Ja mam z 2003r. ,czyli już starą sprężarkę śrubową.Kupowałem wtedy fabrycznie nową. Do dzisiaj ma przepracowane ponad 40.000godzin,tak czterdzieści tysięcy. Nasza krajowa,latem w zeszłym roku nawet zadzwoniłem do producenta z pytaniem,czy może wykręcić stopień śrubowy i zawlec im na stół do sprawdzenia. Odpowiedzieli,że to tak bliżej 70-80.000godzin się będzie trzeba umówić. Nowe wiadomo drogie,ale można czasami trafić rozsądne oferty używanych.
Po mojemu,jaka by nie była kluczem do sukcesu jest serwisowanie i dbanie o sprzęt. W mojej w stopniu olej trzeba wymieniać co 2000godzin -wymieniam,zimnej nie można startować poniżej 5°C -podgrzewam...
Mam też drugą tłokową z silnikiem 22kW,ale to stary sprzęt i jak się robi wszystko na czas,tak jak w DTR`ce piszą,to też chodzi
Nowe ,co znajomi mają (nowe) to jednemu wycieka olej-chyba 2razy na gwarancji oddawał.Uszczelnili tu... pociekło tam...
Drugiemu koledze zaczęła strasznie rzygać olejem. Praktycznie nowa i zarżnięta,jak rozebrał to w oleju był PIASEK FORMIERSKI. Gdzieś sobie zalegał w zakamarkach karteru :(