Tłoczysko siłownika obrotu

Marka i model maszyny: CAT 428C
Rok produkcji: 1997
Numer seryjny: 2CR02270

Witam serdecznie forumowiczów. Mam problem polegający na tym, że muszę wymienić tłoczysko siłownika obrotu, gdyż jest na nim rysa i rysuje uszczelnienie i non stop mam wyciek. Orientuje się ktoś gdzie mogę dostać takie tłoczysko i jaka to będzie cena? Z góry dzięki za odpowiedzi. Woj. Świętokrzyskie.

www.aptekamaszyn.pl na forum jest to kolega MECHANIOR

[dawidg2]

Albo dac do regeneracji.

A nie orientujecie się kto w świętokrzyskim zajmuje się taka regeneracją??

W rzeszowie w Wiskorze można kupić pręta na metry albo zostawić u nich do regeneracji. Jest też Kiper w Mielcu co zajmują się tylko regeneracją

Hydroart Kielce na Malikowie

Ja niechcący uszkodziłem szlifierką ten sam siłownik co pokazujesz na zdjęciu. Zrobiłem to tarczą grubą na 1.5 mm na głębokość ok 1-2 mm. Po tym niefarcie nie pracowałem, tylko od razu wyciągnąłem siłownik i zawiozłem do Kielc na ul. Karskiego do firmy LELONEK i tam zostało to naprawione. Miało to miejsce jakieś 4000 godzin pracy sprzętu temu. Na dzień dzisiejszy wszystko jest 0k

tak jak napisał Peter_ck w hydroarcie na skrajnej. musisz cały siłownik wyjąć. ja w jednym miałem sporo ubytków rys, coś zrobili tak jakby zeszlifowali wypolerowali(nie wiem dokładnie) i jest super nic nie cieknie już 6rok. wtedy zapłaciłem 400zł

Ja kiedyś tez robiłem ten siłownik gdyż był krzywy. Naprawa wyszła mnie ze 200 z. Kolego kup sobie pręta na metry na taka długość ile potrzeba od starego tloczyska odetnij główkę tylko nie przy samym końcu, lecz żeby było pare cm tloczyska ponieważ trzeba później to nagwintowac na tokarce, a w nowym tloczysku zrobić otwór z gwintem i wtedy wkręcasz główkę osiowo w tloczysko i obspawujesz a z drogiej strony tloczyska robisz otwór na zawór dławiący i na zabezpieczenie jego i po robocie. Tokarz taka usługę powinien zrobić za 100zl a pręt tez nie więcej. Ja tak zrobiłem i u mnie śmiga już rok.

[mechanior]

Dobrej jakości PRĘT tłoczyskowy to koszt około 300 pln, dobry tokarz za 100 pln to najwyżej lampę na warsztacie włączy i tokarkę ustawi...
Zastosujesz gówniany materiał i dasz do zrobienia partaczowi to za parę tygodni będziesz miał powtórkę albo gorzej bo porysuje cylinder a w najgorszym przypadku polecą obydwa siłowniki.
Źródłem problemu są zazwyczaj luzy na koniku przez co siłowniki podlegają nienormalnym obciążeniom w płaszczyźnie prostopadłej do osi tłoczyska.

Dobrej jakości PRĘT tłoczyskowy to koszt około 300 pln, dobry tokarz za 100 pln to najwyżej lampę na warsztacie włączy i tokarkę ustawi...
Zastosujesz gówniany materiał i dasz do zrobienia partaczowi to za parę tygodni będziesz miał powtórkę albo gorzej bo porysuje cylinder a w najgorszym przypadku polecą obydwa siłowniki.
Źródłem problemu są zazwyczaj luzy na koniku przez co siłowniki podlegają nienormalnym obciążeniom w płaszczyźnie prostopadłej do osi tłoczyska.

