fakelbery1 napisał(a):Witam osoby niezadowolone lub rozczarowane cwaniaczkami od napraw. Proszę o podzielenie sie swoimi doświadczeniami w tym temacie. Nie mam juz siły do tych ludzi a razem z kolegą mamy i nosimy sie z zamiarem aby je wszystkie sprzedać w diabły. To szemrane cwaniaczki, naciagacze na kase a co najważniejsze i najgorsze moja babcia, ktora ma Alzheimera jest bardziej slowna od niego!!! Robią tylko to gdzie zwąchają większą kase . Ja akurat nie dałem sie zrobic w bambuko na ponad 20 tysiecy i koszt naprawy wyniósł mnie 3500netto a maszyna śmiga juz drugi rok bez usterki. Szczególnie nie polecam ATL. Cwaniaczek najwyzszych lotów (przynajmniej mu sie tak wydaje).
To teraz wypunktuję bzdury panie M.
Z którym kolegą bo jakoś żaden się nie przyznaje do tego kolegowania. Pana ma 2 Atlasy i to od niedawna. Żeby było 6 musiałby pan mieć jeszcze 3 kolegów.
Szemrane cwaniaczki? Podana cena nowej pompy nie odpowiadała i nikt nie namawiał. Zamontowaliśmy pompę którą pan sam sobie zregenerował. W te wakacje więc do dwóch lat trochę daleko. Nie chciałem jej montować ale pan nalegał. I to bardzo.
Czy ktoś z nas oferował coś za 20 tys? Słucham kto i kiedy. Może o czymś nie wiem?
Nie złoszczę się, ani nie denerwuję bo na kogo? Kogoś kto nie potrafi być anonimowym jeżeli już wypisuje bzdety i na koniec udaje świętego?
Nie bawię się w wyścig szczurów. Nie moja domena. Nie jestem też tchórzem który przez telefon słodko opowiada, że to nie on i nic nie wie.
Na przyszłość panie M. albo Fakelbery, jak pan woli, proszę się zastanowić, że jak się chce komuś dowalić to trzeba to robić z głową. Jest tu wielu klientów, zadowolonych i niezadowolonych. Różnią się od pana tym, że nie chowają się za nickiem który w necie łatwiej znaleźć niż zdjęcia Sashy Grey. Oni jak np. człowiek z Mielca nie udawali świętego i gdybym dziś do niego zadzwonił to pewnie facet powiedziałby mi w oczy co do mnie ma. Teksty o mamonie itp proszę sobie darować. Takie filozoficzne wstawki radzę opowiadać sobie przed lustrem. Może pomoże.
No i jeszcze proszę się zdecydować czy jestem cwaniaczkiem najwyższych lotów czy tylko mi się wydaje?
Życzenia proszę sobie darować. Gdybym jednak miał czegoś panu życzyć to odwagi.
Ps. Żeby nie było za słodko jak podczas rozmowy to ja jednak chętnie poczekam na to postępowanie Biura Spraw Wewnętrznych Policji . Zresztą nie tylko ja. Koledzy też. Wtedy trzeba będzie się przyznać do własnej tożsamości. No i czekam na konkrety.