Atlas 1304 1994r
Ramię łamania to z tym siłownikiem u góry podczas łamania do siebie opada normalnie, ale gdy opadnie do pionu trzeba czekać od pięciu do dziesięciu sekund aż zacznie dalej ciągnąć. Czyli, że pod wpływem grawitacji opada do pionu a potem trzeba czekać aż "nabije ciśnienie" i zacznie działać dalej. Z odchylaniem ramienia nie ma takiego problemu. Co dziwne jeżeli wychylę ramię na maksa i oprę o ziemię i zacznę przeciągać do siebie to będzie pracować normalnie bez żadnych przestojów. Z zamykaniem i otwieraniem łyżki jest podobnie tylko czas czekania jest krótszy. Siłowniki są sprawne, nie mają żadnych przecieków i nie przepuszczają. Wymieniłem zawory ciśnieniowe na sekcji łamania ramienia i suwak w sekcji też. Na siłownikach nie ma zamków hydraulicznych ani żadnych dławików. Obrót, podnoszenie ramienia jak i łamanie na grubym siłowniki działa normalnie. Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłem. Pomóżcie bo mi się już skończyły pomysły.