Chcę usunąć filtr cząstek stałych DPF Volvo L180G

Witam,
Posiadam maszynę już po gwarancji niestety co mi z niej jak więcej teraz mi stoi niż pracuje. Mam problem z dopalaniem z DPF. Może ktoś ma namiar na firmę która zajmuję się ewentualnym usunięciu czy pozbyciu się tego filtra jakiś patent żeby to obejść ???
Bardzo bym prosił o jakieś kontakty

Zajmujemy się usuwaniem filtrów DPF.
Proszę o kontakt: 887 620 872
Pozdrawiam

[mechanior]

temat bardziej jak widać do działu ogłoszeń
a co to za firma usuwa DPF?

Dałem do działu ładowarki bo problem mam z ładowarką A domyślam się że nie tylko ja mam problem z DPF w nowej maszynie i będzie więcej z czasem zainteresowanych osób by się tego niepotrzebnego wynalazku pozbyć.

[mechanior]

wybacz ale to administracja ma ostateczne słowo w kwestii co się nadaje a co nie do działu z pomocą techniczną więc jeśli szukasz oferty na usługę to do GIEŁDY, jeśli chcesz pomocy technicznej to jak najbardziej tutaj

jak widać optymistyczny kolega nie podjął dyskusji, nie udzielił wyjaśnień a już na pewno pomocy więc to po prostu tylko reklama firmy, zadzwoniłeś do niego? z jakim skutkiem? pomógł?

ponieważ temat nie rozwija się zgodnie z założeniem tego działu to przenoszę w bardziej odpowiednie dla ogłoszeń miejsce
jeśli ktoś będzie szukał oferty na pozbycie się DPF w koparce to nie będzie szukał w dziale ładowarek tylko tam gdzie są oferty usług... tyle

Kolega zadzwonił i dowiedział się tego co chciał, Ty też możesz tak zrobić:) Wiadomo że taki zabieg jak usunięcie DPFa trzeba rozpatrywać indywidualnie do każdego modelu maszyny, ba nawet czasami w tym samym modelu maszyny a z inny numerem seryjnym system działa inaczej. Czasami wystarczy emulator a czasami trzeba przeprogramować maszynę, lub nawet napisać/przerobić soft pod daną maszynę. Nie zawsze się da, dlatego wszystko zawsze jest rozpatrywane indywidualnie. Pozdrawiam

[mechanior]

Nie ja mam problem więc nie będę dzwonił, może kiedyś?
Forum jest od udzielania pomocy a nie wymiany numerów telefonów dlatego tego typu posty są kasowane lub przenoszone do działu z ogłoszeniami, chyba że niosą konkretne informacje związane z rozwiązaniem problemu.

Prosiłbym także o ujawnienie danych firmy która wykonuje takie usługi.

Więc tak bez nerwów napisze żeby nie było

Nie mam koparki tylko ładowarki wiec temat wrzuciłem do ładowarek

Nie szukam reklamy oferty tylko mam problem techniczny i potrzebuje go usunąć bo niestety serwis Volva chce mnie tylko kroić z kasy i mam wrażenie że uczą się na mój koszt rozwiązywać problem.

Do kolegi zadzwoniłem i się wszystkiego dowiedziałem.

Niestety u mnie wgrywanie nowego oprogramowania nic nie dało (serwis wgrywał różne wersje oprogramowania)

Co do tematu że się nie rozwija hmm może kiedyś temat z DPF bardziej będzie popularny jak więcej użytkowników będzie posiadało nowsze maszyny z tym ustrojstwem.

[mechanior]

chodzi mi tylko o zachowanie pewnego porządku na forum

a w temacie: napisałeś że chcesz usunąć filtr a teraz piszesz o wymianie oprogramowania czyli rozumiem że VOLVO nie usunęło ci filtra tylko chcieli zmodyfikować pracę systemu tak by działał poprawnie
analizujemy na bieżąco problem, są pewne rozwiązania które można zastosować w zależności od konstrukcji systemu, najprostszym jest czyszczenie (są firmy które to robią), są i bardziej agresywne aczkolwiek nie zawsze skuteczne np otwór w labiryncie ... niestety większość systemów analizuje skład i ciśnienie gazów po obydwu stronach filtra...

