Stabilizatory w 1602 ?

Marka i model maszyny: Atlas AB 1602 D
Rok produkcji: 1981
Numer seryjny: 162M24367

Jak to naprawić? Chodzi mi o sytuację z filmu min. 18:23
https://www.youtube.com/watch?v=kaTM084OeEw&t=548s
Miałem wykręcone te dwa środkowe zawory/kostki ,żeby rozruszać i poczyścić od przełączania jazdy,bo nie było możliwości przełączenia na holowanie maszyny.Następny zawór z dźwigienką jest właśnie od stabilizacji,a ten pierwszy bez dźwigienki nie wiem do czego służy (nawet nie ma opisu na naklejce z boku ramy). Stabilizatory trochę się pocą,ale plam oleju nie zostawiają.
Wydaje mi się,chociaż zbytniej uwagi do tego nie przykładałem,że przed demontażem tych dwóch środkowych zaworów stabilizacja działała. Przynajmniej siłowniki nie były w powietrzu od mostu.
-Jeszcze pytanie ile powietrza w koła dmuchnąć? Teraz mam w granicach 3-3,5atm.

[Atl]

Fajnie, że jest ktoś, komu się chce używać starego Atlasa, a nie pociąć na żyletki.

Poszukam dokumentacji i schematów to podeślę.
Stabilizatory mają za mało oleju i są zapowietrzone. Ustawienia dźwigni gdzieś mam razem z dokumentacją

Jak widać to jest jeszcze dosyć żeśki jak na swoje lata i grzech by było takiego pociąć

Moi Drodzy!
Podejrzewam,że wiele młodsze będą już cięte na żyletki zanim moja się skończy.
-Atlas nie jest najstarszy w mojej stajni. Mam Waryński KM-251 z roku 1959,która ma numer seryjny 67.Jedna z pierwszych,które były produkowane. KM`ka ma się dobrze i też są z nią filmy.

-Z góry serdeczne dzięki Atl Schemat ustawienia dźwigni mam na naklejce z boku ramy.Ta bliżej wieńca jest do stabilizatorów,ta druga jest do rozłączania napędu jak chce się holować koparkę (jedna dźwignia obsługuje dwa środkowe zawory),zawór czwarty (najbardziej z przodu) jest bez dźwigni,ale ma miejsce na nią. Można/próbowałem go przekręcić,ale czy coś się dzieje... Tak teraz myślę...może od blokowania lemiesza? Bo tego nie sprawdzałem,jak go przekręcałem.

-Atl,jaka jest procedura? Którędy oleju dolać? Jak odpowietrzyć?

Wiemy co masz. Oglądamy filmiki

Witam, widzę że identyczna sytuacja że stabilizatorami jak u mnie, też nie chciały pracować a dzieje się to właśnie przez to że się pocą - po miesiącach pocenia powstaje w środku poduszka powietrzna i stabilizacji nie ma lub słaba.
Daj nr tel do siebie to powiem Ci co zrobić - sam trochę nad tym siedziałem jednak doszedłem jak to działa i odpowietrzenie to dosłownie 5 minut roboty

[Atl]

Możesz opisać. Przyda się innym

Sherves napisz proszę na forum jak sobie z tym poradziłeś. Pewnie nie tylko mi się przyda i zostanie dla potomnych.

-Jeszcze wracając do jednego z moich pytań. Ile powietrza do kół pompować?

My mamy jak w ciężarówce. 6.5 -7bar

[Atl]

Zdjęcie jednego z siłowników stabilizacji, najlepiej zrobione od góry.

Na filmiku widać .

Zdjęcie jednego z siłowników stabilizacji, najlepiej zrobione od góry.

Z tego filmu nie wypatrzysz? Zdjęć narobić to nie problem,gorzej ze wstawieniem ich tutaj -jestem ułomny informatycznie
Na pewno są jakieś znamionówki na stabilizatorach.

-- 23 Gru 2018 18:55 --

Zdjęcia stabilizatorów:

Witam ponownie panowie, nie ma problemu mogę opisać o co chodzi. Z tego co widzę konstrukcja taka sama jak u mnie, tylko chciałbym wiedzieć dokąd są podłączone przewody u góry stabilizatorów? Pytam bo ja mam w tym miejscu korki odpowietrzające, u Ciebie są przewody podejrzewam że są wpięte gdzieś w okolice zaworu stabilizatorów przy wieńcu... Najlepiej daj jakieś foto to powiem Ci jak to ogarnąć, u mnie do odpowietrzenia odkrecałem korki, u Ciebie możliwe że będzie trzeba te przewody zaślepić przed odpowietrzeniem układu.
I jeszcze jedno - w jaki sposób włączana jest u Ciebie stabilizacja- prawy pedał razem z hamulcem czy jakiś przycisk dodatkowo ?

