Kubota Kx41-3s nie odpala

Sytuacja wyglada tak nie wykręcałem cewki tylko puściłem plus na kostkę cewki odpaliłem rozrusznikiem na krótko. Maszyna chodzi tylko musi byc cały czas puszczony plus na cewkę bo inaczej gaśnie. Plus dałem tylko na jeden zacisk plusowy a sa dwa. Odpaliłem maszynę wszystko fajnie tylko nie ma ruchu nic. Kolejny krok dalem napiecie na jeden z elektrozaworów i ruchy sa ale nie polega robota na tym zeby miec na krotko cała maszynę jakies rady ? Gdzie szukać problemu. Nie ma napięcia na cewce gaszenia na wyzwoleniu rozrusznika wiec gdzies jest jakis problem ktory zabiera napięcie tam. Czy moze to byc walnięty przekaźnik pod siedzeniem. Czytałem gdzies ze po dłuższym postoju moze byc problem bo w środku styki sniedzieja. I jedno pytanie czy napięcie ma byc podane na cewke na jeden plus tylko, w innym temacie czytałem ze chłopak dawał napięcie na dwa plusy

[Kamal]

Na jeden. Jeden styl to kl15 drugi to kl50. Podasz źle spalisz cewkę za w krótkim czasie.

A konkrteniej gdzie moge szukać przyczyny tego wszystkiego

[Kamal]

Miernik w dłoń i naprzód. Nie da się inaczej.

Ok zbytnio mi to nie pomogło ale ok

[Kamal]

A co byś chciał. Gotowca którego nikt nie ma. To nie mechanika. Wymień to i będzie dobrze. Chciałeś awaryjnie zjechać z budowy. I cel osiągnołeś. Teraz trzeba naprawić. Jak nie sam do dać komuś. Tam nie ma rozbudowanej instalacji więc da się to szybko ogarnąć. A zaczyna aż od zasilenia stacyjki i bezpieczników. Potem do wysterowania przekaźników i poprawności ich łączenia. To wszystko, dalej nie da się pisać trzeba działać.

[ksieciunio]

na pompie wtryskowej powinna byc cos takiego:
http://www.ebay.de/itm/Stopmagnet-17208 ... xyBC1R94ma


Ma dwa zaciski,jeden rozruchowy drugi podtrzymujacy.
Rozruchowy dziala z rozrusznikiem,drugi z zaplonem po uruchomieniu silnika.

Pisalem wczesniej jak dziala ten uklad.
Wychodzi ze masz przerwe w obwodzie zasilania po zaplonie ,byc moze stacyjka jest oszkodzona albo jakis przekaznik ,a moze poprostu spalony bezpiecznik.
Trzeba szukac tak jak pisal kamal ,wrozek tutaj niema a tym bardziej wrozkow

Oczywiście rozumiem ze trzeba szukać. Ale trzeba wiedzieć po kolei gdzie ma pytać prąd. Np jak jest spalony przekaźnik to można jakos na krótko go sprawdzić czy cos. Np ten pod siedzeniem wiem ze do niego dochodzi bo cyka ale czy odchodzi juz nie wiem. Zeby sprawdzać trzeba znać zasadę działania tez wszystkiego. Chcisl bym to sam ogarnąć zeby nie generować kosztów.

[grzegorz200]

poniesiesz koszty jak cos sam uszkodzisz podłanczajac nie tak jak trzeba.poszukaj jakiego elektryka..za godzine, czy dwie ogarnie to tobie..

A ma ktos moze schemat instalacji elektrycznej do mojej kopareczki

[Kamal]

A ma ktos moze schemat instalacji elektrycznej do mojej kopareczki

Oczywiście rozumiem ze trzeba szukać. Ale trzeba wiedzieć po kolei gdzie ma pytać prąd. Np jak jest spalony przekaźnik to można jakos na krótko go sprawdzić czy cos. Np ten pod siedzeniem wiem ze do niego dochodzi bo cyka ale czy odchodzi juz nie wiem. Zeby sprawdzać trzeba znać zasadę działania tez wszystkiego. Chcisl bym to sam ogarnąć zeby nie generować kosztów.

Skoro nie wiesz jak coś dział to schemat ci nie pomoże. Teraz policz koszty jakie poniosłeś. Policz uczciwie po kosztach płacy minimalnej, czas spędzony przy niej, komputerze, i dojazdy. Przecież bez problemu ktoś ci to z diagnozuje za jakieś 200zł. Bo nie sądzę że drożej. Do tego wiadomo części.
Zobacz temat zaczołeś w styczniu mamy marzec. A jak byś wynajmował maszynę bo swoją koniecznie sam chcesz naprawić.
Zamiast ciąć koszty zaczynasz je generować w ogromnej wprost ilości. Kiedy to zrozumiesz?

[ksieciunio]

Moze robi to dla satysfakcji?Sam naleze do takich ludzi ktorzy robia cos dla satysfakcji.
Jesli sprobuje sam naprawic to nauczy sie jak dziala maszyna ,jak jest zbudowana a to pomoze w diagnozie przy nastepnych problemach.

Tak chciałem sam zrobic poprostu. Nie chodzi mi o 200 złoty bo to dla mnie nie problem. Ale jezeli cos mozna samemu zrobic to próbuje. Zeby nie generować kosztów niepotrzebnie. A forum polega widze na tym zeby zeby psychologicznie tłumaczyć a nie technicznie. Nie potrzebuje zeby mnie pouczac itd dzieckiem nie jestem. Większość postów na forum to tylko negatywne komentarze a nie próba pomocy. Dziękuje tym którzy chcieli pomoc. Postawie komus bo sam nie znajdę jaka jest usterka.

[Kamal]

Kolego naprawdę źle to odbierasz. Po prostu nie masz tej wiedzy i raczej już jej nie posiądziesz. Po prostu widzę o jakie rzeczy się pytasz i po paręnaście razy jakie pytania zadajesz. Naprawisz to jak już mechanicznie. Bez zastanawiania się jak to działa. I przy kolejnej awarii. Znowu mechanicznie wymienisz tą samą część bo poprzednim razem było to samo. Pomagamy ludziom na forum którzy mają jakąś tam wiedzę i potrafię z tej pomocy skorzystać.
Niestety u ciebie brak interakcji.
A ty o to masz pretensje. Ale pamiętaj niestety nikt nie potrafi wszystkiego. I to ci próbuje teraz przekazać.