Brak mocy i duszenie silnika

Marka i model maszyny: jcb 4cx
Rok produkcji: 2004

Witam. Potrzebuję pomocy z jcb 4cx. Mam problem z duszeniem silnika i kopceniem na czarno od dłuższego czasu. Opiszę w punktach co zostało od początku zrobione.
1 Wymieniona została pompa hydrauliczna(zębata) na nową i odzyskała w sporym stopniu siłę hydrauliki
2 Kolejna usterką było zajechane turbo które zostało wymienione na nowe oryginalne turbo gareta (takie jak było zamontowane)
3 Po turbinie przyszedł czas na pomiar ciśnienia w silniku które wykazały 17 bar i mniej więc został zrobiony kapitalny remont i zostało kupione wszystko nowe głowica planowana, wał dany do szlifu, nowe tuleje, tłoki, pierścienie, zawory , no wszystko. Na dodatek zregenerowane wtryski i pompa wtryskowa. Było lepiej ale radość szybko zaczęła mijać gdyż po paru dniach znowu słabła.
Okazało się że nowa turbina była zniszczona a łopatki od przodu starte na płasko. Po regeneracji zaczęła się lepiej wkręcać ale to nie było to choć musiała pracować i zarobić na dalsze badania. Stało się tak po 150 mth od kapitalnego remontu.
4 Minęło ok 300 mth i po sprawdzeniu kamerą widać że znowu zaczynają się łopatki przycierać o obudowę. Na obudowie też widać ślady oraz czuć luz więc znowu ją szlag trafił.
5 z czasem zaczęła słabnąć jazda mianowicie na twardym jest w miarę ok ale w niezagęszczonym piasku warstwie ok 20 cm na 2 biegu i połowie gazu bardzo słabo jedzie na 1 jest dynamiczna ale przy nabieraniu nie obraca w miejscu kołami tylko staje.
6 do tego doszły problemy z otwieraniem krokodyla. Na zimnym oleju przy 1600 obrotów gdy go domykam spada do 800 i kopci na czarno. Podnoszenie stabilizatorów na zimnym daje taki sam efekt(po rozgrzaniu nieco lepiej ale o te 300 do nieraz 500 obrotów spada) tak samo z otwieraniem tylnej łyżki ale tylko na zimnym gdy się rozgrzeje problem jest niezauważalny.
Mechanik rozkłada ręce i nie wie w co ma je włożyć a ja zostałem z problemem. Dlatego moja prośba do użytkowników forum jest następująca. Jeżeli ma ktoś dobrego mechanika który jest w stanie wziąć do siebie sprzęt przejrzeć silnik i skrzynię oraz ustawić hydraulikę to byłbym wdzięczny za kontakt. Najlepiej gdyby to był ktoś z pomorskiego bądź zachodniopomorskiego ale jeśli będzie trzeba ją wywieść ciut dalej ale mieć gwarancje na naprawę i pewność że po tej naprawie odrobi straty to warto to zrobić.

Proszę o kontakt pod nr telefonu 883 163 179.

Trochę wygląda na mało fachowo przeprowadzony remont. Na jakich częściach było robione i ile zapłaciłeś za regeneracje układu paliwowego?
I jednego nie rozumiem, jak NOWE turbo może trafić szlag po 150mth?

Bardzo mało fachowo przeprowadzony remont dlatego szukam pewnego mechanika który zna ten sprzęt bo jeszcze jeden taki fachman jak ten i sprzęt wywiezie laweta na złom. układ paliwowy to chyba z 3 tys już po tylu ustawianiach pompy i regeneracji i sprawdzaniu wtrysków. Masakra. Ponawiam pytanie jeżeli ma ktoś dobrego mechanika który jest w stanie wziąć do siebie sprzęt przejrzeć silnik i skrzynię oraz ustawić hydraulikę to byłbym wdzięczny za kontakt.

Mechanicy to są na forum a jeden nawet Ci odpowiada ale do mnie to jest kawałeczek drogi Zrób stall test i wtedy można określić cokolwiek ale wszystko wskazuje na to, że problem jest z mocą silnika a jeśli silnik nie ma mocy to i hydraulika będzie go dusić i jazda będzie licha.

Mnie zastanawia fakt tej turbiny... Nie możliwością jest aby nowa turbina padła ot tak sobie po tak małym czasie pracy.. Rozumiem, jakieś nieszczelności, brak sprężania w silniku przez to osłabienie.. Ale podcieranie łopatek w nowej turbinie nie możliwe. Chyba, że ktoś Ci wcisnął regenerowana u szwagra turbine jako nową... Nie odpowiednio dobrany wirnik do ślimaka i się będą cuda działy. Dodatkowo jak się dzieje coś takiego jak ocieranie łopatek to polecam albo turbine zdemontować i założyć jaki kolwiek zamiennik na czas "jazdy do mechanika" albo możesz się szykować na kolejny remont silnika bo to tylko patrzeć jak łopatka się urwie i po wędruje do silnika.

