JCB 3C II konik naprawa

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

Marka i model maszyny: JCB 3C

Witam , poszukuje kogos dobrego do regeneracji konika w JCB 3C II ( stary typ konika)
prośba polećice mi kogoś dobrego, moge go zdjać samemu, wiec wchodzi transport w kazde miejsce
wydaje mi sie ze sam nie zrobie jego remontu ? prosba o opinie jesli ktos sam robił taki remont
pozdr gk

-- 01 Paź 2017 12:27 --

Witam
Podbijamy temat, względnie może ktoś sam naprawiał ten starszy typ konika i ma wskazówki do tematu

Jaki rejon kraju?

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

Mazowieckie, okolicę Legionowa, ale mogę dowieść,
tak sie jeszcze zastanawiam czy nie mozna zamiennie użyć konika od nowszej wersji np. CX

Anmar Gorlice robi takie rzeczy. Za kompletną regenerację osprzętu koparkowego (kasowanie luzów, wycieków itp) wołają coś około 4-6 tys. Znajomy robił tam 3cx, muszę przyznać znają się na rzeczy. Fachowa robota.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

dzieki, przedzwonie do nich, chodzi mi własnie o kogoś takiego sprawdzonego

Ale z Legionowa do Gorlic to masz kawał drogi.. Szukaj kogoś z mazowieckiego, na pewno istnieje kilka firm które zajmują się takimi rzeczami.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

wysyłka nie jest jakas taka specjalnie droga, jak wszystko rozbiore

Jeśli chcesz skasować luz na obrocie to zobacz w pierwszej kolejności czy to nie jest przypadkiem luz na wielowypuście. Jeśli tak to regeneracja może być bardzo droga.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

jak to sprawdzić ?

Jeśli nie masz podpisane umowy z firmą kurierską to cena za przesyłkę może zabić...

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

mam , mam, pewnie ze najchetniej bym to zrobił na miejscu, ale nie specjalnie moge kogoś konkretnego znalesc

Jedyny sposób to rozmontować całość i zobaczyć w jakim stanie są wielowypusty na wałku współpracującym z zębatką. W niektórych wersjach 3C/3D był problem z pękającym wałkiem, miał podtoczenie które przy zaniedbanym układzie (bardzo duże luzy) potrafiło powodować rozpołowienie wałka i wtedy była już kompletna kaplica - całkowity brak obrotu, część bardzo trudna (droga) do dorobienia, a nowa nie do zdobycia.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

czyli rozbieram, a jesli wielowypusty ok , to jak myślisz w ilu pln sie zamkne ?

Nie ma reguły, jeśli sam konik to spodziewaj się czegokolwiek od 1500 do 3500 PLN (zależnie od użytych materiałów, wykonawcy, stopnia zużycia). Jeśli cały tył to bardziej między 4 a 8 tys PLN.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

rozumiem, zastanawiam sie czy moge jakoś obniżyć koszta rozbierajac wszystko samemu , a pozniej oddajac juz do poszczególnych zakładów mechanicznych bo to sie pewnie tak odbywa u tych którzy naprawiają takie rzeczy

Tylko pewne elementy wymagają spasowania. Najlepiej u jednego robić wszystko. Są firmy co robią kompleksowe naprawy, wytaczanie, dorabianie części albo wiedzą gdzie je zrobić.

Podmianka z nowszej może nie wyjść bo możesz nie mieć miejsca na siłowniki za konikiem. Pewnie byłoby dużo przeróbek a jeszcze pytanie czy rozstaw sanek i konika by pasował

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

w takim razie w przyszły weekend rozbieram i zobacze dokładnie co tam jest zle, a czy jak odepne węże musze zleci mi cały olej z układu czy tylko to co w weżach ?

Tylko to co w wężach i siłownikach, rozdzielacz jest normalnie zamknięty.

Rejestracja: 05 Mar 2017 20:38

super, dziekuje za info

-- 14 Paź 2017 21:43 --

zaczynam rozbierac konika, zdjąłem w końcu cylinder siłownika, czyli tam gdzie jest nieszczelność i przyczyna wypychania oleju do korpusu konika co skutkuje wyciekiem na zewnatrz, i mam wiele watpliwosci bo nie zauważyłem tam luzów, o ile ramie konika ma luzy widoczne w czasie pracy, o tyle tutaj jak próbowałem ruszać szyną to luzów nie stwierdziłem , obawiam sie po prostu ze zregeneruje konika a on dalej bedzie ciekł, nie wiem czy w ogole przyczyną wycieku nie jest brak równej gładzi w cylindrze siłownika, zrobiłem z tego zdjecia, dodam ze uszczelniacz gumowy słownika zmieniałem i nadal cieknie wiec to nie pomaga, zastanawiam sie co robić , bo moze remont całego konika nie ma sensu, tak sobie myśle że idelnie byłoby zamienic te cylindry na normalne zewnetrzne siłowniki bo przy tym wieku maszyny to przeciez zawsze gdzies bedzie luz, co radzicie teraz robić ?

Załączniki

Najczęściej problem polega na tym, że konik i tuleje w wózku przesuwu są tak wyrobione, że wszystko zaczyna się opierać nie na tulejach, tylko na mechanizmie obrotu (listwie zębatej). Wtedy żadnego luzu na listwie nie wyczujesz, bo nie ruszysz całego ramienia, które się na tym opiera. Jeśli dolna część cylindrów siłowników listwy jest gładka, a górna zardzewiała lub widać, że uszczelniacze do niej nie przylegają - to prawdopodobnie właśnie masz taki problem. W skrajnym przypadku, po dłuższej pracy uszczelniacze zaczynają się ścierać w dolnej części, a w górnej pozostają nienaruszone, bo nie przylegają do gładzi cylindra.
Jeśli po oparciu maszyny na tylnym ramieniu widzisz że konik rusza się w tulejach wózka przesuwu to oznacza że masz do regeneracji cały układ konik + wózek. Jak już zrobisz porządek z tym problemem i ramię przestanie się opierać na listwie, to wtedy może wyjść jeszcze problem z luzem między kołem zębatym a listwą zębatą obrotu albo luz pomiędzy wielowypustem w koniku i wielowypustem ośki koła zębatego, współpracującego z listwą.

PS. Na ostatnim zdjęciu materiał dookoła listwy wydaje się jaśniejszy - wygląda trochę jak brąz. Czy to jest może tuleja z innego materiału niż wózek przesuwu ? Jeśli tak to coś już było robione, to powinien być ten sam materiał co wózek przesuwu.

JCB 3C II konik naprawa