Piszę w dziale JCB jako że taki silnik siedzi w tych maszynach a ruch tu największy.
Pacjent: silnik Perkins 4.236 turbo
Problem: silnik mocno dymi na szaro-niebiesko zaraz po odpaleniu przez kilka - kilkanaście minut aż do rozgrzania. Dymi najmocniej na wolnych obrotach, przy podniesieniu do minimum 1500obr/min dymienie praktycznie ustaje, a jak się rozgrzeje to spaliny sa niemal przezroczyste. Nie można stwierdzić jednoznacznie ubytków oleju - silnik na razie pracuje tylko na postoju.
Końcówki wtryskiwaczy całkiem nowe, wtryski złożone w profesjonalnym warsztacie, sprawdzone i ustawione na 230bar. Pompa wtryskowa nie ruszana, nie znam jej stanu.
Silnik pali po 1-2 obrotach wału bez podgrzewania, z odmy ani korka wlewu nie kopci nawet minimalnie, lekko dmucha ale jak na 4-litrowego diesla w normie. Odma drożna.
Turbosprężarka sprawdzona na stronie zimnej - dolot całkiem suchy, brak jakichkolwiek śladów oleju, brak luzu wzdłużnego na wirniku, poprzeczny w normie.
Stronę gorącą chyba mogę wykluczyć, ponieważ kopci w sekundę po odpaleniu, a jakby olej puszczała w wydech to dymienie było by dopiero po rozgrzaniu wirnika / tłumika czyli po 1-2 minutach. Mam rację?
Zostają pierścienie lub uszczelniacze. Może pompa wtryskowa? Ktoś może ma pomysł dlaczego dymi tylko jak jest zimny a po dodaniu obrotów na min. 1500obr/min dymienie ustępuje? Z góry dziękuję za rzeczowe sugestie