do ilu spadają obroty?

nie wiem jak kolega ale u mnie problem jest nadal :/

kolego spokojny czy udało ci się naprawić maszyne bo ja nadal walcze brak pomysłów

z tym badziewiem nie da się nic zrobić.....

Koledzy miałem wczoraj podobne dolegliwości w swojej maszynie po wymianie filtru i czyszczeniu układu paliwowego. Mam pompę Lukas i tam na dolocie jest sitko z jakimś śmiesznym zaworkiem przy wyjmowaniu wypadło mi i złożyłem tak jak mi się wydawało że będzie dobrze. Po odpaleniu wszystko było normalnie do puki nie zacząłem pracowac na obciążeniu nie miała pełnej mocy ledwo jechała.długo się męczyłem przeszukałem cały układ za usterka byłem u pompiarza ten oczywisci pompa do roboty choc to dziwne żeby się popsuła od wymiany filtra. Na szczęsce rozebrałem te zaworki w pompie i skręciłem w dobrym ustawieni Problem znikł. Może i u was jest coś namieszane lub rozregulowane w tym miejscu bo tam jest śrubka do regulacji

Kolego Remski, jeśli brakuje Ci mocy i spadają obroty przy pracy przodem a masz silnik Perkinsa to na pompie wtryskowej u góry masz dekielek na dwie śrubki (uwaga tors pięcio gwiazdkowy) wychodzą z niego dwa przewody jeden do kolektora ssącego. Odkręć ten dekielek, pod spodem będziesz miał membramę wystarczy, że będzie w niej dziurka i silnik nie dostaje odpowiedniej dawki paliwa. Objawy są takie, że brakuje Ci mocy, membramę tzreba kupić i wymienić, jeśli to to. Powodzenia

I jak koledzy jakieś nowe wieści na temat tej mocy? czy nadal tkwi problem?
u mnie identyczne objawy i chyba skusze się na wymiany pompy wtryskowej na nową bo już brak pomysłów

Witam panowie w naszej jcb nareszcie ten problem został usunięty. Serwis sobie nie poradził, ale znalazł się gościu i dał rade. W naszej był przeciek wewnętrzny w lewym siłowniku od podnoszenia przedniej łyżki, a doszedł do tego po tym jak operator powiedział mu że w ostatnim czasie dwa razy wystrzelił mu przewód od tego siłownika. Ale teraz następny problem -2 i już nie zapali.

[Jarewa]

Witam panowie w naszej jcb nareszcie ten problem został usunięty. Serwis sobie nie poradził , ale znalazł się gościu i dał rade. W naszej był przeciek wewnętrzny w lewym siłowniku od podnoszenia przedniej łyżki, a doszedł do tego po tym jak operator powiedział mu że w ostatnim czasie dwa razy wystrzelił mu przewód od tego siłownika. Ale teraz następny problem -2 i już nie zapali.

Że sie tak brzydko wyraże co ma piernik do wiatraka?

To znaczy co ma przeciek wewnetrzny w siłowniku do spadujących obrotów? Teoretycznie nic. A gdyby miał jednak przeciek to by mu węże nie strzelały. Wiec zaprzeczenie jest.

Ale gdy węże strzelają to można mówić o zablokowanym(uszkodzonym) zaworze AVR wtedy to sie zgodzę na 100% ze silnik zadusi.

To dlaczego po wymianie uszczelnień jest wszystko ok.

[ Dodano: Pią Gru 25, 2009 7:05 pm ]
I jeszcze dodam że, do ciebie kolego jarewa, jeżeli jeden siłownik ma przeciek wewnętrzny, a są dwa siłowniki podnoszenia osprzętu przedniego w koparko-ładowarce jcb to obroty mogą spaść bo podnosi tylko jeden siłownik i nie rób ze mnie głupiego bo co swoje to ja wiem i nie jestem na forum od wczoraj.