Prace ziemne przy budowie Domu i wokół Domu

Witam wszystkich jestem nowy i Proszę o wyrozumiałość i o Poradę
A więc rozglądam się za sprzętem który by mi pomógł w pracach typu wykop na kanalizacje , rury wody lub kable wykopy pod fundamenty itd wyrównać teren
Sprzęt uniwersalny do użytku raczej prywatnego nie usługi pracował by przy budowach domów
myślałem o Białoruś Belarus MTZ JUMZ Koparko spycharce bo to najtańszy wybór ale czy jest sens w to się pchać
czy może dołożyć kupić coś w stylu Case 580 zrobić swoje może w wolnych chwilach jakieś usługi lub po wykonanej pracy sprzedać
Proszę o jakieś konstruktywne podpowiedzi lub sugestie
Dziękuje

Czytaj forum, nie jeden tutaj już taki był jak ty z takim pomysłem...

Witaj,
Tak samo jak ty myślisz to ja zrobiłem. Kupiłem sobie FORDa 550 pełna opcja No prawie, nie posiada tylko teleskopu. Oczyszczalnia zrobiona, wybieranie ziemi z fundamentów zrobione itp.
Wracając do maszyny nie kosztowała mnie wiele ale już coś tam się zepsuło albo ciekło wiec licz się z kosztami plus czy masz wiedzę by samemu to zrobić czy musisz szukać mechanika. Ogólnie mówiąc to co miał bym wydać na usługę kosztowała mnie koparka.
Mówisz Case 580 to najtańszy będzie Case 580g sam nas nią myślałem ale trafiła się tańsza prasie niezniszczalna

Autor postu otrzymał pochwałę

Witam
Dziękuję za odpowiedz a jednak nie jestem sam który tak myśli i chce zrobić

Jak masz budżet to kupuj. Później na pewno się sprzeda

na pewno ... ze stratą taka , że ktoś przyjechałby na usługę i by mniej skasował i można z piwkiem patrzeć jak się męczy a nie stare gówno od spodu oglądać i olej z twarzy wycierać ...

No cóż, różni są zapaleńcy i nikt nie zabroni kupić własnej maszyny. Zebranie humusu, wykop pod ławy, zasypianie fundamentów, obsypywanie budy i wyrównanie standardowej działki, oczyszczalnia biologiczna, jakieś przyłącza to według mojego cennika i doświadczenia powinno się zmieścić w 5000-6000 zł netto dla standardowej działki 10 ar i zwykłej parterówki. Czy za te pieniądze kupimy cokolwiek nadającego się do roboty? Wątpię. Czy jeżeli kupimy kopaczkę za 25-35 tys zł to zapewnimy sobie dodatkowe zajęcia z mechaniki i druciarstwa żeby tylko jakoś skończyć projekt? Jak najbardziej Widzę wiele klunkrów w swojej okolicy które rzadko zmieniają miejsce swojego postoju, który to jest raczej wymuszony awariami i po prostu złym stanem technicznym sprzętu. To tak jak kupowanie browaru żeby się napić piwa. Własna kopaczka ma sens na usługi lub dla rolnika który ma sporo prac ziemnych na gospodarstwie lub przy melioracji, na potrzeby domu jednorodzinnego to chybiony pomysł. No i kwestia ceny. Obecnie żeby kopaczka nadawała się do pracy i nie narobiła wstydu na robocie to trzeba wysupłać przynajmniej 130-150 tys zł netto. Poniżej tej kwoty to spora szansa na dodatkowe zajęcia o których pisałem wcześniej Tanie mięso to psy jedzą a w szczególności tyczy się to sprzętu który z założenia skonstruowany jest do wykonywania prac usługowych.