co do oprogramowania to niestety nie jest tak proste jak w przypadku samochodów... rozmawiałem z kilkoma osobami zajmującymi się modyfikacją softu:
w osobówkach, większość korzysta z gotowych wsadów lub programów które modyfikują parametry a do maszyn budowlanych brak zarówno zmodyfikowanych czy "złamanych" wsadów jak i specjalistycznych programów obrabiających takie wsady czy flashe (zazwyczaj z Ukrainy, Białorusi, Rosji czy Chin) bo każdy producent ma za punkt honoru posiadanie swojego systemu sterowania czy komunikacji podczas gdy w samochodówce są pewne szablony czy grupy pracujące na jednym systemie

pozostaje jeszcze kwestia ryzyka, gwarancji i odpowiedzialności, w przypadku Golfa czy A4 to kilka tysięcy za ewent. naprawę silnika, a przy maszynach ta kwota może być nawet 20-30 krotnie większa... kto poniesie takie ryzyko?

Sorki za problem ale jak byś wydał na usługi serwisowe kilkadziesiąt tysięcy to też byś szukał w necie pomocy informacji gdzie się tylko da.

nie rozumiem, zapłaciłeś za coś co nie zostało naprawione?
dlaczego moi klienci nie chcą tak płacić ...

Niestety tak działa serwis owszem zrobią tak że maszyna chodzi do jakiegoś czasu i potem znów to samo to jest paranoja jednym słowem. Albo oferta jest na wszystkie części które muszą wymienić i niby ma działać to już jest przegięcie na które się nie zgodziłem.
Wiem już sam że z oprogramowaniem w maszynach nie jest to takie proste jak w osobówkach.

Co do DPF dowiedziałem się że trzeba jakiś patent montować żeby ominąć czujniki lecz nie obejdzie się bez ingerencji w oprogramowanie maszyny.

A Volvo proste że nie usunie filtra na czymś muszą przecież zarabiać. A niestety koszt nowego oryginalnego wkładu filtra sporo kosztuje.
Ogólnie wiem że jest straszne zainteresowanie jak się pozbyć filtra i żeby maszyna działała tak jak inne starsze które tego nie posiadają.

[mechanior]

Niestety tak działa serwis owszem zrobią tak że maszyna chodzi do jakiegoś czasu i potem znów to samo to jest paranoja jednym słowem. Albo oferta jest na wszystkie części które muszą wymienić i niby ma działać to już jest przegięcie na które się nie zgodziłem.

cóż mam powiedzieć, podjąłeś decyzję bo kupiłeś maszynę VOLVO, a sprzedając obiecywali złote góry: niezawodność i doskonałą jakość oraz fachowy serwis... no i masz to wszystko

nikt jeszcze nie mówi że kroją nam się zmiany dotyczące homologacji maszyn i dopuszczeń do użytkowania na budowach
niebawem w podążaniu za dyrektywami Unii Europejskiej UDT, PIP oraz kilka innych instytucji otrzymają umocowania prawne do sprawdzania co jest w papierach i
czy to co jest w papierach maszyny odpowiada temu co wydostaje się z wydechu... nie wystarczy już CE na ramie...
wiem że sprawdzenie działania DPF, DOC (dopalacz utleniający) czy SCR (popularnie zwany ADBLUE) jest trudne w praktyce a w warunkach polowych wydaje się niemożliwe ale to samo mówiono 20 lat temu o oleju opałowym w paliwie a teraz test kosztuje 20pln i ma go każdy policjant czy funkcjonariusz ITD...
oczywiście nie nie mam na myśli kontrolowania kopania szamb i fundamentów na przedmieściach za pomocą maszyn z metryką stwierdzająca pełnoletniość ale na inwestycjach typu autostrada czy centrum handlowe podstawą do przetargów będzie np posiadanie co najmniej 50% sprzętu nie starszego niż 2 lata i spełniającego CE oraz np EURO5... a na budowach pojawią się inspektorzy wewnętrzni (inwestora) i zewnętrzni z agend państwowych... to tylko kwestia czasu i to raczej krótkiego...

[Coval]

pozostaje jeszcze kwestia ryzyka, gwarancji i odpowiedzialności, w przypadku Golfa czy A4 to kilka tysięcy za ewent. naprawę silnika, a przy maszynach ta kwota może być nawet 20-30 krotnie większa... kto poniesie takie ryzyko?

