Ślizgi wózka przesuwu

Witam Szanowynych użytkowników. Chcę się poradzić w kwestii wózka przesuwu. Konkretniej to chodzi mi, czy w maszynach w rocznikach poniżej 2006 ( moja maszyna 4cx 2002r) miały coś takiego jak ślizgi na przesuwie? Przeglądając części w jednym. Ze sklepów internetowych natknąłem się właśnie na takie ślizgi ( załącznik) i jestem ciekaw czy były stosowane w starszych modelach czy dopiero w tych nowszych. W swojej maszynie tego nie miałem zamontowanego, byłem przekonany że jest wszystko jak ma być. Ma ktoś jakiś schemat może, jak to "prawidłowo" ma być złożone? Ewentualnie zdjęcie? Chętnie bym sobie takie ślizgi zainstalował jeśli to by ułatwiło przesuwanie wózka.

W mojej 3cx mam hydrauliczny przesuw tylniego ramienia koparkowego i takie ślizgi są.

No ja mam tą zwykłą wersję, czyli możliwe że są tylko w wersji z hydraulicznym przesuwem?

[Jarewa]

Nie, był to dodatek. I w sumie bez sensu, bo każdy kto używa przesuw ten wie co znaczy ujebana rama smarem a w tym przypadku te ślizgi się smarem smaruje....

Przymierzałem się do wymiany uszczelnień w hydroklapach, bo jedno już mi popuszczało delikatnie dlatego to pytanie bo myślałem że to znacznie ułatwi przesuw. Ale wczoraj miałem luźniejszy dzień to wymieniłem wszystkie tak czy inaczej. Ogólnie to ja u siebie nie smaruje, bo faktycznie wiecznie uje*ane są te szyny. A przez to że nie raz w ciężkim terenie po osie jeździłem czy gdzieś cofając wjechałem w kawałek luźnej ziemi czy coś to wiecznie mam w dolnej szynie pełno ziemi, to powoduje w moim przypadku większy problem z przesuwaniem, ale trzeba raz na jakiś czas stanąć i wyskrobać to wszystko i problem znika, ale co by było gdybym faktycznie smarował.. Sprzęt niby staram się myć chociaż raz w tygodniu ale nie zawsze się da i nie zawsze jest sens. Temat założyłem z ciekawości, bo może te ślizgi są trochę z innego materiału jak np te w teleskopie ale najwyraźniej nie.

[Hipo]

A od kiedy przesuw smaruje się smarem? w dtrce pisze wyraźnie czymś się konserwuje przesuw.

Waxol. Waxol i tylko waxol.

Jak dla mnie jeden wuj, bo waxoyl robi się tak samo znyrany jak dostanie trochę kurzu czy ziemi jak i zwykły smar. U siebie szyny przesuwu mam praktycznie czyste bo nie smaruje.. Teleskop to trochę inna sprawa, bo smarowałem ale też dałem spokój. Wymienić ślizgi teleskopu to żaden problem, tak samo jak wspawać szmeliwo na teleskop gdy się zużyją płozy, to potem wystarczy odpowiednio często sprawdzać luz i korygować docisk ślizgów. Po za tym, to że powinno się smarować to jedno a to że jak smarujesz i teleskop się uwala w ziemi czy piachu to nie dość że wszystko wtedy piszczy to na dodatek szybciej się jeszcze wycierają ślizgi.

Racja lepiej nie smarować niczym bobteflon sobie poradzi na sucho już smarować smarem. A waxol nie stosuje się jak smar. Waxol się nakłada pędzelkiem i zostawia do wyschnięcia zaschniety nie nadmiernie nałożony waxol nie klei piachu i kurzu. Na przesuw konika najlepiej nic nie stosować ale na wysuw i stopy polecam waxol. Tylko na wysuw polecam dorobić sobie grubsze blachy pomiędzy ślizg a śrubę. Nie będzie wtedy sytuacji ze śruba przebije blachę i ślizg i zniszczy ramię wysuwane. A jeśli chodzi o nośniki to LUDZIE nie kładzcie smaru na wysuw teleskopu. Tylko waxol albo już lepiej na sucho.