jakiś uciążliwy. Chodź praktycznie go nie używam.

[Jarewa]

ze po wciśnięciu hamulca rozłączana jest jazda a po puszczeniu znowu jest uruchamiana, ale ze względu na szarpanie - mało kto z tego korzysta.

I to jest główna wada dawania neutrala.