TULEJE DO MINIKOPARKI JCB 8016 (zapytanie)

Marka i model maszyny: Jcb 8016
Rok produkcji: 2005
Numer seryjny: SLP08016SE1155246

Witam Wszystkich 'Kopaczy"
mam małe pytanie odnośnie tulei w minikoparce jcb 8016. Musze koniecznie wymienić parę tulejek w niej i zastanawiam się jakie wybrać. Znalazłem jakieś tuleje (zamienniki) na allegro takie jak by plastikowe wyglądają podaje link http://allegro.pl/jcb-czesci-tulejka-mi ... 97849.html pierwszy raz takie tuleje widze i nie wiem czy są lepsze od "metalowych". Poraźcie mi jakie wybrać najlepiej. Dodam ze musze wymienić tulejkę w silowniku od zamykania i otwierania łyżki, od sił. podnoszenia ramienia, od obrotu ramienia i zauważyłem też luz przy tym długim bolcu który łączy całe ramie z kabina.

z góry dziękuję

http://allegro.pl/jcb-czesci-tulejka-mi ... 97849.html

to są odpowiednie tulejki do sworzni łyżki, Mi taki tulejki wystarczyły na 2000h po tym czasie pojawiły się tragiczne luzy. Ogólnie polecam a o pozostałe tulejki pytaj u kolegi ARCIO.

tutaj masz trochę tańsze
http://allegro.pl/jcb-czesci-tulejka-te ... 28637.html

[Arcio]

Grzesiek1318, jeżeli chcesz mieć oryginały i nie z pochodnych poliamidu to zapytaj o tylejki od modelu 8018CTS, z informacji które zgromadziłem wynika że są tam już stosowane tulejki stalowe hartowane.
U Ciebie te 2 tulejki z tworzyw sztucznych mają wymiar 38/30 i 38/25 więc jeżeli z CTS-a stalowe będą miały takie same wymiary to możesz się nimi zainteresować.
Zakup tulejek do ramy koparki oraz zakup nowego pionowego sworznia fi 50 nie do końca rozwiąże Twoje problemy ponieważ w odlewie stalowym konika też masz powiększone otwory, a tego niestety domowymi metodami nie zreanimujesz.
Najgorzej będziesz miał na dole ponieważ tam konik bardzo małą powierzchnią współpracuje ze sworzniem.
Zerknij na fotki z mojej aukcji to będziesz wiedział o co chodzi z tym konikiem:
http://allegro.pl/sworzen-konika-do-min ... 78628.html

czyli jakie tuleje mi polecacie do otwierania-zamykania łyżki i do siłownika podnoszenia ramienia? bo trochę sie pogubiłem.
ARCIO jeśli chodzi o wymianę tulei będzie mi to robił znajomy dobry ślusarz. Tylko muszę kupić odpowiednie tulejki. I mam pytanie czy w koniku nie wystarczy wymienić samych sworzni? tzn na moje oko ten dolny sworzeń jest bardziej wybity ale przy okazji wymiany chce wymienić oba. ( nie jest bardzo wybity ale chce to zrobić wcześniej niż za późno)

[Arcio]

I mam pytanie czy w koniku nie wystarczy wymienić samych sworzni?

Wymienia się zawsze komplet tzn sworzeń-tulejka lub sworzeń-tulejki (jeżeli są dwie)
W JCB największej degradacji ulega ulega sworzeń od siłownika podnoszenia od strony konika + tulejka w siłowniku 34/30, jeżeli się spóźnisz z wymianą tej tulejki to ucho do wytaczania. Jest to bardzo oszczędnie wykonane tulejka ma zaledwie 2mm ścianki.
Połączenie wysięgnika z konikiem to 2 tulejki 34/30 + sworzeń fi30.
Remontując mechanizm zamykania łyżki musisz koniecznie wymienić 4 sworznie (2szt. fi25 i 2szt. fi 30 ze smarowaniem wewnętrznym + wszystkie tulejki (6sztuk) - jeżeli tak nie zrobisz to temat szybko powróci.
W mechanizmie zamykania łyżki masz po bokach 2 łączniki w kształcie banana - trzeba je oddać do wytoczenia i tulejowania.
Przed wytaczaniem muszą być lekko ze sobą spawnięte tak aby miały taki sam rozstaw otworów po wytaczaniu.

nie jest bardzo wybity ale chce to zrobić wcześniej niż za późno

Cenna uwaga panie.

