To tak prostym językiem Brandix było, bo wypadało by powiedzieć że sam trzpień nagrzewa się przede wszystkim na wskutek powstawania sił wewnątrz cewki - ale trzeba by tłumaczyć co to : indukcyjność, prądy wirowe, pola elektromagnetyczne, siły elektromotoryczne itp, itd ....
Dla naświetlenia jak wielkie to potrafią być siły, proponuję poszukać materiałów w internecie o nagrzewnicach indukcyjnych, gdzie taka nagrzewnica potrafi w ciągu kilku do kilkunastu sekund nagrzać spory kawałek metalu, łożysko itp do czerwoności i mocniej, aż metal nabiera biało - żółtego koloru od temperatury. Powtarzam: kilka do kilkunastu sekund. Wszystko zależy od mocy, a nasza cewka to taka właśnie mini indukcyjna nagrzewnica w najprostszej postaci.
Jako doświadczenie proponuję podłączyć cewkę po akumulator i włożyć w nią kawałek metalu, np pręta. Nagrzeje się na wskutek ciepła wydzielonego z samej cewki działającej jak grzałka, ale również przede wszystkim z powodu sił fizycznych jakie na niego działają wewnątrz uzwojenia cewki. A teraz podłączyć cewkę pod akumulator i nic w nią nie wkładać. Zrobi się gorąca, zacznie parzyć i pójdzie z niej dym.... niestety po tym doświadczeniu, wartość cewki będzie liczona w kilogramach za miedź. Tak więc większość nawet ie zdaje sobie sprawy co się dzieje w takiej cewce, ile sił tam działa i zależności pomiędzy nimi, dla większości to po prostu kawałek nawiniętego drutu.
Proszę, oto wasza cewka, a raczej jej duży brat, o odpowiedniej mocy z trzpieniem w środku, i zapewniam że "trzpień" nie nagrzał się od temperatury z cewki, na jednym z filmików cewka ma nawet założoną izolacje której nic się nie dzieje...
https://www.youtube.com/watch?v=hUp8_21Kmnghttps://www.youtube.com/watch?v=BLNEuuPRfzEhttps://www.youtube.com/watch?v=XOJZ-Hj-pCUproszę zwrócić uwagę na czas rozgrzania .....