Zeppelin ZM 13B rozdzielacz

Wieczorem spróbuję ,tam poprostu jest tłoczek i sprężyna

No i u mnie też jest pod tą dużą śrubą tłoczek ze sprężyną.

-- 28 Cze 2019 12:01 --

Nie dawało mi to spokoju więc postanowiłem wyciągnąć tę kostkę i rozwiać swoje wątpliwości. Wrzucam zdjęcia dla potomnych i definitywnie rozwiewam wszelkie wątpliwości dotyczące cóż to za urządzenie. W katalogu części znalazłem pozycję wyjaśniającą co to jest, "HALTEVENTIL" po polsku znaczy zawór zamykający czyli kostka bez wątpienia jest zamkiem hydraulicznym.

W moim przypadku wszystko wygląda ok tłoczek ma normalne ślady użytkowania, nie ma żadnych wżerów ani nie ma progu w gnieździe.
Wracam do punktu wyjścia, drapię się mocno po głowie i na razie nie mam pomysłu dlaczego może ten wysięg pływać i tak się zachowywać. Jak wpadnę na jakiś trop to dam znać może komuś w przyszłości się przyda.

Jakby miał ktoś jakiś pomysł co jeszcze może być przyczyną proszę dajcie znać.
Kolejna sprawa, może macie pomysł co jest przyczyną, że olej bardzo się grzeje? Przykładowo maszyna mocno pracuje w glinie i powiedzmy, że po godzinie pracy normalnie wszystko mam wrażenie, że się gotuje.

Kolego a sprawdzałeś suwak rozdzielacza? Może sprężyna jest pęknięta i suwak "pływa"..

Powtórzę zatem ponownie. Zrobiłem siłowniki, sprawdziłem pedał, wyjąłem suwaki, nawet je zmieniałem miejscami (nic to nie dało) , teraz kostka rozebrana. Wszystkie te rzeczy są ok nie ma żadnych do nich zarzutów a wysięg nadal pływa.

Na każdej sekcji od tyłu jest kostka z regulacją ciśnienia danej sekcji może tam coś poszło bo co innego to nie mam pomysłu...

Zapomniałem też dodać że sprawdzałem wszystkie ciśnienia i są książkowe.

No ciśnienie może i książkowe na tej funkcji bo siłę ramię ma jak rozumiem ale ciśnienie się cofa...

A jak sprawdzić czy się cofa?

Sprobuj chociaz na chwile polaczyc uklad bez tej kostki, bedziesz mial pewnosc czy to jej wina, czy jednak szukac gdzie indziej przyczyny. To, ze Twoim okiem tloczek "wyglada ok, nie znaczy, ze ten element jest sprawny. To jest bardziej rozbudowane niz tylko jeden tloczek ze sprezynka ktory wykreciles. Jest jeszcze imbus z kontra, ktorym regulujesz charakterystyke.

Rozmawiałem z gościem, który zajmuje się hydrauliką siłową i w zasadzie chyba z nim się zgadzam, pozwolę sobie to wyjaśnić. Zamek w tym przypadku nie służy tylko do tego żeby nie składał się wysięg ale również żeby zabezpieczyć rozdzielacz ale trzeba to bardziej wyjaśnić. Co to jest tak na prawdę ciśnienie?
MPa = N/mm^2
Wyjaśniając ciśnienie w barach, atmosferach, paskalach itd. jest to siła działająca na konkretną powierzchnię. Czyli mówiąc w prost powierzchnia np pod tłokiem jest stała i ciągle ciecz robocza działa na taką samą powierzchnię w związku z tym z fizyki wynika, że zwiększając siłę i przykładając ją do tej samej powierzchni wzrasta ciśnienie, czyli im cięższy materiał podnosisz w łyżce tym większa siła oddziałuje na tą samą powierzchnię tłoka, a co za tym idzie wzrasta ciśnienie.

Zatem skoro wyjaśnione są prawa fizyki to rozwinę to co mówił mi ten człowiek wg praw fizyki jak najbardziej ma sens tzn. zamek w tym przypadku zabezpiecza rozdzielacz bo nabierając coś w łyżkę oddziałujemy na rozdzielacz nie ciśnieniem 320 Pa tylko w zależności od ciężaru podnoszonego materiału może to być i 400 Pa i 500 Pa (nie mierzyłem tego ani nie sprawdzałem czy do takiego rzędu wielkości to dochodzi, tak mówił ten Pan i co do zasady jego teoria zgadza się ale czy aż tak wielki to jest przyrost to nie wiem).
Stwierdzenie tego człowieka, który od wielu lat tym się zajmuje było od razu jednoznaczne. "Nie ma sensu podpinać przewodu bezpośrednio do rozdzielacza bo sam suwak raczej nie utrzyma nawet pustego wysięgu, co więcej można uszkodzić w ten sposób rozdzielacz"
Wg mnie jest to w miarę logiczne.
Jeśli ktoś z was wywalił te kostkę i bezpośrednio się wpiął w rozdzielacz i nic się nie stało to pochwalcie się wtedy może i ja bym zaryzykował.