Nie rozumiem dlaczego ma się uszkodzić motor przez usunęcie dpf? Przecież się wycina mape dpf ze wsadu lub obniża ich wartości. Na wtrysk i inne podzespoły nie ma nic wspólnego. Są również emulatory ze specjalnym mikrokontrolerem i eepromem, wpina się je w czujnik spalin, sterownik zawsze myśli ze jest ok. Nie trzeba wtedy ruszac sterownika oraz wrzucać nowego oprogramowania.

[mechanior]

No tak, pozostaje tylko wyprodukować dedykowane emulatory i wsady EEPROM czy FLASH do każdej maszyny... próbowałeś kiedyś zrobić cokolwiek z elektroniką w maszynie? zmienić np wartości wyświetlania temperatury na monitorze LCD? albo moment pojawiania się komunikatu alarmowego w zależności od temperatury silnika... to przecież proste

[Coval]

No tak, pozostaje tylko wyprodukować dedykowane emulatory i wsady EEPROM czy FLASH do każdej maszyny... próbowałeś kiedyś zrobić cokolwiek z elektroniką w maszynie? zmienić np wartości wyświetlania temperatury na monitorze LCD? albo moment pojawiania się komunikatu alarmowego w zależności od temperatury silnika... to przecież proste

Bardzo proste, kwestia dobrania odpowiedniej rezystancji, oporności prądu. Bardzo tanie i szybkie w montażu. Tak się oszukuje sterownik. Szczególnie wtedy jest pomocne kiedy po chipie w osobówce jest za mało mocy, to wtedy trzeba manipulować czujnikami żeby był duży wiekszy przyrost Bo nieraz jest problem żeby check sumy ominąć.

Odnośnie DPF Takie emulatory są już do kupienia dla osobówek. Z maszynami budowlanymi to jest tylko kwestia czasu. W rolniczych już to można dostać. Jeśli jest dobrze zrobiony wsad z mapami nie ma szans na uszkodzenie motoru. Oczywiście były kiedyś takie tanie chip-boxy dla osobówek, były przypadki wyrzuconej korby przez blok na zewnątrz

[mechanior]

Producenci nie są idiotami, ja wiem że to tylko kwestia czasu a właściwie kasy którą będzie w stanie zapłacić klient za emulację ale druga strona też się zabezpiecza, istnieją systemy oparte na pomiarze ciśnienia i zawartości tlenu a komputer silnika "czasem" zmienia parametry obserwując zmiany wskazań, jeśli nie zmieniają się zgodnie z oczekiwaniami - ergo ktoś grzebał więc BACH! tryb awaryjny i obcięcie o 30% mocy....

[Coval]

Producenci nie są idiotami, ja wiem że to tylko kwestia czasu a właściwie kasy którą będzie w stanie zapłacić klient za emulację ale druga strona też się zabezpiecza, istnieją systemy oparte na pomiarze ciśnienia i zawartości tlenu a komputer silnika "czasem" zmienia parametry obserwując zmiany wskazań, jeśli nie zmieniają się zgodnie z oczekiwaniami - ergo ktoś grzebał więc BACH! tryb awaryjny i obcięcie o 30% mocy....

To już tak jest, pisałem już, dobrze napisana mapa w mikrokontrolerze i jest ok. Takie coś to jest normalne.

A co powiesz na takie zabezpieczenie, że podczas diagnostyki maszyny trzeba się łączyć z internetem, zalogować się na login i hasło dealera , i można to robić np. tylko w od pon-pt, od 9-18? I tylko wtedy kiedy serwis dostał zgłoszenie i wysłał serwisanta na wskazane wcześniej miejsce przez właściciela. A z góry jest kontrolowany przez gps, czy nie błądzi jadąc do maszyny...

Niedługo żeby sprawdzić stan oleju hydraulicznego trzeba będzie wezwać serwis... bo oczek już nie będzie ani czujników... Przesadzają już z tymi zielonymi płytkami

[mechanior]

A co powiesz na takie zabezpieczenie, że podczas diagnostyki maszyny trzeba się łączyć z internetem, zalogować się na login i hasło dealera , i można to robić np. tylko w od pon-pt, od 9-18? I tylko wtedy kiedy serwis dostał zgłoszenie i wysłał serwisanta na wskazane wcześniej miejsce przez właściciela. A z góry jest kontrolowany przez gps, czy nie błądzi jadąc do maszyny..

