Dzień dobry!
Wrzucam kolejny temat bo ostatnie zapytanie o to jaką wywrotkę kupić miało dużo ciekawych opinii które pomogły mi w zakupie i za które serdecznie dziękuję. Auto jeździ od Marca i wszystko pięknie - ale! Powoli dorastam do decyzji odnośnie kolejnych inwestycji i jak to zwykle bywa pojawiają się dziesiątki pytań i wątpliwości.
Pracując już trochę za kierownicą zauważyłem że ogromną pomocą dla wywrotki jest własny plac na którym można np. zrzucić chwilowo ziemię z wykopu i zabrać ją sobie przy okazji wyjazdu po żwir i ogólnie - miejsce na składowanie materiałów żeby po każdy transport piachu nie musieć latać na sortownię. Trafia się czasem wywóz jakiegoś ładnego gruzu który aż żal wsypać "do dziury". Kilka razy wywoziłem nawet pełnowartościowy materiał (piasek 0-4, otoczaki, kostka brukowa) który zwyczajnie został po dużej budowie i kierownik stwierdził że trzeba się go pozbyć.
Posiadam niby koparko-ładowarkę i czasem uda mi się wszystko zgrać ale jednak częściej kończy się to tak że ja robię kursy a moja maszyna akurat pracuje na jakiejś budowie i nie jest dostępna. A wiadomo - z budowy się nie urwie żeby mi załadować kiper.
Zastanawiam się więc nad zakupem dodatkowego kawałka ziemi, utwardzeniem i przygotowaniem boksów na podstawowe materiały (piasek, żwir, czarnoziem, kruszbet itd) ale pozostanie kwestia ładowania tego na auto pod nieobecność kop-ład (czyli prawie zawsze) oraz jakieś ważenie tego wszystkiego żeby klientowi który chce konkretnie tyle a tyle ton nie ładować "na oko"...
(Chociaż mnie mój ulubiony operator ładowarki na żwirowni ładuje zwykle tak że poproszę o 5 ton to mi wpakuje 9...)
I teraz zasadnicze pytanie: w co lepiej będzie zainwestować? Czy myśleć nad jakimś traktorem ze średniej półki z porządnym TURem i wagą do niego, a może lepiej jednak zainwestować w ładowarkę?
Traktor kusi wszechstronnością, zakupiona ziemia będzie prawdopodobnie wymagała koszenia kilka razy do roku, można też pokusić się o pług i posypywarkę żeby załapać się zimą na odśnieżanie. Do tego ze wstępnego rozeznania wychodzi mi że traktor może wyjść sporo taniej (rozważam tylko nowy sprzęt).
Ładowarka z drugiej strony będzie pewnie sprawniejsza, problem w tym że takie które wydają mi się sensowne to wydatek rzędu 130tys. netto i w górę.
A co myślą na ten temat użytkownicy forum? Starałem się znaleźć podobne wątki ale za wiele się niestety nie dowiedziałem.
