Witam.
Koledzy napiszcie mi jaki macie sposób na poprawne wyregulowanie sprzęgła przy ostrówku? Robiliśmy już wiele remontów, ale ostatnio niestety pojawił się problem. Sprzęgło nie działa. Źle ustawiliśmy 1 i 2gi stopień na stole i potem już lipa. Teraz silniczek i wszystko pozostałe porobione, ale bardzo słabo wysprzęgla, praktycznie w ogóle. Wszystkie tarcze nowe, dobrze założone, po prostu cuda na kiju. Z pewnością jeden stopień za mocno wchodzi w pracę a drugi za słabo. Ustawiliśmy wszystkie łapki na równo i od tarczy sprzęgłowej 2giego stopnia (tej bliższej skrzyni biegów) odstawały 37mm i jest lipa:-(. Jaki macie na to sposób, trik regulacyjny....? Gdybyśmy wiedzieli, że będzie problem taki to byśmy podłożyli koło zamachowe pod uchwyt wiertarki i na sucho odmierzali suwmiarką ile odchodzi każda tarcza od docisku, ale teraz już za późno... Nie za bardzo chce mi się znowu silnik wyciągać...