Rok produkcji: 1995
Witam wszystkich, szczególnie pana ATL Mam problem z Atlasem 1304 chyba z 1995 roku (panel po prawej), robię tą maszynę tylko ze wzgl. że właściciel mi płakał na rękach , staram się atlasów nie dotykać
Problem jest taki, że przy załączeniu 2 ruchów naraz dusi silnik maszyny aż do zgaszenia, kopci. To samo na wolnych obrotach jak i na max. Przy podnoszeniu BOOMu z załadowaną łyżką to samo.
Cisnienie robocze około 200, sterowanie 25, przy zmniejszeniu ciśnienia roboczego do 100 bar przestaje dusić ale jak się można domyśleć nie ma siły. Nie znam bardzo tych pomp, ale wydaje mi się że na pompie powinien być regulator przepływu choż tu nie jestem pewien, bo czytałem na forum o GLR. Żadna kontrolka GLR w kabinie się nie świeci, po lewej stronie kierowcy mam potencjometry oddzielnie na każdy joy z zakresem 0-4. Po przestawieniu koparka przechodzi w tryb precyzyjny, jednakże na każdym ustawieniu dusi. Po odłączeniu wtyczki cewki na GLR żadnej zmiany, ciągle dusi. Ogólne wrażenie że od odpalenia maszyny przepływ jest ustawiony ciągle na max, jakby tarcza była ciągle wychylona w pompie.
Regulatory na kostce przy pompie nie reagują zupełnie, sprężyny całe, wałki w środku chodzą, regulacja ciśnienia na pompie LS też nie reaguje.
Pomiar ciśnienia na punkcie przy GLR - od 100 do 200 bar w zależności od ustawienia potencjometrów.
Dodam, że dzień przede mną było tam dwóch mechaników którzy... uciekli od tej maszyny Po prostu posiedzieli 2 godziny, podumali i powiedzieli że jadą po imbus... i tyle ich widzieli Podobno kręcili gdzie się tylko da, wylali 30l oleju (zawór im wyskoczył ze sprężynkami i grzybkami), ogólnie tragedia.
Jakby kolega ATL mógł coś podpowiedzieć na temat tych objawów... a właściwie rady na temat ich usunięcia. 2 godziny latałem po rurkach i całkiem już zgłupiałem, a kolana mnie tak nie bolały po żadnej maszynie, jak po tym atlasie
Stawiam dobrego browara, bo tutaj nie chodzi by zarobić ale żeby to zrobić i żeby gość mi się odczepił