Robię właśnie sieć wodociągową i zastanawiam się na jakąś alternatywą kopania. W naszych otwockich warunkach gdzie tolerancja odnalezienia mediów pod ziemią waha się miedzy 0.5 metra do 2 m to trochę ryzykowne rozwiązanie. Wyobrażacie sobie jak wpadacie taka "piłą łańcuchowa" w kabel pod ziemią pod napięciem kilkuset V?
(Miałem juz 2 takie kolizje CATem 438B) (Ktoś kiedyś dostał w łapę i podpisał odbiór poleżenia kabla na "pałę" ale to temat na inne forum). Ja w przyszłości widzę się na HDD. Dlaczego? Bo mozna spokojnie zmieścić się z rurą wodociągową pomiędzy mediami płytszymi takimi jak telekomunikacja, gaz, elektryka czy głębszymi jak nieszczęsna kanalia która bywa czami płycej niż wodociąg!
. Ale to łatwo akurat znaleźć, wystarczy otworzyć najbliższą studzienkę kanalizacyjną i zajrzeć z czym mamy do czynienia i jak głęboko możemy sobie pohasać z HDD. Z całym szacunkiem do firmy DitchWitch która zresztą robi poważane HDD to co kolega tu prezentuje to opcja dla ogrodników albo rolników.
Pozdrawiam