3CX ciężko pali po nocy

Witam.
Mam problem ze swoim 3cx z 2002 roku, mianowicie po nocy nie odpala, kręci ledwo co, tak jakby nie dostawał odpowiedniej ilości prądu na rozrusznik. Trzeba palić poprzez prostownik rozruchowy, wtedy odpala. Akumulator nowy, o większej pojemności, rozrusznik kilka miesięcy temu po regeneracji, alternator miesiąc po, nowa stacyjka, sprawdzone bezpieczniki i podstawowe przewody - a problem nadal ten sam... Dodam, że po odpaleniu przez rozruch i rozgrzaniu silnika przez kilka minut, po zgaszeniu normalnie ładnie sama odpala.
Gdzie jeszcze szukać przyczyny Panowie? Miał ktoś może podobny problem?
Proszę o pomoc

Próbowałeś np opuszczać podpory w momencie kiedy kręcisz rozrusznikiem?

nie, nie próbowałem. Próbowałem jedynie spuszczać ciśnienie z przedniego rozdzielacza, kiedy obróciło kilka razy, ale nic to nie daje.
Rozwiń myśl zeppelin, co z tymi podporami?

Podpory albo wysuw.. O ile jest pompa wielotloczkowa, bo przy zebatej ten efekt pomocy hydraulika jest gorszy..

Pompa zębata, niedawno wymieniana.
Metody o których mówicie Panowie mogą pomóc w rozruchu, to zrozumiałe, aczkolwiek i bez tego maszyna powinna palić bez problemu. Chodzi mi bardziej o sam układ elektryczny, czy są jakieś newralgiczne punkty w których prąd może uciekać? Mierzyłem diodą i miernikiem złącza na tablicy bezpieczników i przekaźników, nie wskazuje poboru prądu przy zgaszonym silniku. Zdejmuję nawet klemę na noc i nic to nie daje.
Jeśli miałby ktoś schemat instalacji do tego modelu, lub wie gdzie go szukać byłbym bardzo wdzięczny gdyby się tym podzielił

[Grześ]

Sprawdź przewód zmasowania silnika

Skoro dodatkowy prąd (prostownik rozruchowy) pomaga to szukaj problemu w zasilaniu. Silnik musi dobrze się kręcić żeby zapalił, jak ledwo kręci to nie uruchomisz zimnego. Sprawdź dokładnie klemy, przewody, masę. Upewnij się, czy przypadkiem ktoś nie wymienił przewodów na mniejsze przekroje albo czy coś się gdzieś nie poluzowało. Możesz spróbować dać dodatkowe połączenia (np. solidnymi kablami rozruchowymi) między akumulatorem a rozrusznikiem, jeśli pomoże to wiesz co dalej robić.
Jeśli masz świece żarowe albo płomieniową to sprawdź też czy są sprawne.

[Jarewa]

A moze tak pomiary? a nie zgadywanie ,pomiar prądu rozruchu, pomiar napięcia rozruchu itd przy rozruszniku przy akumulatorze dziecinne proste jak się ma sprzęt a ułatwi życie.

[mechanior]

Z podporami czy funkcjami nie chodzi o metodę na ułatwienie rozruchu tylko ZDIAGNOZOWANIE co jest przyczyną problemu.

Mój temat, mam takie same objawy jak przychodzi zima viewtopic.php?f=12&t=31966

Thygerrr i co było przyczyną?

Nie wiem,do teraz tak ma,prostownik z rozruchem jedyny ratunek albo kable

Sprawdzałeś stan akumulatora i mierzyłeś jego rzeczywisty prąd rozruchowy ? 3CX ma rozrusznik 2.8 kW, akumulator musi mieć dosyć wysoki prąd rozruchowy i sporą pojemność żeby przy niskich temperaturach zapewnić pewny start silnika. Marnej marki akumulatory często nie trzymają prądu deklarowanego przez producenta, a przy niskich temperaturach bywają bardzo słabe.
Swego czasu też miałem problemy z rozruchem, u mnie przyczyną okazały się klemy i styki (w lecie wszystko było ok, w zimie jak akumulator miał mniejszą pojemność to zaczęły się cyrki). Pociągnąłem też dodatkową masę między rozrusznikiem a akumulatorem i od tego czasu problemów nie ma.

Akumulator nowy, duży i mocny 140 Ah, 900A. Zamieniłem się ze znajomym, pożyczył mi oryginalną baterię jcb do 3cx'a i było tak samo, a nawet gorzej na tej pożyczonej, więc prąd rozruchowy od zasilania wykluczam. Klemy, styki i inne łatwo dostępne miejsca oczyściłem i przesmarowałem sprayem do styków.
Spróbuję, tak jak piszecie Panowie, pociągnąć dodatkową mase, jeśli to nic nie pomoże to juz nie wiem...

Napisz jeszcze, czy od samego początku kręci ledwo co, czy może na początku rozrusznik dobrze kręci, ale ponieważ silnik przez jakiś czas nie chce zapalić to rozrusznik zwalnia i obroty stają się niskie. Jeśli na początku kręci szybko, to jaki jest to czas aż obroty zaczynają poważnie spadać ?

od początku kręci ciężko, chociaż jest może 10 sekund kiedy kręci w miarę równo i bez "dławienia", ale nie przypomina to mocnego uderzenia rozrusznika, po tym czasie jest już lipa, tylko rozruch pozostaje

Kopci podczas krecenia czy dopiero po chwili zaczyna ?

Ja bym sprawdził czy czasem nie grzeje się jakiś przewód a potem bym jednak skupił się na rozruszniku , to ze był regenerowany nie znaczy że na 100% jest ok. Można by tez spróbować bezpośrednio puścić napięcie do rozrusznika przez dobre kable odłączając od rozrusznika obecne .

Ja bym obstawiał na problem z akumulatorem lub połączeniem. Skoro dodatkowy prąd (prostownik rozruchowy) powoduje, że wszystko działa prawidłowo to problemu należałoby szukać w źródle prądu (akumulator) lub dosyle prądu do rozrusznika (kable, masa, klemy itd). Tak jak kolega wyżej doradził - w pierwszej kolejności poprowadź dwa solidne kable między akumulatorem a rozrusznikiem i zobacz czy będzie OK. Na wszelki wypadek pomiń też stacyjkę i całą elektrykę maszyny i odpal na krótko zwierając plus przy rozruszniku z cewką elektromagnesu rozrusznika. Jeśli to nie pomoże to rozrusznik do sprawdzenia.

Stawiam że masz przebicie na uzwojeniach rozrusznika, niestety mamy zbyt wielu pseudonaprawiaczy od alternatorów i rozruszników. Miałem identyczny problem w 3CX, rozrusznik dopiero u czwartego z rzędu fachowca został naprawiony. Najczęściej każdy wymienia szczotki i tulejki, podepnie na stole bez obciążenia więc kręci jak szalony, a w maszynie jak poczuje kompresję to zaczyna zwalniać, czasami potrafi słupki na baterii upalić.