przez taikoubou » 21 Lut 2012 01:49
No i pomyliłem się. Jeżeli przednie opony są bardziej zdarte od tylnych, to tylny most przyspiesza przedni, a nie hamuje, jak napisałem.
Na przykład, jeżeli jedzie maszyna po lodzie prosto, z włączonym przednim napędem, a przednie opony są bardziej zdarte od tylnych (naruszony jest stosunek obrotów), to łatwo zauważyć, jak przednie koło co jakiś czas puszcza przyczepność na ułamek sekundy.
To, że ślizgają się przednie koła, a nie tylne, dzieje się dlatego, że na tylną oś jest około dwukrotnie większy nacisk (przy pustej łyżce), więc lepsza przyczepność. Na twardym gruncie tego nie widać, ale czuć opór jak przednia oś siłuje się z tylną. To nie tylko efekt zużytego bierznika, ale może być też złe ciśnienie w kołach. Dlatego maszyna zwalnia i przednie koła szybciej się zdzierają, bo to one mają większy poślizg.
Szczególnie przy zakręcaniu widać ciemne ślady przednich opon na asfalcie.
Ad.2
W czasie przejazdów przód podskakuje na nierównościach, bo jest lekki. Jeśli przesunąć tylny wysięgnik na środek, czyli łychą do tyłu (jak w ostrówku), to przód jest jeszcze lżejszy i jeszcze bardziej boleśnie podskakuje. Lepiej jeździć z wysięgnikiem na bok, czyli przy kabinie.