Popatrz na filmiku od 18:23 -stabilizacja jest dźwigienką,tą bliżej wieńca.
-Zdjęcia jutro porobię,chyba już załapałem jak wklejać.

Nic trudnego

Dzisiaj porobiłem zdjęcia:

[Atl]

Prawidłowo stabilizacja daje się włączyć na dwa sposoby. Pierwszy to razem z hamulcem, drugi na stałe.


Silnik wyłączony.
Postaraj odkręcić śruby od przewodów wchodzących od góry w stabilizatory. Łatwiejszy sposób to stanąć idealnie w poziomie i przez otwory na śruby wypchnąć tłoczyska siłowników tak, by dotknęły mostu i zalać olejem pod korek a potem bujamy mostem tak by raz jeden siłownik, raz drugi się chowały. Potem znów odkręcamy śruby, spuszczamy powietrze i dolewamy oleju jeśli trzeba.
Zakładam, że zawory sterowane pneumatycznie są sprawne i pneumatyczne sprzęgło obrotowe szczelne.

Autor postu otrzymał pochwałę

Zakładam, że zawory sterowane pneumatycznie są sprawne i pneumatyczne sprzęgło obrotowe szczelne.

Coś tam syczy,ale w granicach rozsądku.
-Dzięki serdeczne Atl,może jutro znajdę trochę czasu -zaleję i pobujam wg.Twojej instrukcji. Zdam relację.

...A te pneumatyczne sprzęgło obrotowe,to gdzie jest? Jak się nadwozie z podwoziem łączy,bo tam na 100% nic nie cieknie i nie syczy. U mnie na to mówią złącze obrotowe/kolumna obrotu,ale chyba myślimy o tym samym. Jedyne nieszczelności pneumatyczne to po wciśnięciu pedału ham. obrotu i mała oddzielna "kostka" pod tymi zaworami,a nad przednim wałem napędowym -syczy przez taki mały otworek. -Jutro wkleję zdjęcie tego ustrojstwa.

-Przy odpowietrzaniu dźwigienka od stab. ma być w położeniu "zablokowane",czy "luźne"?

Witam ponownie
Kolego atl Twój sposób jest dobry lecz nie do końca (sprawdzałem). Po dolaniu oleju do stabilizatorów nadal zostaje nieco powietrza w przewodach zasilających i nadal maszyną trochę buja.Opiszę jak to było u mnie.
Z pozwolę sobie wkleić zdjęcie zaworu stabilizacji z mojej maszyny:

Strzałkami zaznaczone jest jego zasilanie olejowe (na dole) oraz sterowanie pneumatyczne (wyżej). Po włączeniu stabilizacji z kabiny (nie wiem jak u Ciebie, u mnie załącza się ją prawym pedałem razem z hamulcem) powietrze powinno lecieć. Sam zawór to dosyć ciekawa konstrukcja - jest "nabijany" ciśnieniem oleju (nie dużo się go w nim mieści, może ze 100ml) po czym zamyka się. Po wyłączeniu stabilizacji to ciśnienie uwalniane jest do lini stabilizatorów.
Problem u mnie był taki że po odpaleniu maszyny na zasilaniu olejowym zaworu (te zaznaczone strzałką na dole) pojawiał się olej jednak sam zawór nie przekazywał go dalej. Kupiłem więc zegar podłączyłem i okazało się że wysokie ciśnienie oleju pojawia się tylko podczas JAZDY DO TYŁU Tylko wtedy ciśnienie jest wystarczające do "nabicia" ciśnienia na zaworze.
Jak odpowietrzyłem? Jak już pisałem, znając zasadę działania zajęło to 5 minut. Odkręciłem korki odpowietrzające na górze stabilizatorów, odpaliłem maszynę, włączyłem stabilizację (czyli hamulec w moim przypadku), krótkie szarpnięcie jazdą do tyłu, po czym wyłączyłem hamulec. Po kilku takich próbach olej zaczął wypływać przez otwory odpowietrzające, zakręciłem korki, maszyna gotowa do pracy
Kolego pająk u Ciebie widzę że konstrukcja jest identyczna z wyjątkiem tego że zamiast korków z góry siłowników masz przewody. Dlatego też chciałem wiedzieć dokąd one prowadzą. Myślę jednak że możesz śmiało je odkręcić i spróbować mojej metody. Tylko najpierw sprawdź czy pojawia się powietrze na zaworze po włączeniu stabilizacji.
Aha i jeszcze jedno - dźwignia od stabilizacji do normalnej pracy ma być zamknięta. Nie wiem jakie to ustawienie ale na kwadratowej ośce zaworu do której jest przymocowana dźwignia powinna być kreska od położenia - ma być pionowo:

Mam nadzieję że pomogłem
Pozdrawiam

Autor postu otrzymał pochwałę

[Atl]

Przy zalewaniu siłowników i pełnych wychyłach nigdy nie było problemu z powietrzem. Możliwe, że zawór był też zapowietrzony.