Rok produkcji: 1994
Numer seryjny: 3cx-4/412967
Witam. Mam Jcb 3cx 1994 rok produkcji.Po zimowej przerwie Dżejka ruszyła do pracy i od razu zaczęła szwankować hydraulika. Przed zimą było wszytko ok. Stało się to nagle Chodzi konkretnie o przednią łyżkę. Po podjechaniu pod paletę z cegłą nie można wyregulować wideł do wsunięcia w paletę gdyż po każdym uniesieniu przedniej łyżki a także przy opuszczeniu opada samoczynnie jakieś 10-15 cm i dopiero staje w miejscu. Dzieje się tak i na pustej łyżce i na załadowanej urobkiem lub paletą. Dodam jeszcze że jak trzymam łyżkę w powietrzu i chciałbym ją opuścić 5cm to najpierw opuszczę te 5cm i jak puszcze dźwignie to sama opadnie jeszcze10-15cm i się zatrzyma.I może tak potem wisieć godzinę albo dłużej i ani nie drgnie. A jak chce z powrotem unieść i delikatnie przyciągam wajchę do siebie to najpierw opuszcza a jak przyciągnę do siebie mocniej to podnosi po czym po zwolnieniu dźwigni znowu opada.
Tył chodzi bez problemu.Hydraulika mocna. Paletę kanoldów podnosi na wolnych obrotach bez problemu i bez zduszenia silnika.Tył także rwie co popadnie.
Gdy koparka chodzi ramię opadnie trochę i się zatrzyma.Po zgaszeniu koparki ramie opadnie do samej ziemi.
Gdy podniosę ramie i otworze rekina to rekina też zamyka chwile samoistnie po czym stanie i w ten moment łycha nie opada...
Mam nadzieję że idzie się połapać i wiadomo o co chodzi.
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi bo najbardziej przy tym wszystkim to ręce
opadają...
