precyzja i płynność ruchów a pompa

mam taką sytuację: ostatnio przesiadłem się z case 580 sle (na wajchach) na cata 428d też na wajchach... i w catcie czuję się jakbym robił na dżojstikach... ta precyzja ruchu... powolnego szybkiego zatrzymania itd itp. i wydaję mi się że case ma tak do bani bo ma pompę zębatą a cat chyba zaawansowaną wielotłoczkową o zmiennym wydatku czy jakoś tak... czy może się jakiś ekspert wypowiedzieć czy płynność ruchów to bardziej sprawa pompy czy rozdzielacza czy wajch ? co zrobić żeby precyzję ruchów poprawić w case bo mechanicznie to fajna maszyna ale ruchy tyłem... zresztą przodem też to masakra ? czy ktoś robił taki przeszczep pompy ? czy ma to sens ?

Ekspertem to ja nie jestem, tylko zwyczajnym operatorem ale wypowiem się w tym temacie.
Co do przekładki - raczej bez sensu. Bo trzeba zmienić nie tylko pompę z niezbędnymi do jej sterowania zaworami ale także rozdzielacze - z których wypływa sygnał do zaworu sterującego wydatkiem pompy (układ logiczny).
Co do płynności i pompy - pracowałem przez chwilę JCB 3cx na pompie zębatej i nie odczułem jakiejś zauważalnej różnicy w stosunku do CAT'a. Miałem okazję też popracować na Komatsu WB 93r-5 na pompie wielotłoczkowej i dla mnie ruchy w niej były dość nerwowe (chociaż możliwe, że to jednostkowy przypadek - wolne obroty były ustawione na 1100 RPM - o delikatnym manewrowaniu bez użycia hamulca było można zapomnieć).
Według mnie to raczej kwestia rozdzielacza i dźwigni - jeśli przy minimalnym ruchu dźwignią będzie się za bardzo otwierał to o płynności trudno mówić...
Wiem, że mój post jest chaotyczny, więc jakby ktoś czegoś nie zrozumiał to proszę pytać - z wielką chęcią wyjaśnię.