Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Dawno tu nie wchodziłem a tu wojna trwa już spieszę wyjaśniać finał sprawy,sprzedający pokrył koszty naprawy mostu koparka naprawiona. Dla informacji kolegi Grubasa -most rozleciał się bo przez uszkodzony uszczelniacz wyleciał olej i nie chciało mu się naprawić a do czego to prowadzi wszyscy wiemy szkoda ze rozsypał się u mnie a nie jeszcze u niego.

A swoją drogą ciekawi mnie co byś Grubas zrobił na moim miejscu?

Ja tez jestem ciekaw co by zrobili inni na Twoim miejscu ci ktorzy tak krytykowali Twoje postepowanie w odzyskaniu pieniedzy . Dobrze . Jest to swietny przyklad dla innych ktory powinien byc wskazowka by walczyc o swoje wiedziec ze sie DA a z niecierpliwoscia czekam na odpowiedzi w/w osob

Co bym zrobił? to samo co przerabiałem sam już wiele razy . Po prostu przyjął to na klatę i naprawił to sam i za swoje pieniądze . Nie będę pisał tego samego po dwadzieścia razy, moje stanowisko w tej sprawie jest takie jak wcześniej pisałem. Dla mnie to jest naciąganie i tyle . Jak chce się mieć gwarancje itp. to trzeba dobre pieniądze zapłacić i kupić nowe . A z używanym to trzeba mieć świadomość i ponieść ryzyko ,że kupuje się coś za cenę niższą niż nowe , bądź jej ułamek , cos co może być zawodne i wypracowane i może ulec awarii. Ciekawi mnie tylko wasze podejście , gdy sami będziecie sprzedającymi? A jeżeli chce się kupić cos dobrego a używanego i konkretnego to sprzęt się ogląda , testuje , mechanika się ze sobą zabiera , sprawdza się historie serwisową itp. bądź kupuje od dilera by jak najbardziej wyeliminować ryzyko a i tak trzeba liczyć się z nim.
Kolego milimetr w porządku sprzedający nie naprawił uszczelniacza i w konsekwencji jazdy bez oleju zajechał most . Ale sam tez się niczym nie popisałeś ,że na robotę pojechałeś a oleju nie sprawdziłeś , może by za dużo to nie zmieniło a może było by odwrotnie bo ile tak najeździłeś wiesz tylko Ty. Ciekawe tylko ile jeszcze rzeczy nie sprawdziłeś i pojechałeś do pracy a za moment będziesz żądał od sprzedającego pokrycia kosztów . I czy to jest takie w porządku? Ciekaw mnie również czy zdajesz sobie sprawę ,że ten most jak i pewnie większość podzespołów w tej koparce osiągnęła już wartości zużycia wynikające np. z mth przewidziane przez producenta do naprawy głównej ,a że się jeszcze kręci to tylko dziękować a Ty jeszcze gwarancje byś chciał i kupiłaś taki sprzęt gdzie miałeś świadomość usterek i wad bo choćby rok produkcji znałeś , tak samo liczbę mth rzeczywistą bądź szacunkową po wieku koparki a teraz oczekujesz nie wiem czego i szukanie winnego tylko nie w sobie.

A ja kupilem od dilera i co ? Taka sama sytuacja

Nie wiem czy kolega Grubas czytał temat od początku ale racje w tej sprawie przyznali mi wszyscy bo wiedzą jak skonstruowane jest prawo.Dla twojej informacji koparka przyjechała ok.kilometra gdy wystąpiła w/w awaria.Skoro stać Cię na wynajęcie serwisu do oględzin to i stać Cię na to,aby odpuścić wady ukryte więc zastanów się po co tu piszesz bo mnie nie było na to stać i uwierzyłem sprzedającemu ze wszystko jest ok.Skoro wprowadził mnie w błąd poniósł tego konsekwencje i tyle.I tym miłym akcentem zakończymy temat bo widzę ze masz myślenie typu-wszyscy się mylicie tylko ja mam racje.Dziękuję wszystkim którzy wsparli mnie poradami

Jakoś ja nie widzę ,że wszyscy przyznali Ci racje i chyba trochę mylisz pojęcia. A do tematu czy mnie stać czy nie to nie ma tematu bo nie o mnie tu chodzi , ale skoro zaoszczędziłeś i zaryzykowałeś to takie są tego konsekwencje i powinieneś był wziąć to pod uwagę .Czy jest Cię na to stać czy nie to nie jest żadnym usprawiedliwieniem . Ja często też tak robię ale później nie latam i nie żądam pieniędzy od sprzedającego. Szkoda tylko ,że nie dostaje żadnych konkretnych odpowiedzi na opisane przeze mnie we wcześniejszych postach tematy . Czyżby były niewygodne i może dochodziły sedna. Prawo jest tak skonstruowane ,że umożliwia takie rzeczy ale też je uniemożliwia i jest bardzo wiele przepisów to regulujących . Walka wtedy w sądzie nie jest taka łatwa jakby się mogło komuś wydawać i nie jest tak że sprzedający jest na przegranej pozycji.

