Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Witam

Mam koparkę firmy O&K model MH5 z 1994r.
Usterka jest następująca.
Koparka ma możliwość pracy z ręcznym zadawaniem obrotów silnika za pomocą potencjometru bądź w trybie automatycznej regulacji obrotów według obciążenia silnika przez pompy hydrauliczne.
W moim modelu jest brak reakcji na zmianę obciążenia co prowadzi do przyduszania silnika lub do zatrzymania.
Aktuator działa gdyż potencjometrem mogę zadać mu jakieś obroty lecz po obciążeniu nie doregulowuje do ustawionego poziomu.
W trybie automatycznym praktycznie żadnej reakcji bardziej obroty skaczą po odciążeniu silnika.
Podejrzewam że w maszynie znajduję się gdzieś:
- czujnik ciśnienia który jest odpowiedzialny za podanie sygnału do sterownika przy spadku ciśnienia
- czujnik obrotów silnika (może gdzieś na kole zamachowym)
- wyjście z alternatora (zmienna częstotliwość coś na zasadzie wyjścia do obrotomierza) do sterownika
Niestety nie posiadam żadnej dokumentacji, schematów. Instalacja nie powala swoim stanem i ktoś po trochu w niej dokonywał modyfikacji przeróżnych.
Proszę o jakąś podpowiedź czego gdzie szukać czy może to co wymieniłem to nie to a jeżeli coś z tych rzeczy to gdzie szukać tych elementów i jak je najlepiej sprawdzić.
Pozdrawiam

A odkąd OK produkuje koparko-ładowarki ?
Patrz gdzie zakładasz temat...

Czujnik obrotów powinien być na kole zamachowym, sygnał z alternatora nie bierze udziału w regulacji wydajności, nie ma czujnika ciśnienia bo miarą obciążenia jest spadek obrotów silnika, wydajność układu hydraulicznego jest regulowana zaworem PRV: im większy spadek obrotów silnika w stosunku do ustawionej potencjometrem (wybierakiem) wartości tym większy prąd (sygnał proporcjonalny) na cewkę regulacyjną... to tak w skrócie...

Z działem faktycznie mój błąd już przekopiowałem. Nie wiem jak ten usunąć.

Wymontowałem czujnik położenia wału (ten na kole zamachowym). Znajdowało się na nim trochę opiłków, które usunąłem. Sprawdziłem działanie z czujnikiem i bez czujnika silnika koparki. Z czujnikiem maszyna zapałała i chodziła jak to opisałem wcześniej, a bez czujnika nawet nie zapaliła.

Maszyna naprawiona.
Przyczyną braku reakcji w trybie automatycznym była konieczność naprawy sterownika PMS.
Po naprawie problem przygasania maszyny się zmienił na gaszenie i tu wyszła kolejna usterka.
W regulatorze obrotów silnika Deutz znajduje się gumowa membrana która była dziurawa.
Ta membrana podobno odpowiada za zgaszenie silnika w momencie gdy na układzie smarowania spadnie ciśnienie.
Po tych czynnościach maszyna działa w trybie auto i ręcznym.
Pozdrawiam.

xanders napisał(a):Maszyna naprawiona.
W regulatorze obrotów silnika Deutz znajduje się gumowa membrana która była dziurawa.
Ta membrana podobno odpowiada za zgaszenie silnika w momencie gdy na układzie smarowania spadnie ciśnienie.
Po tych czynnościach maszyna działa w trybie auto i ręcznym.
Pozdrawiam.

Podziwiam czasem humor i przygotowanie merytoryczne.

Po prostu ręce opadają. Jak ktoś pisze że LDA reaguje na ciśnienie smarowania.

Kamal, wyjaśnij może co to jest i do czego bo przyda się następnym...

Ok postarał się dać jakieś materiały w strefie specjalisty.

Kolego xanderas gdzie naprawiłeś PMS i jaki był koszt

Jedną z części składowych regulatora obrotów silnika 1012/13 jest korektor dymienia. Jego zadaniem jest ograniczanie dawki paliwa przy braku ciśnienia powietrza. Bo, po co wtryskiwać paliwo jak nie ma odpowiedniej dawki zwietrza by je spalić. Przy braku tego korektora silnik przy dodaniu gazu zamieniłby paliwo w niezłą chmurę sadzy z tłumika.
Tak, więc jest tam membrana gumowa, która reaguje na ciśnienie powietrza a nie smarowania i nie gasi silnika tylko ogranicza dawkę paliwa.

Zapomniałeś dodać że jak jest dziurawa to silnik nie dostaje odpowiedniej dawki paliwa i jest słaby.

Nie, napisałem przecież że ogranicza dawkę paliwa przy braku powietrza. Dziura to przecież brak powietrza które ujdzie. Jak w oponie. Więc zostawiłem jak jest, tak trochę na inteligencję.
Chociaż może faktycznie trzeba było to napisać.