Witam ponownie,
Wrzucałem już kilka razy zapytania na forum i zawsze koledzy wychodzili z cennymi uwagami więc zapytam i tym razem
W Styczniu chcę kupić małego blaszaka do firmy, w pierwszej fazie będzie mi potrzebny do objechania kilkudziesięciu miejsc w całej Polsce, następnie zostanie przekazany pracownikom do logistyki około-maszynowej czyli głównie dowóz paliwa, wody, smaru itp. na place budowy. Auto nowe, ewentualnie jakaś demówa z przebiegiem do 5000km.
Jak to jest w moim stylu sprawdziłem już prawie wszystkie marki na rynku, większością się przejechałem i mam uformowane pewne wnioski ale samemu łatwo coś przeoczyć a szersze grono kolegów ma pewnie dużo doświadczenia którym może się podzielić. Przedstawiam więc kandydatów
1. Renault Kangoo 1.5 Blue dCi 115KM
- Cena od 51.000 netto w górę, generalnie dosyć wygodne, zrywne, skrzynia pracuje dobrze. Z dużych minusów wytłumienie,
testówki którymi jeździłem dudnią niesamowicie nawet na małych dziurach. Do tego deska rozdzielcza jest okropna, nie widziała chyba żadnego liftingu od 2007r kiedy auto wyszło na drogi. Zmiana modelowa będzie dopiero pod koniec 2020, tyle czasu nie mam.
2. Peugeot Partner / Citroen Berlingo / Opel Combo 1.6 BlueHDI 100KM
- Cenowo podobnie do Kangura, od 51.000 netto i w górę. Środek fajny bo auto jest stosunkowo nowe, wyszło w 2018r. Jeździłem wersją 130KM, skrzynia manualna 6 biegów. Wrażenia z jazdy, tzn. dynamika, skrzynia biegów, spalanie - jak najbardziej na plus. Duży problem miałem natomiast z fotelem który jak dla mnie nie dawał się ustawić w dobrej pozycji a do tego wypust z lewarkiem skrzyni biegów umieszczony jest tak że musiałem cały czas opierać o niego kolano, na dłuższą metę wręcz bolesne.
3. Fiat Doblo 1.6 MultiJet 105KM
- Cenowo bez niespodzianek, od około 50.000 netto. Odbyłem jazdę próbną z której byłem bardzo zadowolony. Z zewnątrz nie jest może jakiś ładny ale ujdzie, w środku troszkę gorszy od grupy PSA ale bije na głowę Kangura. Silnik żwawy, skrzynia bardzo dobra, wytłumienie też OK, za plecami oprócz blachy obicie tapicerką. Na chwilę obecną mój faworyt.
4. Ford Transit Courier 1.5 EcoBlue 100KM
- Cenowo wychodzi najtaniej, już od około 47.500 netto i to z dodatkami typu grzana przednia szyba, tempomat. Nie miałem okazji się przejechać bo w Fordzie nie mam żadnych kontaktów. Jestem też negatywnie nastawiony do samej marki ponieważ prowadząc spory serwis samochodowy poza budowlanką robimy Fordy już po 2-3 latach od wyjazdu z salonu bo instalację mają z papieru i potrafi się utlenić. Jeśli jednak mają koledzy jakieś lepsze doświadczenia z Fordem to chętnie się o nich dowiem.
5. VW Caddy 2.0 TDI 102KM
- Wrzucam go na listę ale nie rozpatruję go poważnie z uwagi na cenę która jest moim zdaniem zwyczajnie przegięta. Najtańszy furgon jaki znalazłem był za 60.000 netto ale zdążył się sprzedać a kolejne od dołu są już po 65-67.000 netto, wyposażenie to samo albo gorsze niż u konkurencji i wg. mnie niczym się szczególnie nie wybija, może poza nieco lepiej wyglądającymi materiałami w środku. Odbyłem jazdę próbną automatem 150KM w wersji osobowej bo nic innego nie było. Jechał OK, chociaż czasem wrzucał wyższy bieg zdecydowanie za szybko i było czuć że silnik zimny i auto się męczy. W manualnej oczywiście problemu by nie było ale cena dalej mnie odstrasza, może jednak ktoś z kolegów ma konkretne argumenty za Caddy których ja nie widzę.
Może są jeszcze jakieś opcje których nie brałem pod uwagę? Będę wdzięczny za wszystkie sugestie i opinie
Edit: Ford odpada z uwagi na najniższą ładowność, zaledwie 650kg czyli z mobilnym zbiornikiem 600L, kilkoma gratami i kierowcą jest już przeciążony