Pierwsza praca w Polsce po powrocie z angli

Cześć wszystkim mam takie pytanie właśnie wrocilem z emigracji gdzie przebywałem prawie 12 lat w pracując na koparkach gąsienicowych teraz zaczynam pracę w Polsce jakie stawki są normalne ? że tak powiem a jakie to są żart,wiem że pl nie ma co liczyć na stawki takie jak w uk ale chciałbym wiedzieć jak to wygląda jak to jest z delegacją czy są jakieś dodatkowe wynagrodzenie.? Czego mam się spodziewać.? Jak wygląda kwestia nadgodzin?jak powinny być płacone? I czy jak dojeżdżamy do pracy swojim samochodem to mogę liczyć na kasę za benzynę? Proszę o jakas wartosciowa pomoc w tym temacie dziekuje

Po pierwsze nie ten dzial kolego . Po co wrociles to nie wiem :p ze stawkami jest roznie . Zaleze w jakim rejonie kraju chcesz sie osiedlic . Ogolnie szalu nie ma a o zwrocie kasy na dojazdy to zapomnij

szukaj pracy raczej w wiekszych firmach niz u malych prywaciarzy . Posadzi cie na szrota z kasa bedzie zalegal i problem nerwy i w ogole . Jak masz kase to kup swoja koparke i sprobuj wlasnych sil . I szukaj pracy placonej na godzine a nie stala pensje bo bedziesz robic po 12 h albo i wiecej a kasy malo co przyniesiesz do domu

Dziękuję kolego widzę że szału nie ma każdy chce żeby operator miał papiery na wszystko robił wszystko i zawsze był w pracy 24/7 i najpepiej żeby Tyrał za 1500zl(a jest 2017) do łapy ogólnie słabo i brak słów ale nie ma co się załamywać damy radę

Koko dżambo i do przodu pozdrawiam

Kup swoja . Zawsze bedziesz robil na siebie a nie u kogos

Lubelskie stawki od 15 do 25zl delegacja i zwrot kosztow dojazdu to standard nadgodzin niema poprostu ilosc godzin razy stawka i bez znaczenia czy to prywaciarz ze starym szrotem czy duza firma rozmawiam z wieloma operatorami i niektorzy pracuja u prywaciarzy jak kolega slepy pisze i bardzo sobie chwala ... oczywiscie trafiają sie wyjatki ale oni powoli sami sie wykończą

I cale szczescie . Raz trafil mi sie taki prywaciarz ze az 4 dni pracowalem u niego :/ nie liczac dojazdu 50 km w jedna strone . Posadzil mnie na szrota w ktorym nawet nie dzialalo ogrzewanie a byl poczatek grudnia nawet na pioro do wycieraczki zalowal kasy takze kupilem swoja i powoli jakos sie kreci

Przecież nie masz firmy - napisałeś że ŻONY...

Zony na papierku

Dziękuję chłopaki prace jakaś ogarnąłem ale sprzęt straszny porażka na maksa stawka 18zl plus kasa na benzynę wiec nie ma rewelki ale jakoś się kręci w firmie są 4y maszyny każda złom lepsza od poprzedniej zobaczymy jak się będzie tutaj pracować ale widzę ze na słowo serwis to każdego coś boli i jest uczulony ciekawe dla czego :cry:

A kogo stac na serwis ?

a na jaka maszyne cie posadzili ?

Jak się robi za niskie stawki to nie stać. Przy normalnych stawkach jest ok.

Popieram

Pierwsza praca w Polsce po powrocie z angli