CASE 590SM gaśnie silnik.

Marka i model maszyny: CASE 590SM
Rok produkcji: 2002

Objawy, przedwczoraj rano nagle podczas kopania zgasł silnik, po chwili odpaliłem i ze 2 godziny chodziła bez zastrzeżeń i znowu zgasł silnik. Po odpaleniu zgasł ponownie, potem jeszcze raz, pomyślałem, filtry, wymieniłem, przedmuchałem wężyk ssący i do końca dnia było dobrze. Wczoraj pracowałem 5 godzin w porządku i podczas jazdy do bazy znowu zgasł ale odpalił i zjechałem na wolniejszych obrotach. Jutro trzeba się za to wziąć i nie wiem od czego zacząć. Proszę szanownych kolegów o pomoc.
Z góry dziękuję za sugestie.
Pozdrawiam.

Witam według mnie jest to zanieczyszczone paliwo w układzie, jakieś paprochy w zbiorniku czy coś w tym stylu ....warto to sprawdzić choćby przez wylanie zawartości paliwa z filtrów do jakiegoś naczynia i sprawdzenia czy czegoś tam nie ma pzdr

[jacek j]

Objaw pasuje pod dogorywającą wstępną pompkę paliwa.Jeśli masz problem z podpompowaniem paliwa bądź po poluzowaniu węży paliwowych paliwo wróci się przez pompkę to nadaje się ona jedynie do śmieci.

Dziękuję za zainteresowanie tematem i za porady. Pompka sprawna, układ paliwowy czysty. Znalazłem wypowiedź Mechaniora w jednym z postów że przyczyną może być też niesprawna (nieszczelna) świeca płomieniowa, rozkręciłem to i okazało się że na wężyku łączącym filtr ze świecą jest zaworek zwrotny i to według mnie założony odwrotnie a do tego niesprawny. Na razie zaślepiłem to i dziś maszyna chodziła bez zastrzeżeń, jazda przez dłuższy czas pod górę na maksymalnych obrotach i nic jest dobrze. Trzeba wymienić świecę ale nie wiem co zrobić z tym zaworkiem. Proszę o dalsze porady, co o tym sądzicie.
Dzięki Mechanior, sam bym na to nie wpadł.
Pozdrawiam.

[mechanior]

świeca żarowa posiada zawór w sobie, nie ma potrzeby stosowania dodatkowego zabezpieczenia, nie znam rozwiązań w CASE
ale wydaje mi się że jak wymienisz świecę i pominiesz zaworek to problem powinien ustąpić
pytaj JACKA

Przedwczesna radocha. Dwa dni chodziła bez zarzutu i dzisiaj podczas powrotu do bazy znowu zgasł silnik, pierwsza próba uruchomienia nie powiodła się ale druga tak i potem jechałem na całym gazie jeszcze ze 20 minut i szła bez problemów, żadnego spadku mocy przerywania itp. Po przyjeździe raz zdarzyło się że po zapaleniu bez gazu zaraz zgasł, puścił elektrozawór pompy wtryskowej. podejrzewam że to może być coś z elektryką. Dodam że tak na zimnym jak i gorącym silniku odpala na dotyk. Przepatrzyłem kable, bezpieczniki, przekaźniki, popsykałem jakimś super sprajem i chyba muszę czekać do następnego razu, gorzej jak zgaśnie w jakimś bagnie i nie odpali. Jestem już zielony , może ktoś miał już podobny problem, może to stacyjka. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.

[mechanior]

raczej wiązka lub jakiś przekaźnik
pytaj JACKA

[jacek j]

Jeśli masz pompę rzędową to obserwuj przy odpalaniu zachowanie cewki za nią. Ma ona dwa uzwojenia, pierwsze mocniejsze, jest uruchamiane tylko w momencie rozruchu silnika do wciągnięcia rdzenia a tym samym otwarcie paliwa w pompie wtryskowej. Drugie uzwojenie jest słabsze i ma za zadanie utrzymywać wciągnięty rdzeń żeby maszyna nie gasła, ma ono na sobie prąd zawsze po przekręceniu stacyjki w położenie zapłonu. Możesz mieć uszkodzone to uzwojenie i będzie robić takie rzeczy. Sprawdź zasilanie w tej trzy pinowej wtyczce od cewki. Jeśli chcesz szybko wykluczyć cewkę,wciśnij rdzeń ręcznie i dźwigienkę uwiąż np. drutem żeby nie wróciła i uruchom silnik. Oczywiście maszyna zgaśnie dopiero po odwiązaniu druta.