Popieram przedmówce. Kupować maszynę do robót ziemnych to dobry pomysł jeśli masz na to zapotrzebowanie.. Potrzeba wykopu tylko przy budowie domu jednorodzinnego to słabe zapotrzebowanie, bo przy inwestycji postawienia domu to ok 150 tys do nawet i tych 400 tys zależy od projektu etc ale chodzi o to że przy budowie domu to opłata za wynajem koparki to masz od 2 do 4tys zł? Mówię od 2 do 4 tys i zaokrąglam dużo do góry, bo wykop pod fundamenty czyli zdjęcie humusu i wybranie ziemi pod ławy fundamentowe to max dniówka czyli ten tysiąc złotych.. Może dojść więcej jeśli np zajdzie potrzeba większej wymiany gruntu.. Alee i tak to jest rzadki przypadek.. Dodatkowym kosztem przy budowie może być np rozstawienie palet czy tez obsypanie fundamentu, zasyp piachem to też dniówka zależnie od rozmiaru budynku.. Także kwota za wynajem koparki to naprawdę jest tylko kropelka w porównaniu do funduszy które trzeba przeznaczyć na całą inwestycje i budowę.. Co innego gdy np robisz sobie jeszcze jakieś pracę typu masz gospodarke, chcesz robić sobie oczko wodne, sam chcesz robić przyłącza, drogę dojazdową.. Ale i to nie ma większej kalkulacji. Osobiście gdybym był w tej sytuacji zdecydowanie wolałbym opcje wynajmu, choćby z tego względu że nie kupisz sprzętu wartego uwagi za mnkiej niż 50 tys.. W takich kwotach taki sprzęt to padlina przy której będzie trzeba ręce zbijać i na dodatek koszt części dojdzie. Żeby faktycznie zakup koparki miał sens związany z budową domu to trzeba by zainwestować te 100 tys kupić coś lepszego i dopiero dorobić coś np usługowo żeby sobie odbić.. A żeby odbić sobie to usługowo to trzeba typowo po całych dniiach robić..

Jest jest kwestia czy umiejętności inwestora pozwolą na wykonanie wszystkich prac i z jakim skutkiem oraz ewentualnymi stratami. Niby się nie spieszy, ale czasem trzeba po prostu wiedzieć jak się zabrać za robotę.

Prace wymagające doświadczenia i wprawy jak No kopanie ław zostawił bym profesjonalistom ale nie oszukujmy się inne „grzebanie” nie wymagające doświadczenie to chłop na pewno sobie poradzi.
Tak było ze mną, na forach krzyczeli tak samo jak teraz (miałem wrażenie ze komuś robotę zabieram)
Na dzień dzisiejszy fakt coś się tam zepsuło, nie powiem. Lecz i tak jestem zadowolony z zakupu i postępu prac ( robie kiedy mam ochotę i czas)
Większość z was jak pierwszy raz siadła za stery to nie wiedziała o ci chodzi bo kurs na operatora to jakaś kpina i uczyliście się sami bo nikt mi nie powie ze na kursie zdejmował palety z kostka lub lub wytłumaczyli mu jak kopać wykop liniowy

Chłopie kupuj sprzeta z zimna głowa. Łogień w gary, pamiętaj.

Jak się podchodzi do tego na zasadzie, że koparka to spoko sprzęt dla dużych chłopców (a pewnie wielu chciało się pobawić kiedyś w życiu koparką ), a to jest dobry powód do jej zakupu - to jak najbardziej, można kupić. Coś żonie powiedzieć trzeba.
Ale jeśli się próbuje racjonalizować na forum swoje pomysły i udowadniać, że na pewno się opłaca, to trzeba być gotowym na to, że ktoś może sprowadzić na ziemie. Większość tutaj patrzy jednak przez pryzmat biznesu i ekonomii, bo z tego żyją. Liczą ile muszą zapłacić za maszynę, ile włożyć w jej utrzymanie, ile mogą zarobić na usługach nią wykonywanych.
Wykopu pod ławy nie zrobisz, zasypka fundamentów może pójść tak sobie, palety z pustakami czy z kostką nie przestawisz, bo albo za słaby sprzęt, albo brak umiejętności. To w zasadzie co można tym robić? No ogródek podrównać - coś co doświadczony operator zrobi na momencie i z dużo lepszym efektem.
No i jeszcze pytanie ile jest warty twój czas, co zawsze jest pomijane. Czasem lepiej zostać dłużej w pracy, zrobić jakąś fuchę, albo zwyczajnie odpocząć, niż pieprzyć się z rzeczami, których się nie umie, a czas poświęcony na ich naukę, to czas stracony.

Może jestem wyjątkiem. Kiedy pierwszy raz usiadłem za minikoparka nie wiedziałem co i jak. Gość zrzucił ja przed domem i szybko się zawiną bo miał inny sprzęt do rozwiezienia.
30 min zajęła mi nauka na tej 1,5t maszynie. Następnie przyszedł czas na coś większego i bez żadnych wskazówek nauczyłem się jak i co robić. Moje równanie terenu wyglada tak samo jak człowieka co wykonywał usługi dla nas do tej pory. Oczyszczalnia gł 3 m wykopana była jak od linijki. Ostatnio robiłem sąsiadowi przepust i wyszło idealnie, taniej i szybciej co powiedział mu przy wycenie operator z jakiejś tam firmy.
Nie oszukujmy się ludzie to nie statek kosmiczny żeby nie nauczyć się na tym robić.
Pozdrawiam

Tylko coś takiego psuje rynek jakby nie było....

