przez JCC-SERWIS » 30 Mar 2010 20:15
Witam wszystkich. Maszynka m312 z 2002 roku. Pompa A11VO90. Od jakiegoś roku maszyna coraz gorzej jeździła i wykonywała funkcje. Stwierdziłem że ssie powietrze ( w korku odpow. ciągle się pojawiało), zmieniłem wybite uszczelnienia, ktore już w ogóle nie działały. Zakładam dzisiaj pompę, zalewam spokojnie olejem, odpalam maszynę. I efekt: ramię ledwo się podnosi, opada bardzo szybko. Po drugim wylaczeniu maszyny juz zadnego ciśnienia. Łyżka nie reaguje, ramię też, jazdy nie ma. Ciśnienie na pompie zero. Cisnienie sterowania zero. Ciśnienie obrotu jest, pilot też jest. Z funkcji pozostal tylko obrót i hamulec. Zanim wyciagnę pompę więc pytanie do kolegów mechaniorów - na podstawie pomiarów zdiagnozowałem pękniętą sprężynę wychylającą tarczę pompy do pozycji max angle w czasie gdy silnik wyłączony. Mam rację czy znów niepotrzebnie wyciagnę pompę? Nie wychodzą z niej żadne ciśnienia, jest całkiem cicha, jakby tarcza stała pionowo i nie pompowała tylko się obracała. Dodam że w elektryce nic nie ruszane, jedno co mnie zaniepokoiło - po wyjęciu filtra hydrauliki kawałki starego uszczelnienia które kiedys im tam walnęło. Wymieniony olej na nowy, filtry też. Czy ewentualnie możliwość, że jakiś kawałek starego uszczelnienia utkwił w sprężynie tarczy pompy i zablokował ją? Jutro mam to cholerstwo znów wyciągać i wcaaale mi się nie chce....