Wykonałem dzisiaj stal test i sprawy się mają następująco:
Maksymalna prędkość obrotowa silnika to 2300 obrotów. Test wykonywałem do przodu do tyłu oraz z włączonym napędem przednim i żółwiem i wyłączonym napędem i żółwiem i w każdym przypadku były równe wyniki.
1 do przodu startując od 1000 obrotów po rozgrzaniu, gaz w podłogę i wartości zatrzymywały się na
-4 bieg 1800 obrotów
-3 bieg 1800 obrotów
-2 bieg 1800 obrotów
-1 bieg 1800 obrotów i o pół milimetra drgnęła
2 po pół godziny pyrkania kolejny do tyłu startując od 1000 obrotów po rozgrzaniu, gaz w podłogę i wartości zatrzymywały się na
-4 bieg 1800 obrotów
-3 bieg 1800 obrotów
-2 bieg 1800 obrotów
-1 bieg 1800 obrotów i lekko drgnęła
Co ciekawe pod koniec wykonywania testu buchnęła para i po otworzeniu maski i zdjęciu korka okazało się że stan cieczy się podniósł i zrobiło się tak 4 cm białej piany. Z czasem jak dopasuje końcówki zmierzę jeszcze ciśnienie w skrzyni dla pewności ale myślę że te spadki obrotów to dlatego że silnik nie daje rady. A jeśli chodzi o turbine to była doręczona do mnie fabrycznie zapakowana w oryginalny karton fabrycznie nowa bez jakiejkolwiek skazy i tego jestem pewny na 100%.

Stall test wykonuje się tylko na ostatnim biegu! Jesteś w stanie zagotować i uszkodzić skrzynie.
Robiłeś ponownie pomiar kompresji silnika?

-- 28 Lis 2018 19:27 --

https://youtu.be/xQDX7niNLxc
Zobacz jak się robi stall test....

Coś mi się wydaje że uszczelka pod głowicą się wita z Tobą ponownie. Dla mnie pienienie się płynu oznacza tylko przedmuch pod głowicą. CO do turbiny , nie możliwością jest by nówka turbina miała takie ekscesy jakie opisujesz. Turbiny Garretta są sprawdzane trzykrotnie w fabryce zanim wyjadą na hurtownie. Zamawia się często sam wirnik z łożyskami oryginalny i wszystko pasuje idealnie i nie ma możliwości by coś się o coś ocierało. Tym bardziej nie potrafię zrozumieć jaka siła by musiała napierać aby obcierać łopatki. Łożyska montowane na wirnik w turbinach wytrzymują bilionowe ilości obrotów i zużywają się na skutek wypracowania albo tzw uderzeń przedmuchu gdzie wirnik dostaje powietrze z powrotem co powoduje jego raptowne zatrzymanie no i zostają ew jakiekolwiek uszkodzenia łopatek czy zimnej czy ciepłej strony zazwyczaj z powodu mechanicznego (czyt coś wpadło) co powoduje utratę osiowości i wyważenia i wirnik zaczyna bić w jedną strone bardziej niż w inne. Nie potrafię sobie wyobrazić co mogło by zaszkodzić nowej turbinie , bo nawet i niepoprawny montaż nie jest w stanie jej uszkodzić. Bo jak by coś wpadło , wiadome łopatki się wyłamią. Chyba że ktoś luzował ślimaka i go ustawiał i skręcając ślimak wypadł z rowka co mogło by własnie skutkować ocieraniem ..

Mam tester co2 do sprawdzania także na dniach to sprawdzę dam jej w ciry aż utoczy znowu piane i zobaczymy czy to przyczyna póki co oleju nie przybywa korek czyściutki w płynie nie ma śladu oleju tylko na korku od zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego był taki nalot z rozdrobnionego czerwonego silikonu i są momenty że mocno paruje odma taki biały dymek i to mnie też martwi bo wcześniej aż tak nie było a odma jest na zewnątrz. Masakra już tyle tych napraw i objawów było że ciężko się w tym wszystkim połapać.

Czerwony silikon już świadczy o jakości remontu. Co do turbo to jak gruszon napisał, nie ma możliwości żeby sama z siebie nowa turbina się skończyła...
Najrozsądniej to by chyba bylo ponownie rozebrać ten motor i złożyć jak należy z konkretnym sprawdzeniem i ewentualną naprawą układu paliwowego.

Skoro dmucha odmą to masz przedmuchy...

Zrobiłem stal test ponownie jak na filmiku od zeppelin zm 15 wyniki identyczne .

Identyczne jak na filmiku czy co? Ile maxymalnych obrotów miałeś? Do ilu obroty spadały?

Wyniki jak przy poprzednim a cały test wykonany jak na filmiku. Obroty silnika 2300 i spadły do 1800 i na tej wartości się utrzymywaly.

-- 03 Gru 2018 21:52 --

Po sprawdzeniu ciśnienia na tłokach ujawnił się problem. Na każdym jest ok 20 także kolejny remoncik. Po naprawach dam znać czy załatwiło to problem duszenia silnika przy używaniu krokodyla i stabilizatorów.

Czyli huj...y remont był...

Dokładnie ktoś poleciał w ch..............

Przyczyn tego stanu było kilka w dużym skrócie to:
- wadliwe pierścienie
- źle umyty silnik( syf rozwalał łożysko turbiny)
- pompa po regeneracji dawała o wiele za niskie ciśnienie i do tego wtryski miały całkiem inne ciśnienie otwarcia.
- źle ustawiony zawór ciśnienia hydrauliki dodatkowo zaduszał silnik.

Reasumując ch*jowo zrobiony remont