Teraz trzeba zadać pytanie czy masz zarejestrowaną firmę oraz czy sąsiad dostał paragon/fakturę.

Teraz trzeba zadać pytanie czy masz zarejestrowaną firmę oraz czy sąsiad dostał paragon/fakturę.

Panie kochany, cały dom postawiłem i żadnej faktury nigdy nie dostałem, a firma jest zarejestrowana.

Wiec jak to tak????

Może jestem wyjątkiem. Kiedy pierwszy raz usiadłem za minikoparka nie wiedziałem co i jak. Gość zrzucił ja przed domem i szybko się zawiną bo miał inny sprzęt do rozwiezienia.
30 min zajęła mi nauka na tej 1,5t maszynie. Następnie przyszedł czas na coś większego i bez żadnych wskazówek nauczyłem się jak i co robić. Moje równanie terenu wyglada tak samo jak człowieka co wykonywał usługi dla nas do tej pory. Oczyszczalnia gł 3 m wykopana była jak od linijki. Ostatnio robiłem sąsiadowi przepust i wyszło idealnie, taniej i szybciej co powiedział mu przy wycenie operator z jakiejś tam firmy.
Nie oszukujmy się ludzie to nie statek kosmiczny żeby nie nauczyć się na tym robić.
Pozdrawiam

Sądzę że na tym forum nie znajdziesz zbyt wielu zwolenników swojego pomysłu w rodzaju "kopaczka na co drugim podwórku bez zarejestrowanej działalności gospodarczej". Podobnie nie przybijesz piątki z taksówkarzem będąc kierowcą Ubera Tutaj ludzie utrzymują się z tej profesji i raczej to nie jest jedynie hobby. To że robisz usługę sąsiadom za psi pieniądz i psujesz rynek też nie przysporzy Tobie sympatyków. Piszesz że jesteś zadowolony z maszyny- to nic tylko się cieszyć, ja też bym publicznie nie przyznawał się do tego że kupiłem sobie kłopot. Przypomniała mi się jeszcze jedna analogia do przedstawionej sytuacji- dwa stragany z ciuchami na targowisku. Jeden Polaka a drugi Bułgara. Obydwaj z nich płacą placowe ale tylko jeden z nich ma kasę fiskalna, płaci ZUS i odwiedza księgowa. Zgadnij który?

Rozumiem ze z moim podejściem do sprawy wkładam kij w mrowisko.
Właśnie jestem na etapie szukania nowszego sprzętu pod usługi i będę rejestrował działalność ale LUDZIE, ROBOT STARCZY DLA WSZYSTKICH a fora są by sobie pomagać a nie jak zauważyłem odradzać zakładanie firm bo to ZUS bo srus i inne tysiące pierduł by zniechęcić do działalności. Zreszta większość to u prywaciarza robi za psi grosz a tylko nie liczni tu maja legalnie porejestrowane firmy.

Sorki ale tak to odbieram jak czytam podobne posty, nic tylko zniechęcić by dla nas było więcej (tych którzy są już na rynku)

Jeśli uważasz, że dasz radę i nie masz zbytnio nic do stracenia, to czemu by nie spróbować... Wiadomo, że zrobienie niektórych rzeczy może zająć ci więcej czasu niż komuś wykonującemu usługi codziennie, ale przecież masz czas - inwestor nie stoi nad tobą pokazując na zegarek. Jak już rafsal wspomniał - to nie prom kosmiczny, jednak jeśli zabierzesz się nieodpowiednio do roboty, to efekt może być mizerny, a namęczysz się "że hoho", a bezmyślna obsługa może przyczynić się do wypadków (to dotyczy się akurat WSZYSTKICH).
Musisz liczyć się z tym, że jeśli chodzi o awarie sprzętu to loteria - może się nic nie zepsuć, a może wystąpić awaria przekraczająca powoli wartość maszyny, ale tego musisz być świadomy.