Po prostu nie chce mi sie z Tobą już pisać bo nie byłeś w takiej sytuacji to się nie wypowiadaj

Tu chyba nie chodzi o przyznawanie racji. Sytuacje bywają różne. Kiedyś dawno temu firma w której pracowałem sprowadziła kruszarkę. Sprzedawca nas oszukał. Maszyna miała być w stanie 4+, gotowa do pracy. Pojechaliśmy przekazać sprzęt który przybył gdzieś z Irlandii i okazało się, że to złom. Prawie 4 dni po kilkanaście godzin składaliśmy to do kupy na własny koszt żeby nie mieć sprawy w sądzie i być fair wobec klienta.
Tu nie ma złotego środka. Popatrzcie na ogłoszenia, większość kilkunastoletnich maszyn ma około 10tys h. Zawsze stan dobry i w ogóle super.
Oczywiście trudno by sprzedający wyraził zgodę na rozkręcanie podzespołów w celu weryfikacji ich stanu. Kupując trzeba brać pod uwagę to, że maszyna ma swoje lata itd. Sprzedający nie musi wiedzieć, o tym że nie ma oleju w moście ale jeżeli miał koparkę kilka lat i nawet nie sprawdził stanu to dlaczego kupujący ma ponosić takiego zaniedbania?

Dokładnie tak.nie wszyscy musimy się na tym znać i potrafić ocenić stopień zużycia.Niestety Grubas nie potrafi zrozumieć ze takie jest prawo.uczepił się tego tematu i wmawia mi ze jestem naciągaczem nie rozumiejąc ze maszyna rozsypała się po przejechaniu kilometra.kolega ATL był u mnie i wie ze nie prowadzę nie wiadomo jakiego biznesu tylko sobie tą koparką dorabiam i nie stać mnie na takie zabawy jak przyjęcie kosztów czyjegoś zaniedbania na klatę.

Po pierwsze byłem już parę razy w takiej sytuacji i to nie raz . Po drugie mnie też kasa z nieba nie leci i sam ciężko pracuje. Ale takie tłumaczenie , że mnie nie stać np. na sprawdzenie maszyny przy kupnie to dla mnie żadne tłumaczenie bo teraz po awarii to jest stać na prawników i sądy. Za chwilę powiesz ,że oleju w silniku nie zmieniłeś bo Cię nie stać a przecież do pracy pojechać musiałeś ale mniejsza tu o to . Powiedz kolego jedno czego oczekiwałeś od maszyny która jest już pełno letnia i kwalifikuje się do naprawy głównej i nawet obecność oleju mogła tu nic nie pomóc i mógł to być normalny koniec dla tego mostu ? Oczekujesz bezawaryjności i gwarancji? masz zamiar co chwile żądać pokrycia kosztów ,gdzie nie trzeba być jasnowidzem że awarie są niemal pewne i sam pewnie to dobrze wiesz i pewnie to wiedziałeś bo masz do czynienia z koparkami ? Tak samo kupując tą maszynę wiedziałaś ,że jest stara i spracowana i psuć się będzie a godząc się na zakup podjąłeś się ryzyka . Kupuje się maszynę paro letnią i często wymaga ona jakiegoś tam remontu a co dopiero w dużo starszej. Więc powiedz czego oczekujesz?

Grubas 1058, Ty podchodzisz do sprawy rozsądnie i pewnie byś się zgodził na zaglądanie do mostów itd. weź jednak poprawkę na to, że nie każdy ma Twoje podejście.
Czy w ogóle bierzesz pod uwagę zapewnienia sprzedających?

Witam.
Dawno mnie tu nie było, dlatego dopiero teraz wrzucę kamyczek do ogródka.
Kolega Robsson napisał że to złom do remontu, a nowy właściciel cytuję "Masz racje Kolego, zaniedbana maszyna ale kupiłem ją.Wynegocjowałem dobrą cenę"
Zaniedbana czyli mocno zużyta co oznacza że widziały gały co brały a teraz płacz że się popsuł 20 letni złom. Cena się podobała to i sprzęt powinien się podobać. W cenie malucha mercedesa się nie kupi.
PS nie jestem handlarzem i wiem że część z nich to naciągacze i oszuści ale nie oczekujmy od 20 letniej maszyny cudów. Ciekawi mnie co będziesz mówił gdy Będziesz chciał tą maszynę sprzedać.

Fajnie ze wyraziles zdanie na ten temat ale jest juz nie aktualny