Autor postu otrzymał pochwałę

Mnie Arcie zrobił wszystkie metalowe chodzą jak burza od roku czasu nawet bez smarowania :P

chodzą jak burza od roku czasu nawet bez smarowania :P

bez komentarza

[mechanior]

BOLAS jak zwykle strzelił samobója ale on to robi z premedytacją to taka jego standardowa podpucha.

[Arcio]

bez komentarza

Bolek trochę jak zwykle sprawę wyostrzył, ale nie ukrywam, że materiał z którego robię tulejki nie wymaga codziennego smarowania, wystarczy, że klient przesmaruje 2x w ciągu tygodnia.

Przesmarować tzn przyłożyć smarownicę do kalamitki i raz może dwa razy pompnąć i koniec, nie przepadam za maszynami ociekającymi od smaru.

Jest okazja zapytać o smarowanie.
Mnie na kursie uczyli że maszynę bez automatycznego smarowania smaruje się co 10h pracy.
Prawidłowe smarowanie to pompowanie smaru aż zacznie wychodzić świeży smar, następnie to co wylazło trzeba wytrzeć.
Powiem wam że przez 2 lata tak robiłem,potem mi się odechciało.
Teraz smaruję często ale nie odliczam godzin. Nigdy nie dopuszczam do tego aby było sucho, smaru też nie ładuję aż pokaże się świeży tylko kilka pompnięć. Do pokazania świeżego to smaruję raz w miesiącu lub gdy robiłem w jakiś szczególnie trudnych warunkach. Tak przy okazji to jaki smar polecacie?

[dawidg2]

Z dwusiarczkiem molibdenu. Ja smaruje co 50h tak zaleca JCB, ale niektóre sworznie częściej smaruje.

Osobiście używam Fuchs RENOLIT MO 2 bo dostaje go w dobrej cenie ale ciekaw jestem waszego zdania na jego temat ?

[dawidg2]

Ja mam oryginał JCB w tubkach. Męczę drugi karton od 4 lat ale to dlatego że sprzęt ma 1900h niecałe

Mam nadzieje że Arcio nie czyta bo mnie przy najbliższej okazyi w łeb strzeli. Ja często leje olej na sworznie przy łyżce bo zapominam nasmarować a jak piszczą to i olej daje radę.

[Arcio]

jak piszczą to i olej daje radę

Może smalec śniadaniowy, kilka złociszy zaoszczędzisz przy okazji.

[korba71]

Kiedyś jeden staruszek podpowiedział mi żeby polać ropką bo kanały byly zatkane (uprzedzajac zlosliwe uwagi kiedyś nie miałem sprzętu na stałe wchodzilem gdzie kazali) było jeszcze gorzej , jakby sie coś urywało, teraz smaruje raz w tygodniu elementy kture pracuja przy urobku a co dwa tygodnie wszystko inne, smar kupują zwykły STP , ale ile dusza zapragnie , po ponad 5 latach zadnych luzów ,kiedyś walilem aż wyłaziło , teraz tylko kilka pompniec i wystarczy ,kilka godzin po smarowaniu wycieram szmatą nadmiar,sporo pompuje tylko do głownego trzpienia łyżki , tam sa wyfrezowane rowki w tulei i wejdzie sporo smaru jednorazowo.

Arcio na następnej robocie z twoich kanapek zedrę co je w lawecie chowasz :P - znasz mnie to nie z oszczędności a z lenistwa i nadmiaru zadań.