Srały muchy będzie wiosna . Wiesz ile jest koparek na takich rozdzielaczach bez tych zamków .teoretycznie ten zamek ma chronić rozdzielacz przed uderzeniami ciśnienia ,w praktyce wszystkie zamki wywalone z 10lat temu i nic nie ma prawa opadać ,co innego jak są zamki przy siłownikach wtedy to już kwestia bezpieczenstwa

Ok to co ty u siebie wywaliłeś i działa wszystko?

Jeśli chodzi o zamki przy siłownikach to one mają dodatkową funkcję ważniejszą od pozostałych. I zwróć uwagę że wszystkie maszyny tzw. Miejskie albo dźwigowe czy też przeładunkowe czyli te przy których pracują ludzie mają praktycznie na każdym siłowniku zamki. I ta najważniejsza funkcja to uniemozliwienie złożenie się siłownika przy strzeleniu przewodu. Po nagłym spadku ciśnienia układ zostaje zamknięty. Kolejna sprawa to zwróć uwagę, że dopiero w "nowszych" maszynach zamki są stosowane przy siłownikach bo wprowadzono taki przepis. Tak więc one troszkę inaczej działają.

Kur@a uparty jesteś ,rozbierasz siłowniki,rozdzielacze, pedały a ciężko ci znaleźć 4 krótsze śruby i dokręcić przewód do rozdzielacza , jeżeli faktycznie przestanie opadać i jest to wina zamka to masz 2 wyjścia albo wyje.ac to gówno albo kupić sprawny zamek .proste jak pier....

Ja tam nie zamierzam całego rozdzielacza wyciągać, a jak na razie nie mam pewności, że po wprowadzeniu twoich wskazówek nie będę zmuszony

Ja pierd@le ja się poddaje

Sparty z Ciebie czlowiek . Zyjesz w dziwnych przekonaniach, nie pozwalajacych Ci na zlokalozowanie i zneutralizowanie problemu. Poszukaj moze jakiegos ukrytego elektrozaworu, moze on tym wszystkim steruje Owocnej pracy zycze, pozdrawiam.

-- 29 Cze 2019 11:19 --

Kop tak jak jest i nie doszukuj sie problemu, bedziesz zdrowszy.

Dobra wygląda na to, że nadszedł koniec tego zbędnego bicia piany.

Tak jak wcześniej pisałem założyłem, że zamek jest sprawny i został ponownie zamontowany ale coś podkusiło żeby ponownie zdjąć z rozdzielacza szklanki i wyjąć suwaki. Okazało się, że jest problem bo nie można wyjąć suwaka właśnie od wydłużania ramienia ale po dłuższej walce odpuścił i wyszedł.
Odkryłem bardzo ciekawą rzecz i szkoda, że wcześniej nie połączyłem faktów.
Przed tym jak zaczęły dziać się te dziwne rzeczy z wysięgiem strzelił mi przewód od naporu łyżki ale nigdy nie wpadł bym na to, że może nieść to ze sobą taki skutek.
Otóż po wyjęciu suwaka okazało się, że w rozdzielaczu są kawałki gumy (jakby z porwanego przewodu) szczerze powiedziawszy to nie mam pojęcia jakim cudem one tam się dostały. Wydaje mi się, że to będzie przyczyną że suwaki nie domykają się i dlatego przepuszcza. W pierwszym kroku spróbuję wyjąć wszystkie suwaki i odessać jakoś dokładnie olej z rozdzielacza i szukać jakichś zgliszczy tego przewodu, a w ostateczności jeśli to nic nie da no to niestety czeka mnie wyciąganie rozdzielacza i jakaś dokładna jego płukanka żeby mieć pewność, że cały jest drożny.

wczesniej pisales, ze wyjmowales suwaki i zamieniales je miejscami i problem nadal trwal. Cos chyba nie do konca sprawdziles te suwaki. Teraz pomysl. Skoro twierdzisz, ze ta kostka jest zamkiem to czemu nie trzymala ramienia (bo chyba wg tego co mowisz powinno zamknac kanal i trzymac szczelnosc niezaleznie od suwaka rozdzielacza)? Otoz wlasnie dlatego, ze ta kostka to nie zaden zamek, a dlawik nastawny zamontowany po to, zeby ramie nie pikowalo do dolu, a jego zadaniem jest spowolnic ruch do dolu panie majster.

No właśnie to jest śmieszne bo wtedy nic nie było więc wydaje mi się, że te kawałki gumy siedziały gdzieś w kanałach i nadal siedzą skoro teraz znalazła się w suwaku, a konkretnie w suwaku jest w środku taki jakby tłoczek i dookoła niego są takie małe dziurki i właśnie tam siedziały te gumy i blokowały że ten tłoczek się nie ruszał a po wyjęciu normalnie chodzi.
Pytanie tylko ile tego dziadostwa tam jest. "Zamki" nie trzymają bo ciągle jest otwarty układ i idzie niskie ciśnienie na nie. Najprawdopodobniej gdzieś te kawałki gumy coś pozatykały.
Na razie wyjmę tylko suwaki i tam poszukam szczątek tej gumy i złożę jeśli to nic nie da to dalej będę szukał albo jakiś patent znajdę żeby wypłukać rozdzielacz.

Wyjąć to co jest, i jeśli jest dobrze to nie rozbieraj wszystkiego bo to bez sensu. Mogło to być nawet kawałek uszczelnienia siłownika...