Ostatnio robiłem sąsiadowi przepust i wyszło idealnie, taniej i szybciej co powiedział mu przy wycenie operator z jakiejś tam firmy.
Nie oszukujmy się ludzie to nie statek kosmiczny żeby nie nauczyć się na tym robić.
Pozdrawiam

Fajnie, że doszedłeś do wprawy z obsługą, ale co do tego przepustu - weź sobie poprawkę. Nie twierdzę, że zrobiłeś go źle, ale ja np. przy wycenie wolę powiedzieć więcej czy zwrócić uwagę na rzeczy mogące wydłużyć czas wykonania usługi - zawsze to jakiś margines do zejścia z ceny i uniknięcie sytuacji typu "Paaanie - z tego co pan powiedział to miało być zrobione w połowie czasu, nie moja wina, że (to czy tamto) wyskoczyło - pan to robisz, więc żeś miał przewidzieć wszystko".

Co do chwaleniem się robotą "na lewo" - mam nadzieję, że jesteście świadomi, że dostęp do forum mają nie tylko "kopacze"...

A co do otwarcia działalności - moje zdanie jest takie, że każdy może zacząć, byle tylko nie robił nieuczciwej konkurencji (robota po kosztach, chociaż spotkałem się osobiście z sytuacją, że ludzie woleli zapłacić o połowę więcej za godzinę za podobną maszynę ale ogarniętego i nienaciągającego operatora) - rynek to zweryfikuje - niektórym się powiedzie, inni odpadną. Ci, co mają już jakiś czas działalność i wyrobioną opinię nie mają raczej powodów do obaw, bo już jakąś pozycję na lokalnym rynku mają i znaczna część klientów woli sprawdzonych operatorów.

Brandix takie posty aż chce się czytać. Rozumiem że kiedy będę miał swoją działalność będę robił jak zasugerowałeś Brandix. Zawyżyć by mieć z czego zejść i oczywiście stawka jak u wszystkich w okolicy ( u nas 120zł) Z sąsiadem jak to z sąsiadem też większość by zrobiła za mniej niż innym.
Ja np uczyłem się na starym sprzęcie co z udogodnień to ma orbitrola i dzielona łyżkę a wszystko inne jest bardzo manualne i nie ma tych wszystkich nowych gadżetów co np oglądane przeze mnie HSW 9.50

Jezu, skąd wy się bierzecie. Wszyscy uważacie, że my tu tylko po to, żeby was zniechęcać. Ty chcesz otwierać działalność, a doradzasz gościowi, który chce budować dom, żeby też sobie kupił koparkę. To są dwie różne rzeczy, różne potrzeby, różne wymagania i oczekiwania.

Za każdym razem jak piszę o liczeniu kosztów i traktowaniu własnego czasu jak kosztu, to wy twierdzicie, że czas nic nie kosztuje, wy sobie tylko trochę dłużej porobicie, za trochę niższą stawkę. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest iść do kogoś, nauczyć się obsługi koparki, kupić swoją i z odpowiednimi umiejętnościami, odpowiednio wycenić swoje usługi, a nie robić za pół darmo. Znasz swoje koszty? Amortyzacja sprzętu, serwis, paliwo, ubezpieczenie, koszt własnej pracy/koszt pracownika? To są podstawy, bez tego biorą się kaskaderzy robiący po 80 zł, dopłacający do roboty, po roku upadający, pozostawiając po sobie jedynie długi i zepsuty rynek. Podejście "sąsiad miał szybciej i taniej niż u konkurencji" jest po prostu słabe, bo póki robisz "fuszki' to może ci się to opłaca, ale jak wejdziesz w ten rynek na serio, zapłacisz wszystkie podatki i daniny, to ci robiący lewizny i inni kombinatorzy zaczną być dla ciebie nieuczciwą konkurencją. O to chodzi, a nie o to, że chcesz kupić koparkę i otworzyć własną firmę.
Jak masz wiedzę, umiejętności i sprzęt to po prostu życzę powodzenia, bo początki nigdy nie są łatwe.

Wracając do meritum. Tu również trzeba policzyć czy to się w ogóle opłaca. Koszt zakupu, koszt serwisu, koszt paliwa, koszt czasu, utrata wartości (strata przy sprzedaży). Jeśli autor tematu jest prawnikiem biorącym 150 zł/h, to na jakiego wała mu własna, gruzowana koparka i męczenie się z tym popołudniami? Chyba, że ma taką fanaberie - też ok.

Trochę wiedzy i prosta matematyka - to nie boli

8x8 - idź świrować pawiana gdzie indziej, bo masz jakiś uraz po tym jak zostałeś ostatnio wyjaśniony.