Witam!
Sprzęt to ładowarka JCB 535-95 z 2001 r. Używana do załadunku węgla i zboża. Na łychę wchodzi ok 1,4 t. Działała do dziś. Operator wjechał do magazynu, nabrał zboża na łychę po czym chciał wycofać i po jednym metrze usłyszał z przodu (most/koło) zgrzyt i napęd się rozłączył. Teraz można tylko metr do przodu i do tyłu podjechać i maszyna staje. Jeździmy na 4WD z obiema skrętnymi osiami. Podnieśliśmy przód na łyżce ale żadnych wycieków nie widać. Jutro od rana bierzemy się za naprawę tylko nie wiem od czego zacząć? Podpowiedzcie na co ewentualnie tam spojrzeć.
Chętnie przyjmę od kogoś DTRkę lub innego manuala do powyższej ładowarki