to miło czytać takie pozytywne opinie:>
masz na myśli pierwszą kratę z jaką spotyka się urobek? występują również całkowicie wywracane na siłownikach, żeby wyskoczyły zassane większe głazy, bo krata ma łączone żebra tylko z jednej strony.
z mojego punktu widzenia to najlepsze rozwiązanie na małe żwirownie czy inne potrzeby, bo przy ładnej pogodzie niezły materiał można odsiać, myśle że nawet ziemia galancie pójdzie, a niewiele komplikacji i stosunkowo niedroga inwestycja. wiadomo że towar nie jest jak po płuczce, ale uruchomić cały zakład na mokro to trzeba się troche znać, a tu praktcznie nie jest potrzebny stały operator, ważne by ładowarkowy czuł obydwie maszyny.
i cenna uwaga dobrze i dużo smarować, jak wszędzie zresztą
masz na myśli mieszanke żwiro-piaskową 0-20 [mm], czy raczej piasek odsiany 0-2 [mm], bo taki pod kostke, czy gdziekolwiek częściej potrzebny.
musiałeś już czynić jakieś wymiany oprócz filtrów, jakiś tasmociąg, albo coś z sercem maszyny związane, z wytrząsaczem?
pytaniem jestem, czy trudne są takie naprawy i ile przestoju potrzebuje maszyna? często też się spotakałem, że taśmociągi są cerowane za pomocą klipsów.
i czym zasypujesz kosz? co robisz z frakcją takzwanym odpadem, co wychodzi Ci wschodnim taśmociągiem, ustalając że ciągnik siodłowy to północ, a taśmociąg głowny południe, masz do kompletu jakąś kruszarke?