przez BH RUDA » 09 Gru 2012 00:43
Czy specjalne młotki o podwyższonych parametrach są o wiele droższe - szczerze mówiąc nie wiem, z częściami nie mam zbytnio do czynienia...
Podejrzewam, że będą droższe o jakieś 15-25% i powinny wytrzymywać do 30-40% dłużej, ale głowy za to nie daję..
Co do młotków, to pewnie producent tej maszyny się jakoś zabezpieczył, żebyś musiał kolego zamawiać jedynie od niego, ale pewnie wszystko da się wyprodukować, jak są odpowiednie wymiary.
Ale nie jest to jak z kołami, a juz na pewno okładziny będą miały specyficzny kształt, a te będą również często wymieniane!
Trzeba kogoś znaleźć, kto się podejmie tak małej roboty by takie młotki dostarczyć no i kwestia odpowiedniego stopu może chromomagnesium albo chromomolibdenowe?
I na ile ta osoba będzie solidna..
Przeważne zamienniki są tańsza ale i o wiele krócej wytrzymują, duże kopalnie w coś takiego się nie bawią, bo częste wymiany powodują przestoje i całościowo wychodzi to drożej.
W tym przypadku jest inaczej, ale ktoś musi mieć wymiary by móc Ci coś takiego wyprodukować.
Pytanie, ile coś takiego kosztuje u producenta tej kruszarki i czy w ogóle maszyna się nadaje – tego nie wiem.
Rzadko który producent ma kilka rodzajów młotków, zwykle mają 1 lub ewentualnie 2.
Tak samo jest zresztą w szczękach, przeważnie każdy ma recycling a czasem quarry, Metso ma 8 standardowych modeli i kilka robionych na specjalne aplikacje, ale o tym producencie żadnej wiedzy nie posiadam, nie mogę sobie przypomnieć czy kiedykolwiek coś takiego widziałem pracujące gdzieś na żwirowni..
W Polsce są żwirownie używające kruszarek młotkowych na otoczakach, produkują oni kruszywo łamane pod masy i kostki, sporo można zobaczyć w północno wschodniej Polsce. Tam radziłbym się udać i rozmawiać.
Co do dylematu udarówka lub 2 szczeki...
Najlepiej byłoby użyć po prostu stożka, jeżeli nadawa będzie do 2-90 to można robić 0-16 o dobrej kubiczności, a jak nadawa 2-200mm można robić 0/63mm
Ewentualnie szczeka i stożek jak otoczak większy - ale to jest "właściwa droga". Trzeba zakupić 2 maszyny oczywiście, Lae tak powinno się obchodzić z otoczakiem. Czasem po pierwszym stożku stosuje się jeszcze drugi.
Jakbym miał sie zastanawiać nad 2 szczeki lub młotkową, to po 2 szczekach wyjdą może i drobne frakcje, ale drobne nie kubiczne formy, w większości blaszki...
Beda one może i spełniać wymogi rozmiaru, ale nie będą spełniać wymogów stopnia przekruszenia ziarna i do niczego nie będą sie nadawać.
Jedyny plus - szczeki wytrzymają 2000 a może i 3000mg.
Mlotkowa przerobi nadawę na idealny produkt, ale listwy będą szły i okładziny również. Koszt eksploatacji znacznie większy, ale zakup jedynie 1 maszyny i sprzedawalne kruszywo.
Jeżeli kruszywo będzie potem płukane i dostarczane pod asfalty lub kostki brukowe, to interes ma sens.
Ale tu trzeba jeszcze płukania po młotkowej i bezwzględnie hydrocyklonu do odpylenia i równocześnie zatrzymania w 0/2 jak najwięcej cząstek, bo ten produkt łamany jest bardzo wartościowy.
Ja bym raczej szedł w młotkową, 2 szczęki nic nie dadzą.
Inne pytanie, czy ta maszyna jest dobrym wyborem – może jeszcze coś innego jest do kupienia?
http://www.bh-ruda.plProjektowanie i wykonawstwo zakładów do płukania i separacji kruszyw na mokro - CDE.
Mobilne i stacjonarne kruszarki i przesiewacze METSO - nr 1 w Polsce i na Świecie!
METSO, CDE, BELL, EDGE, VERMEER, Manitou..