Piszczy przedni napęd

Witam! mam taki problem w koparko-ładowarce case 580 sr3 gdy włączę przedni naped to podczas jazdy piszczy i tak jak by cos trzymalo to znaczy gdy jade wolno z włączonym przodem i wrzuce na neutralny to maszyna dosc szybko staje tak jak by ten naped hamowal, natomiast jak wylacze naped to nie piszczy i maszyna toczy sie normalnie. Co to moze byc?

[borex1996]

To, że maszyna staje szybciej przy włączonym napędzie to normalne, ma większe opory, chyba,że rzeczywiście jest to odczuwalne trzymanie mostu. Sprawdź stan oleju, moze to jest przyczyną.

Sprawdź stan oleju czy nie jest za wysoki jak i również czy nie jest za gesty

Tego raczej nie da się całkowicie wyeliminować. Musiałby być idealny stosunek obrotu przednich kół do tylnych. Jeśli przednie opony szybciej ci się starły od tylnych, to tylny most hamuje przedni most.
Pamiętaj, że nacisk tylnej osi jest dwukrotnie większy od przedniej, więc przednie opony przegrywają w tym starciu. Lepiej nie włączać 4x4 bez potrzeby.
Jescze jedno. Przód jest lekki i w trakcie przejazdów z podpiętym z tyłu młotem, lub wysięgnikiem przesuniętym na środek, przód bardzo podskakuje na nierównej drodze i niszczą się łożyska przedniej osi i zaczynają przeciekać uszczelnienia.

[mechanior]

coś ty chłopie nawymyślał...
co ma nacisk tylnych kół do hamowania przedniego mostu? zużycie bieżnika? konstrukcja napędu jest wyliczona co do obrotu, różnice są przewidziane i kompensowane...
łożyska się niszczą od podskakiwania? może tak, ale dlaczego wysięgnik na środku ma to powodować?
co to za paplanie bez sensu?
jedynym sensownym stwierdzeniem jest to o włączaniu 4x4
rzeczywiście w przypadku maszyn z nierównymi kołami trzeba unikać jazdy z włączonymi napędami po utwardzonej nawierzchni

No i pomyliłem się. Jeżeli przednie opony są bardziej zdarte od tylnych, to tylny most przyspiesza przedni, a nie hamuje, jak napisałem.
Na przykład, jeżeli jedzie maszyna po lodzie prosto, z włączonym przednim napędem, a przednie opony są bardziej zdarte od tylnych (naruszony jest stosunek obrotów), to łatwo zauważyć, jak przednie koło co jakiś czas puszcza przyczepność na ułamek sekundy.
To, że ślizgają się przednie koła, a nie tylne, dzieje się dlatego, że na tylną oś jest około dwukrotnie większy nacisk (przy pustej łyżce), więc lepsza przyczepność. Na twardym gruncie tego nie widać, ale czuć opór jak przednia oś siłuje się z tylną. To nie tylko efekt zużytego bierznika, ale może być też złe ciśnienie w kołach. Dlatego maszyna zwalnia i przednie koła szybciej się zdzierają, bo to one mają większy poślizg.
Szczególnie przy zakręcaniu widać ciemne ślady przednich opon na asfalcie.

Ad.2
W czasie przejazdów przód podskakuje na nierównościach, bo jest lekki. Jeśli przesunąć tylny wysięgnik na środek, czyli łychą do tyłu (jak w ostrówku), to przód jest jeszcze lżejszy i jeszcze bardziej boleśnie podskakuje. Lepiej jeździć z wysięgnikiem na bok, czyli przy kabinie.

[mechanior]

teoretycznie masz rację, w praktyce układ napędowy jest tak zbudowany że tolerancje i luzy niwelują efekt różnicy obrotów
jazda po lodzie z zerową przyczepnością to w ogóle zły przykład bo wtedy koło tracąc przyczepność raczej się rozpędza (gdy układ napędowy ciągnie) niż blokuje... ale to teoretyzacja zupełna

przednie opony prędzej się zużywają bo po pierwsze są skręcane, po drugie są mniejsze przez co obciążenie jednostkowe na powierzchnie jest większe (zwłaszcza przy jeździe z ładunkiem na łyżce), wg zasad przedniego napędu używa się sporadycznie i w warunkach trudnego terenu co wpływa również na zużycie (ogranicza ścieranie)

Kolego potrzeba kilka informacji
kiedy wymieniales olej i jaki tam jest wlany
od kiedy to się dzieje
najlepiej zadzwoń do mnie pogadamy
693 927 484
pozdr