przez gaw-bruk » 04 Lut 2012 13:26
Ogólnie egzamin na koparko-ładowarke to jedna wielka sciema jak ja zdawalem to na praktycznym trzeba było wykonac jeden cykl roboczy osprzetem koparkowym hehehe kazdy zdal a na teori tylko duzo strachu i strasza przewaznie wchodzilismy po 3 do jednego egzaminatora i dostalismy jedni pytanie na 3hehehe co to jest otc (obsluga techniczna codzienna) i omowic kazdy po slowie i koniec egzaminu. A najwazniejsze co trzeba znac to klin odłamu, odleglosc od lini, zmiennik momentu, i obowiazki operatora i kiedy operator ma prawo odmowic pracy. Jak ja zdawalem to prawie wszystkich tego pytali