CAT M313C zamek hydrauliczny

Witam. Mam problem z samoistnym wysuwaniem się siłownika STICK (grawitacyjnie), uszczelniacze wymienione na nowe jakiś czas temu, nie wiem czy problem był od razu po wymianie uszczelnień czy po kilku dniach bo nie pracuję na tej maszynie. Sądzę, że od razu. Siłownik wysuwa się dość szybko, widać gołym okiem, kiedy ramię STICK byłoby przy maszynie to pewnie samoistnie by się chował (grawitacja). Podejrzewam, że coś podeszło pod zawór w zamku hydraulicznym, zwłaszcza, że siłownik już wcześniej ktoś naprawiał, poluzowała się nakrętka tłok-tłoczysko i na pewno pojawiły się jakieś opiłki. Zacząłęm go przeglądać, poodmierzałem ilość obrotów wykręconych śrub regulacyjnych od zawórów żeby potem podregulować go tak samo, ale nie mogę poradzić sobie z jednym z zaworów (oznaczonym na czerowono), nie mogę odkręcić cylindra mimo użycia dużej siły, szukam kołka jakiegoś blokującego, ale nic nie mogę znależć i poległem. Niestety do tej pory wszystko w środku czyste i bez żadnych ciał obcych, kawałków metalu, opiłków... jedyne co zauważyłem to trochę podtarty zawór zwrotny na wejściu oleju do zamka (zaznaczony na zielono), ale nie ma żadnych braków czy uszczerbków, ot zwykłe odciśnięcie od używania. Chcę rozkręcić ten ostatni zawór na czerwono, ale jak to zrobić? Przecież chyba nie ma tam lewego gwintu, na wszystkich pozostałych był prawy.
Jeszcze pytanie odnośnie imbusów do odkręcania korków w tym zamku: są tam klucze imbusowe 9,5mm oraz 6,5mm,? Zwykłymi kluczami 9mm nie można tego ruszyć, klucz przeskoczy i uszkodzi korek, to jakieś rozmiary calowe czy jakieś podrobione korki mi tu wkręcili? Żadnych sładów podrobienia na korkach nie stwierdziłem więc sam nie wiem. Czy jeśli zamek nie pomoże mam szukać przyczyny w rozdzielaczu?
Z tym siłownikiem był problem od początku, od zawsze była dostępna mała siła na odpychaniu STICKA od maszyny (chowanie się siłownika STICK), wówczas słychać było charakterystyczne ostre syczenie w zamku, a maszyna mocy nie miała na tej funkcji. Możliwe, że ktoś grzebał w ustawieniach tych zaworów i stąd była ta mała siła?

[mechanior]

Imbusy są calowe.
Najpierw trzeba spróbować regulacji.

A tak wogóle to gdzie prefiks numeru seryjnego??

CATM313CKBDR00560
Doszedłem potem, że mogą być calowe, rzeczywiście 3/8'' oraz 1/4''. Wszystko rozebrane i było czyste, jedynie wymienione zostały 2 o-ringi wewnątrz zamka (uszczelniające dwa ruchome elementy jakby cylinderek i tłoczek), bo jeden z nich był nadszarpnięty, ale wątpię żeby to pomogło. Na razie zamek skręcony na stole, zasilanie przykręcone bezpośrednio do siłownika, złącze pasowało, wystarczyło tylko wąż zasilający pociągnać bo był ciut za krótki. Zamierzam zaślepić na chwilę obydwa węże (cienki - chyba tzw pilot - idzie od rozdzielacza oraz średni - powrót do zbiornika) aby po odpaleniu bez zamka z nich nie ciekło, gwinty calowe odpowiednio 11/16'' (16 zwojów na cal) oraz 1'' (14 zwojów na cal) więc nie posiadam odpowiednich nypli u siebie.
Zobaczymy jak będzie się zachowywał siłownik bez zamka, być może nawet wróci mu siła na odpychaniu STICKa bo z tym zawsze było krucho. Jeśli wszystko będzie grało to zostanie chyba tylko odkręcić szklanki od tych sekcji i wyjąć suwak, może coś stanęło pod zaworem.
Mimo, że miałem rozebrany cały zamek nie potrafiłem dogłębnie przealizować jaki dokładnie wpływ ma każda regulacja. Każdy z tych zaworów ma jakby swoją regulację. Będzie ona miała na pewno wpływ na szybkość/precyzję ruchów (dławienie oleju wewnątrz zanim przejdzie do/od siłownika). Wszystkie regulacje są rozkręcone i powoli będę badał jak się zachowuje maszyna, zobaczymy co to będzie.
Dziękuję za pomoc.

