defcon1 napisał(a):Według mnie, zdecydowanie lepsze są mini z tradycyjną przeciw wagą. To ze maszyna jest szersza to nie zaleta tylko ograniczenie przynajmniej dla mnie.
To jest tylko ten jeden szczegół na który mamy inne spojrzenie
Wiadomo, że ZTS ma zawsze szersze i dłuższe podwozie od konwencjonalnej maszyny w takim samym przedziale wagowym, ale co z tego, że gdzieś tam wjadę wąską koparką jeżeli jestem formalnie zakleszczony bo nie mogę się obrócić.
Dla przykładu powiem Ci, że Yanmarem VIO20 potrzebuję mniej miejsca na obrót niż przeciętna mała mini 1,5T, już kopałem w miejscu gdzie EC15 nie dało rady, a przerób x 2,5 w stosunku do małej maszyny.
defcon1 napisał(a):Tradycja budowa koparki sprawia ze jest więcej miejsca w kabinie, maszyna ma wydajniejsze chłodzenie, jest miejsce na klimatyzacje, serwis jest znacznie prostszy
Tu 100% zgody serwis konwencjonalnej maszyny to pikuś w stosunku do małych ZTS-ów, a jak trzeba wyjąć silnik to w ogóle jest tragedia - wyciągałem silnik z Yanmara VIO25 oraz z Case CX22B i coś o tym wiem
Jedynie wymiana filtrów w ZTS-ach nie stwarza problemu ponieważ są ulokowane z reguły od razu pod pokrywą silnika.
Na przykładzie tego ZTS-owego Kobelco widać ile postronnych elementów trzeba zdemontować, aby wywlec silnik:
https://www.youtube.com/watch?v=GhGSpYddvSI.
Z tym miejscem w szoferce to jest tak, że źle się wchodzi do małych ZTS-ów no i jest mało miejsca w środku w maszynach do około 3T.
W większych ZTS-ach powyżej 3T wewnątrz jest lux, a od około 4,5T wzwyż nie ma problemu z dostępem do silnika itp.
Darek nie przeczę, że konwencjonalne maszyny mogą odrobinę głębiej, wyżej.... ja mimo wszystko pozostaje przy swoim i to moja opinia
Miałem w grudniu u siebie kolejne dwie długie "lokomotywy": stare Case CX50 oraz IHI 35J i jąkoś mnie nie przekonują - tył wystawał jak w kombajnie zbożowym.
defcon1 napisał(a):Nawet JCB możne Ci się lepiej sprawdzić niż zjeżdżony a pomalowany CAT.
Powiem inaczej:
Stare JCB może Ci się lepiej sprawować niż nowy wakerowski pseudo kacik.
W tych nowych pseudo kacikach sworznie są zabezpieczane w poprzek nie śrubami lecz tulejkami rozprężnymi, miałem kilka przypadków ścięcia tych tulejek rozprężnych na pionowych sworzniach połączenia rama/konik.
Kończy się na wypadnięciu np jednego sworznia i totalnej dewastacji tego co pozostało na drugim sworzniu (popękane koniki, pokrzywione łapy z ramy...)