Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Marka i model maszyny: jcb 3c
Rok produkcji: 1979
Numer seryjny: nie ma

Witam czy ktoś przerabiał temat dołożenia węży na ranieniu w jcb 3c tak żeby zasilić wiertnice.
Dołożenie -czyli trzeba doprowadzić hydraulikę , zrobić sterowanie , zamontować węże, szybko złącza tak by zamiast łyżki móc założyć wiertnice

jeśli nie będziesz używał siłownika łyżki to pod niego się możesz podpiąć.

Tylko dobrze by było zrobić rozgałęzienie, i szybko złącze tylko czy to możliwe ?

Oczywiście. Wystarczy wstawić zawór trójdrożny najlepiej dwa aby całkowicie odciąć przepływ oleju przez siłownik i puścić na obrotnicę.

Jeśli masz wersję z główną pompą jednosekcyjną to rozwiązanie proponowane przez dawidg2 (podłączenie się pod siłownik łyżki) jest najprostsze i w zasadzie jedyne osiągalne rozsądnym nakładem pracy. Kiedyś się do tego przymierzałem, ale w 3c nie ma za dużo miejsca na ramieniu żeby wstawić zawór czy szybkozłącza przy siłowniku łyżki. Kolejny minus to taki, że sterowanie obrotem będziesz miał prawą dźwignią razem z ruchem sticka - łatwo o niezamierzone wykonywanie ruchów przy operowaniu obrotami wiertnicy.
Ja w końcu odpuściłem takie rozwiązanie, ale ciekawy jestem czy ktoś inny próbował. Z pompy jednosekcyjnej powinieneś uzyskać ciśnienie około 140 bar i przepływ wg danych technicznych 138 l/min, który pewnie zostanie zdławiony przez rozdzielacze (swoją drogą ciekawe jaki jest rzeczywisty możliwy do uzyskania na wyjściu rozdzielacza siłownika zamykania łyżki).

A może zrobić oddzielne doprowadzenie , będę spuszczał olej wiec może przy okazji coś by sie dało zrobić ?
Widziałem na you tubie koparkę starszą i miała złączana na tylnym ramieniu i z przodu na łyżce. Widać że były dokładane , tylko pytanie gdzie je ktoś podłączył ?

Ale po co ciągnąć gdzieś od rozdzielacza ? Będzie drożej bo więcej elementów będziesz potrzebował

Oddzielne doprowadzenie od rozdzielacza wcale nie jest takie proste. Zobacz dokładnie jak wygląda prowadzenie przewodów z rozdzielacza w okolicach konika - tam są przewody metalowe i nie ma za dużo miejsca. A hydrauliki i tak inaczej nie podłączysz w rozsądny sposób niż pod którąś z istniejących funkcji. W wersjach z młotami hydraulicznymi i z wysuwanym ramieniem były pompy wielosekcyjne i osobny obieg hydrauliki dla dodatkowych funkcji.

A gdybym rozdzielenie zrobił w kabinie odciął bym sekcję łyżki i wstawił zawór sterujący i z niego węże puszcze węże bokiem po ramieniu.
Nie będę się bawił przez konika . Puszcze z lewej i z prawej strony. Zawory do odcięcia będe miał w środku będzie wygodniej a sterowanie dam z prawej strony. Pytanie tylko jaki zawór bo braknie ręki przydała by się manetka na której da się ustawić obroty wiertnicy. Jednocześnie odcinając dopływ przed sterowaniem do łyżki wyeliminuję niepożądane ruchy podczas sterowania. ???

To też nie jest takie proste. W położeniu neutralnym olej przepływa przez rozdzielacz i wraca na powrót do hydraframe. Aby sterować inaczej niż rozdzielaczem sekcji koparkowej musiałbyś podłączyć się pod powrót oleju z rozdzielacza. Ale to ma taką konsekwencję, że w stanie neutralnym Twój nowy rozdzielacz / zawór musiałby przepuszczać do 140 l / min oleju (taki jest maksymalny teoretyczny przepływ oleju w tym miejscu). Wąż powrotu z rozdzielacza ma chyba złącza o średnicy około jednego cala. To są już dosyć poważne przepływy i średnice.

Obroty wiertnicy przy normalnej pracy lepiej dobierać poprzez odpowiedni hydromotor wiertnicy i przekładnię, jeśli będziesz dławił przepływ oleju rozdzielaczem lub zaworem to olej będzie się grzał, a ta maszyna nie ma chłodnicy oleju tylko bazuje na schładzaniu przez znaczną pojemność układu i emisję ciepła przez dosyć dużą powierzchnię hydraframe.

To gdybym dał oddzielny rozdzielacz sekcji koparkowej z możliwością przyblokowania na czas wiercenia.
Czy dać sobie spojój z tym i rozdzielać w jakiś sopsób węźe od siłownia na ramieniu i upchnąć gdzieś zawory i szybkozłącza

Nie kombinuj za dużo bo utopisz kasę a i tak nie będzie zbyt ciekawie działać. Zrób prosto i tanio jak szybciej już ci pisaliśmy.

Ja myślałem żeby dać szybkozłącza na obu wężach zaraz koło siłownika łyżki. Wtedy jak chcę podłączyć wiertnicę to rozłączam siłownik, podłączam wiertnicę. Plus jest taki, że kiedy podłączę wiertnicę to rozpięte szybkozłącza w stronę siłownika blokują przepływ oleju więc nie rusza się siłownik łyżki.

Rozwiązanie chyba najprostsze możliwe, ale nie zrealizowałem w końcu bo jak na razie używam wiertnicy (a dokładniej łuparki do pni, a nie wiertnicy - ale zasada działania ta sama i konstrukcja podobna) z inną maszyną gdzie mam gotową hydraulikę i trochę wyższe ciśnienie w układzie, więc i większy moment obrotowy przy pracy.

Trójnik i zawór lepszy bo szybkozłącza lubią przeciekać po pewnym czasie. Pozatym dławia trochę przepływ.