To bardzo drogich tokarzy macie w swoich stronach Jak jeszcze u siebie nie robiłem siłowników to za obróbkę pręta na gotowo płaciłem 50-100zł i to nie partaczowi

[mechanior]

Z atestem, na fakturę? Masz atesty na tłoczysko i spawy od uprawnionego spawacza poddozorowego w razie gdyby pękło i ramię zabiło gościa co akurat jarał fajkę obok maszyny albo sikał w krzakach? Masz 12 miesięcy gwarancji na każdy element? Dasz mi takie papiery za te 100 złotych, VAT dorzucę sam z własnej woli...

Ale atest obróbki skrawaniem? Przepraszam, ale nie miałem do czynienia z takowymi atestami. Spawów z atestem również sam nie robię, chyba że jest do tego konkretny powód
Proszę czytać uważnie, ja zaznaczyłem wątpliwość ceny za usługę a nie ceny towaru a ta jest zupełnie normalna.
Tak Panie Mechanior, daje 12 miesięcy gwarancji na regenerowany siłownik

[MARIO/MECALAC]

Teraz mając hak na łyżce przyspawany to w Krakowie zaczynają pomału żądać atestów na to.

[mechanior]

Masz atesty na tłoczysko i spawy od uprawnionego spawacza poddozorowego

Nie wyśmiewaj - czytaj... nie pisałem o ateście na obróbkę skrawaniem, ale jest coś takiego jak projekt i obliczenia wytrzymałościowe, prawda? Masz projekt z obliczeniami wykonany przez dyplomowanego inżyniera na każdą naprawę? Archiwizujesz dane dotyczące każdej wymiany tłoczyska? Fakturę z danymi materiału i datą produkcji, numerem serii? Do wszystkiego się można przyczepić... niby wymagań nie ma ale jak komuś łeb urwie to będą drążyć - znacie powiedzenie: Pokaż mi człowieka a znajdę na niego paragraf.

Mario, co wymagają inspektorzy to jedno a w razie gdyby się urwał a nie był fabryczny (tzn zaprojektowany i wyprodukowany wraz z łyżką) i atestowany to macie przejeb...

Ja już niczego konstrukcyjnego nie robię bez papierów i atestów od kilku lat, co sobie sami tam ukręcicie u Waldka spawacza czy Zenka tokarza za flaszke czy pięć dych to wasza sprawa i odpowiedzialność, to samo dotyczy samodzielnych napraw zrobionych u siebie.
Czasem mnie tu ludzie krytykują za ceny takich usług, za spawanie ramienia przedniego powiedziałem kiedyś jednemu z forumowiczów 5-7 tysięcy netto to mnie zwyzywał że idiota jestem i zdzierca i że mu sąsiad za pięć stówek pospawał a materiał znalazł u drugiego w garażu i jest zrobione jak TRZA...

Jeszcze długo będzie tak że każdy "szkłem dupe utrze" po Polsku ale wymagania jakości i gwarancji rodem z NASA... a potem narzekania jakie te maszyny są słabe.

Klient miał przyspawany atestowany hak do łącznika łyżki i ten łącznik pękł, naprawa maszyny z ubezpieczenia, kary umowne za przestój i odszkodowanie za rozerwana burtę ciężarówki, wyszło tego z 50 tysięcy.
Ubezpieczyciel powołał rzeczoznawcę który stwierdził że po pierwsze: atest miał hak ale spaw już nie, po drugie producent nie przewiduje żeby hak mógł być w tym miejscu bo gdyby tak było to sam by go tam umieścił a wykonanie spawu osłabiło konstrukcję... i kasa poszła się paść. Do tego mandat z PIP za spowodowanie zagrożenia, to było kilka tysięcy złotych, nie pamiętam dokładnie ile. To teraz wyobraźcie sobie co by się działo gdyby ktoś ucierpiał?

Biurokracja powoli wkracza na budowy, niedługo będzie jak na zachodzie - bez papiera, pozwoleń, uprawnień, atestu, dopuszczeń i norm nie pójdziesz nawet do tojtojki...

[MARIO/MECALAC]

Wiem Romek o tym. Klo łyżką mogli pracować ale nie mogli haka używać bo na spaw nie mieli papierów. Załatwiali papiery na spaw bo na hak były. Nie wiem jak to było dalej bo nie pytałem.