Uszczelnienie pompy hydraulicznej

Marka i model maszyny: Ostrówek K- 162
Rok produkcji: 1988

Witam ostatnio zauważyłem że pompa w moim ostrówku cieknie więc ją zdemontowałem i trzeba ją teraz naprawić. Czy może z was ktoś to już robił i mógł by mi napisać krok po kroku jak tą nieszczelność naprawić. Z góry dziękuje

Rejestracja: 19 Mar 2013 19:29

Oddaj ją do specjalistycznego zakładu . Takie uszczelnienie po wymianie na nowe i tak będzie puszczac olej, bo jest przeciek wewnątrz pompy.

Jak wewnętrzny jak wewnętrzny jak na zewnątrz cieknie???

Rejestracja: 19 Mar 2013 19:29

Jest zużycie elementów pompy od wewnątrz, często przy takim zużyciu uszczelniacze puszczają. Pokaż na zdjeciu gdzie masz przeciek, może to jest inna przyczyna.

po mojemu ale moge sie mylić albo pompa jest stara i zużyta wtedy lepiej kupić nową albo maszyna pracuje od wielkiego dzwonu i simerinigi szlak trafił od starości bo jak wiadomo ostrówki mają wczasy

Ciężko powiedziec skąd cieknie dokładnie olej na pewno na wyjściu tego wałka z pompy. A jak koparka pracowała to nie mam pojęcia bo niedawno ją kupiłem i patrze a tu olej cieknie nawet na postoju przynajmniej tak mi sie wydaje.

a siłę ma sam ją kupowałeś czy z kimś
a przy pracy mocno kapie

daje rade kopie normalnie
na przedniej łyżce podnosiła koło tony

to wymień tylko uszczelniacz bo moim zdaniem niema sensu dawać do regeneracji

Rejestracja: 19 Mar 2013 19:29

Manometr w linie zasilania i sprawdź wartość na rozgrzanym oleju przy pełnym obciążeniu przez sekunde. Wtedy będziesz wiedział na czym stoisz.

niema co szaleć z manometrami przy ostrówku jak sie zagrzeje dobrze olej a podnosi pełną łyżkę na prostym ramieniu to jeszcze będzie chodził

Jak czytam ludzi którzy z byle pierdołą lecą do specjalistów to tak się zastanawiam gdzie są ci słynni polacy co wszystko potrafią. Jak pompa ma wyciek na zewnątrz to jakie znaczenie ma zużycie elementów wewnętrznych? Na zewnątrz olej z pompy wydostać się może tylko poprzez zimering na wałku napędowym od strony silnika bądź ma 1 lub 2 oringach które uszczelniają korpus na łączeniu. A co do manometru to każdemu polecam zainwestować 50 zł w manometr i niech go sobie założy na stałe najlepiej przed filtrem. Dzięki temu nie dość, że będzie miał stałą kontrolę nad mocą i wydajnością pompy to jeszcze zauważy kiedy filtr oleju się zabije i zacznie stawiać za duży opór.

FrezerCNC napisał(a):Jak pompa ma wyciek na zewnątrz to jakie znaczenie ma zużycie elementów wewnętrznych?

W niektórych konstrukcjach ma znaczenie kardynalne, wzrost ciśnienia w obudowie na skutek zużycia elementów powoduje przerwanie uszczelniacza.

FrezerCNC napisał(a):A co do manometru to każdemu polecam zainwestować 50 zł w manometr i niech go sobie założy na stałe najlepiej przed filtrem. Dzięki temu nie dość, że będzie miał stałą kontrolę nad mocą i wydajnością pompy to jeszcze zauważy kiedy filtr oleju się zabije i zacznie stawiać za duży opór.

Popieram. Moim zdaniem każda maszyna powinna być wyposażona fabrycznie w co najmniej 2 manometry.
Zakładając że filtry są na powrocie to ten wkręcony przed filtrem da tylko wiedze o stanie filtra.
Kontrolę nad praca pompy da manometr zamontowany między pompą a rozdzielaczem.

Panowie bardzo cenne uwagi co do manometrów bo niedość że stała kontrola cisnien roboczych to jeszcze łatwość w skorygowaniu ciśnienia w układzie hydrauliki dla danego typu maszyny.Dla przykładu mogę podać że w zabytkowych

już kop spych BIAŁORUŚ takowe manometry fabrycznie montowano.

Powinny być w każdej koparko-ładowarce czy koparce, ale dołożenie równowartości 10 Euro do każdej maszyny znacznie podniosło by koszt produkcji :faja:

Poza tym ułatwiło by to zdalną diagnostykę np przez forum czy na telefon... a to już realne zagrożenie dla fabrycznych serwisów...
Stare kołówki EDER i CAT miały manometr od pilota w kabinie.

Mechanior
W niektórych konstrukcjach ma znaczenie kardynalne, wzrost ciśnienia w obudowie na skutek zużycia elementów powoduje przerwanie uszczelniacza.

Nie rozumiem tego zdania, ale może mam za małą wyobraźnię?
Wytłumacz mi jak zużycie elementów wewnętrznych pompy(np. zębatek lub łożysk) może wpływać na wzrost ciśnienia. Wydaje mi się iż jest wręcz odwrotnie. Im bardziej są one zużyte to pompa wytwarza mniejsze ciśnienie, a co za tym idzie uszczelnienia są mniej narażone na zniszczenie.
A dla tego wszystkie uszczelki się niszczą, że są zrobione z gumy która z biegiem lat starzeje się i robi się twarda i krucha. Takie jest moje zdanie.

Im bardziej zużyta pompa(tłoczkowa albo aluminiowa i te słynne ósemki ) tym większe przecieki wewnętrzne nie są to wielkie ciśnienia ale wystarcza żeby uszkodzić uszczelnienie na wałku.

Mój post nie dotarł :mrgreen:

ale kolega FUX prawie wyczerpał temat.
W zębatej po wytarciu bocznych powierzchni i/lub panewki wałka rośnie ciśnienie oleju w okolicy ośki więc i na uszczelniaczu, w tłoczkowej każde zużycie powierzchni tłoczków, cylindra czy płyty zaworowej to przeciek do obudowy.

Ja nie uważam się za specjalistę w dziedzinie pomp hydraulicznych, w mojej karierze tylko przez 5 lat pracowałem w firmie która zajmowała się produkcją siłowników. A z mojej skromnej wiedzy wiem, że na na tłoczyskach siłowników, są stosowane te same pierścienie uszczelniające, co na wałkach w pompach. A jak by ktoś nie wiedział to te uszczelnienia są tak skonstruowane, że im większe ciśnienie jest w środku tym są one bardziej dociskane do tłoczyska i tym bardziej uszczelniają (oczywiście do granicy zerwania materiału z którego są zrobione). To wytłumaczcie mi panowie mechanior i fux czemu skoro ten pierścień uszczelniający wytrzymuje ciśnienie w siłowniku, to nie miał by wytrzymać ciśnienia w pompie?

Ty naprawdę nie widzisz różnicy między PAKIETEM uszczelnień na siłowniku a obrotowym zimeringiem wałka pompy?
Poddaję się, masz rację, od 15 lat żyję w błędzie i mam ciągłe zwidy widząc wycieki z wałków zużytych pomp...

Uszczelnienie pompy hydraulicznej