Znam ale takie firmy szybko notują spadek sprzedaży nowych maszyn, nikt nie jest idiotą więc na wtórnym rynku popularna maszyna to taka co tania jest w eksploatacji a jak ktoś nie może sprzedać maszyny używanej to nie kupi tej samej marki, prawda?
Dlatego JCB, CAT i wiele innych marek nie cudują z zabezpieczeniami bo odbija się to na CAŁEJ MARCE i obrocie używkami... niektórzy myślą a innym się wydaje że są cwani...
Uważam że w CATach oczka do oleju dalej będą, ale w niektórych markach poznikają tak jak napisałeś...

W VOLVO każde wydanie interfejsu diagnostycznego jest notowane w serwisie i korelowane z numerem seryjnym maszyny z zamówienia, klientem i mechanikiem a sam interfejs jak i maszyna zapisują numery seryjne tego co było podpięte, softy są dostępne wyłącznie na zamówienie dedykowane do numeru seryjnego maszyny i przychodzą w formie części zamiennych (ponoć da się je załadować tylko raz), sposobów jest wiele tylko czy to ma sens na dłuższą metę?
W USA każdy może kupić pełną dokumentacje techniczną CAT wraz z oprogramowaniem i abonamentem na aktualizacje a nawet z dostępem do całodobowego centrum wsparcia technicznego (mechanik przez telefon)... I to moim zdaniem generuje wizerunek marki!
Kto kupi zasrane, skomplikowane i zabezpieczone jak lotnisko w Tel Avivie Volvo jak można mieć CATa którego niebawem naprawi każdy mechanik w kraju?

[Coval]

Kto kupi zasrane, skomplikowane i zabezpieczone jak lotnisko w Tel Avivie Volvo jak można mieć CATa którego niebawem naprawi każdy mechanik w kraju?

Nikt. Ludzie już się "najedli" tą elektroniką i mają dość, teraz sam często widzę stare maszyny , które zostały naprawione za normalne pieniądze i pracują dalej.

Im prostsza maszyna nowa , tym lepiej dla klienta, jeżeli Cat takim jest, to napewno ta marka w polsce przyjmie się bardziej.

W gazetach rolniczych , można wyczytać, że rolnik chętnie by kupił nowy traktor, ale bez elektroniki, tylko problem w tym że już takiego się kupić nie da

Kto kupi zasrane, skomplikowane i zabezpieczone jak lotnisko w Tel Avivie Volvo jak można mieć CATa którego niebawem naprawi każdy mechanik w kraju?

Zgadzam się z tobą im mniej elektroniki tym lepiej. Mam Volvo z 2002r bez tej elektroniki i niestety ona śmiga a nowe maszyny stoją Przez DPF.
No co do maszyn każda marka ma swoje faworyty. Miałem na testach ładowarkę Liebherra czy Hitachi i niestety nie sprawdziły się w moich warunkach pracy.

Jeśli chodzi o serwisy to właśnie to pewnie do tego dojdzie że do każdej pierdoły trzeba będzie ich wzywać.

[mechanior]

Jednak nie przeczytaliście dokładnie tego co napisałem.

Niebawem każda maszyna będzie - o ile już nie jest - wyposażona w średniej wielkości sondę orbitalną do zarządzania pracą każdego systemu, tylko że dostęp do serwisu pozafabrycznego będzie różny a i ceny podzespołów odstają od siebie znacznie...
Więc cóż z tego że maszyna będzie cudowna i piękna jak po 5 latach nie będzie się dało jej sprzedać za godny pieniądz bo nikt o zdrowych zmysłach nie kupi za 200 tysięcy koparki do której za każdą najdrobniejszą awarią trzeba będzie wzywać mechanika za 200 pln za godzinę a programowanie kompa po awarii kosztuje 3000 pln... podczas gdy do innej z tego samego roku wystarczy książka błędów ściągnięta z neta, zestaw narzędzi z Castoramy za 500pln i części z najbliższego sklepu rolniczego...

Zamknięcie możliwości łatwej i taniej eksploatacji czyli nastawienie na DOJENIE użytkownika za pomocą serwisu fabrycznego to krótkowzroczne i infantylne myślenie... zauważcie że najpopularniejsze maszyny wcale nie są najtańsze ani najlepsze.
Pewnie wiele w tym sukcesie marketingu i reklamy ale znacznie lepiej działa POPULARNOŚĆ wywołana łatwą eksploatacją i odwrotnie - łatwa eksploatacja powoduje że coraz więcej klientów decyduje się na zakup danej marki czy modelu.

Dlatego na pytanie jaką maszynę kupić zawsze odpowiadam: A jakie są najpopularniejsze w twojej okolicy?