Sworznie na tylnym ramieniu

Marka i model maszyny: Cat 428 E
Rok produkcji: 2012
Numer seryjny: ?

Witam
Panowie mam takie zapytanie: posiadam Cat 428E 2012r. na dzień dzisiejszy mam 2680 mh najechane czy to normalne żeby maszyna po takim małym przebiegu miała już luzy na sworzniach tj. na dolnym przy koniu na przed ramieniu, na obrocie a o samej łyżce już nie wspomnę. Żebym nie smarował to bym sobie w mordę pluł ale regularnie jadę ze smarem oryginalnym Catowskim (smar z siarka i moblidenem czy jakoś tak) co 8godz. pracy. Czy to jest normalne? Proszę o pomoc:-)

[mechanior]

Niestety ani materiał ani wykonanie nie gwarantują takiej żywotności jak w starych maszynach... To oczywiście i tak mały przebieg ale w maszynach z lat 2007-2008 po 4000 mth całość nadawała się do kompletnej regeneracji... włącznie z napawaniem wyrobionych gniazd tulejek łożyskowych.
Radzę szybko reagować i wymieniać zużyte elementy bo czekanie zaowocuje ZNACZNIE wyższymi wydatkami.
W zeszłym roku miałem na warsztacie maszynę z 2007go z przebiegiem niecałych 8000 motogodzin oraz 428C z roku 1998 z przebiegiem 18000 - zakres napraw był taki sam ale ogólny stan , nawet wizualny lepszy w starszej maszynie...

Dzięki. A nie jest to wina smaru? Kolega używa innego na bazie silikonu.
A czy w 432E stosowali taki sam materiał na sworznie bo przyjaciel kupił z tego roku co moja i ma najechane ponad 4400 mtg i luzów prawie nie ma?
Jak się pozbyć tych luzów, kupować oryginalne sworznie czy ślusarz sobie poradzi?

Też dużo zależy od warunków pracy, np ubijanie wykopu łyżką też swoje robi i sworznie dostają . Kolega też mógł mniej pracować tylnym ramieniem.

Najlepiej było by kupić oryginalne, dobry tokarz też by Ci dorobił ale nie wiadomo z czego, chyba że masz jakiegoś zaufanego, ale to też musi mieć dobry i twardy material

[mechanior]

Oryginały są drogie nieporównywalnie do jakości, dorabiane też nie mają sensu bo raczej ich nie obrobią powierzchniowo cieplnie i chemicznie po czym wyszlifują a jeśli tak zrobią to ich cena osiągnie prawie cenę oryginałów.
Najlepsze są sprawdzone przez lata sprzedaży zamienniki od zaufanego dostawcy, więc... Zapraszam do nas

[Marcindrze]

Kolego jeżeli chodzi o luzy na przodzie to proponował bym pozakładać podkładki bo zapewne luz jest na boki .Jeżeli chodzi o tył czyli dolny i górny sworzeń konia to ja zaraz po odbiorze nowej wymontowałem bo w fabryce wciskają je na smar. Wyjąć sworznie wyczyści kupić klej loktika posmarować i zmontować. Moja maszyna E2 ma 6700 h i nie ma luzów na sworzniach koniku dolnym i górnym. Minimalnie zrobiły się na sworzniach od siłownika obrotu. Mam też maszyne 432F z 2013 przebieg 5030h i przód jest poprawiony na styl JCB.Ten sam zabieg zrobiłem z tyłu na koniku sworznie na klej loktica niebieski. Natomiast martwi mnie luz fabryczny jaki cat zakłada. Serwis nic do tego nie może zrobić bo fabryka ma normy swoje i tak ma być.

[mechanior]

Marcinku naprawdę? Usunąłeś smar i dałeś klej?

Dzięki bardzo koledzy. Mechanior a ile wyjdzie za kpl sworzni i tulejek do tylu maszyny?

[mechanior]

Cza zadzwonić po ofertę...

Czy jak mam luz na boki w tylnej łyżce przy mocowaniu nośnym i łyżka podczas kopania porusza się na boki i hałasuje podczas jazdy co denerwuje to nowy sworzeń załatwi sprawę czy to grubsza robota z tulejami itp? Nie interesuje mnie niski koszt naprawy i zabawa w ślusarzy tylko naprawa raz i dobrze na oryginalnych częściach. Płaci firma i mam to szczęście, że nie starają się oszczędzać na naprawach drogich maszyn.
Przepraszam za podpinanie ale po co śmiecić na forum jak problem podobny.

Przeczytaj sobie regulamin to będziesz wiedział o co chodzi w kwestii jak twierdzisz "po co śmiecić forum". Łatwiej komuś później znaleźć temat jak założysz nowy temat a nie podpinasz się pod stary. Standardowy problem dla nowych forumowiczów"brak czytania regulaminu".

Jeśli autor pytania liczy na odpowiedź TAK, to kiepskie sworznie - to jest w błędzie, jeśli oczekuje Pan odpowiedzi, że NIE, to nie jest wina sworzni to również jest Pan w błędzie. Nie sądzę, żeby na tym forum znalazł się ekspert, który leczy przez internet i stwierdza konkretną usterkę, diagnozuje i ustala winowajcę i powód zużycia elementu. Zbyt dużo czynników na to wpływa, bez sprawdzenia organoleptycznie nie można nic stwierdzić. Powodów może być mnóstwo:
od problemów z gatunkiem stali, który mógł powstać jeszcze na etapie huty, poprzez problemy z hartowaniem sworzni, smarowaniem elementów w trakcie ich eksploatacji, sposobu pracy operatora, intensywności pracy tych elementów, agresywności środowiska pracy itd...
Właściwa odpowiedź na pytanie autora powinna brzmieć: nie wiadomo!