Koła ładowarki nie idą równo tylne za przednimi

Marka i model maszyny: JCB 526S
Rok produkcji: 2007

Witam forumowiczów Nie wiem,czy dobrze nazwałam problem w temacie postu. A problem wygląda tak:
Od pewnego czasu nasza ładowarka -jak to nazywa mój mąż -nie trzyma kolein. Koła tylnej osi nie idą równo za przednimi. Żeby z pozycji "jedna oś skrętna" przełączyć na np. "chód psa"(obie osie skrętne),powinny się zaświecić kontrolki obu osi. Natomiast w naszej ładowarce świeci się albo jedna,albo druga kontrolka. Obie na raz nie dają rady się zsynchronizować . W czym może tkwić problem?
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę

Wydaje mi się, że najpierw zdało by się sprawdzić bezpieczniki. Następnie (jeśli problem pozostaje) sprawdzić czujniki skrętu. Błoto jak i inne zanieczyszczenia są w stanie je "sparaliżować".

jeszcze cewki elektrozaworów,lub przeciek w którymś siłowniku,ale to trochę za mało dokładnie opisane.

[grzegorz200]

a na początku ustawione są tak jak trzeba?bo z opisu wynika, że właśnie nie.kontrolki same się nie schynronizują.ta maszyna nie ma automatycznego "dociągania" ( zresztą brak nr.seryjnego to i nie sprawdze ).wiec w pozycji np. "psiego chodu " ustawiamy koła tak, żeby zaswieciła sie kontrolka tylnej osi.przełanczamy na tryb "jednej osi" i kręcimy do tad, aż zaswieci sie kontrolka przedniej osi. to jest bardzo prosty układ.jeśli po jakimś czasie ustawienie sie "gubi" , to jak kolega wyżej napisał.przeciek siłownika , bądz przeciek .awaria bloku zaworowego odpowiadającego za tryby skrętu

Autor postu otrzymał pochwałę

Dziękuję za wszystkie porady . Przecieków na siłowniku na pewno nie ma,bloku zaworowego ani nic innego o tej porze nie da się sprawdzić. Udało się tylko zrobić to,co zalecił fachoperator grzegorz200 i działa!!! faktycznie JCB "zgubiło" ustawienie .Dziękuję wszystkim-a w szczególności grzegorzowi200- za dobre i cenne rady

[mechanior]

Przecieków na siłowniku na pewno nie ma

Skąd wiesz? To że sie nie leje na zewnątrz nie znaczy że tłoki są 100% szczelne.
Przeciek to nie WYCIEK!

[grzegorz200]

tutaj chyba powodem " awarii" był brak instrukcji..czasem mnie to trochę dziwi.kupuje sie maszyne za grube pieniądze, ale juz 100 PLN szkoda ..potem zdziwienie.kilka lat temu zadzwonił do mnie gość i mówi,ze mu sie teleskop Bobek grzeje mocno..chłodnica czysta..olej jest. wiatrak sie kręci..więc czemu??..pojechałem i myslałem , że padne.klawisz od "wstecznego ciągu był zablokowany specjalnie patyczkiem.pytam czemu to tak?.." a panie..ten co sprzedawał to mówił, ze to od wentylatora. a że mi oskakiwał, to patyk dorobiłem i wiatrak sie kręci"..a że w drugą stronę to juz nie wazne

[mechanior]

Uważam że wg prawa DTR powinna obowiązkowo być w maszynie, coś jak Książka Pojazdu... sprzedaż maszyny bez DTR powinna być niemożliwa, od dealera poprzez kolejnych użytkowników, każdy dealer czy pośrednik powinien mieć obowiązek - pod rygorem kary pieniężnej - wyposażenia maszyny w DTR a nawet katalog części zamiennych... ale to POLSKA JEST, tutaj "jeszcze nigdy sprzedający nie oszukał kupującego"...

[peckiel]

Uważam że wg prawa DTR powinna obowiązkowo być w maszynie, coś jak Książka Pojazdu... sprzedaż maszyny bez DTR powinna być niemożliwa, od dealera poprzez kolejnych użytkowników, każdy dealer czy pośrednik powinien mieć obowiązek - pod rygorem kary pieniężnej - wyposażenia maszyny w DTR a nawet katalog części zamiennych

Zgadzam się w 100%. Za sprzedaż maszyny bez DTR powinna być wysoka grzywna. Wkurw... mnie jak takihandlarz ogołoci maszynę ze wszystkiego co potrzebne, a najczęściej własnie z DTR, a później na allegro wysyp: sprzedam DTR. Tak jak mechanior pisze. DTR powinna iść za maszyną jak Książka Pojazdu. Najgorsze jest to, że już za granicą sprzedający dla naszego handlarza ogołoci ze wszystkiego.