Bez zamka to nie będzie dobrze działało , ramie będzie opadać jak by się urwało i do tego będzie szarpać .

Bez zamka to nie będzie dobrze działało , ramie będzie opadać jak by się urwało i do tego będzie szarpać .

Dlaczego? Co ma jedno z drugim wspólnego?

Ten zamek odpowiada nie tylko za utrzymanie ramienia w nie zmienionej pozycji po pęknięciu węża ,ale także wyrównuje można powiedzieć że dławi wypływ oleju z siłownika , bez niego ramie będzie miało bardzo szybki ruch w duł a w siłowniku będzie się tworzył jak gdyby niedobór ciśnienia co będzie skutkować luźnym ruchem ramienia w duł do pozycji pionowej a później ostrym szarpnięciem.

Ten zamek odpowiada nie tylko za utrzymanie ramienia w nie zmienionej pozycji po pęknięciu węża ,ale także wyrównuje można powiedzieć że dławi wypływ oleju z siłownika , bez niego ramie będzie miało bardzo szybki ruch w duł a w siłowniku będzie się tworzył jak gdyby niedobór ciśnienia co będzie skutkować luźnym ruchem ramienia w duł do pozycji pionowej a później ostrym szarpnięciem.

Dziś w końcu po południu testowaliśmy i nic takiego nie miało miejsca. Siłownik chodził płynnie, nie szarpał, efekty "wahadła" o który po części Ci pewnie chodziło nie zaobserowałem, ale to może dlatego że tylko chwilę testowaliśmy. Niestety bez zamka z siłownikiem STICK ta sama sytuacja: siłownik grawitacyjnie samowolnie wychodzi(wydłuża się) ale już sam grawitacyjnie nie wchodzi (nie skraca się). Efekt słabego odpychania ramienia STICK (skracanie siłownika STICK) zniknął, a więc winą obarczam zamek hydrauliczny, kaparka ma normalna siłę teraz której nigdy nie miała od samego kupna. Co teraz? Odkręcić obydwie szklanki od odpowiedniej sekcji rozdzielacza, wyjąć suwak i go obejrzeć?

Zaślepiłem jeszcze siłownik dla pewności bo uszczelniacze niedawno wymieniane, ale zawsze może być jakiś pech... Zaślepiłem go od strony dławnicy tylko. Na moje szczęście siłownika nadal wysuwał się tak samo szybko... czyli na razie nic nie rozkręcam.
Uszczelnienia kupiliśmy w firmie obok nas, sami je dopasowywali, mieli tłok, tłoczysko oraz wymiar cylindra jednak wg mnie za ciasno o wiele wchodził nam tłok do cylindra, gołym okiem było widać, że coś z tym wymiarem nie tak bo kilka mm średnia była większa niż średnica wewnętrzna cylindra! Dla porównania 2 fotki poniżej, pierwsza ze starym uszczelniaczem (3ci od dołu), druga z nowym wg mnie za dużym (trzeci patrząc od dołu):



Musiał chyba pęknąć od zbytniego spasowania bo siłownik puszcza naprawdę mocno!!!

Dodano:
Winny okazał się niedokręcony tłok siłownika, miał lekki luz, poza tym dokręcili go tą stroną nakrętki która miała nierówną płaszczyznę bo wcześniej z jakiegoś powodu ją szlifowali i straciła jednostronnie płaszczyznę. Nic z tego nie rozumiem, ale pewnie jakiś uczeń na zakładzie miał jakiś wyższy plan.