Zdjęcia (okiem operatora na otaczający nas świat)

Duzy pomaga malemu

Kilka robót w jednym miejscu. Kawałek kanalizacji sanitarnej, burzowej, przyłącza do budynku, szybki demontaż ogrodzenia i poszerzenie istniejącej uliczki.

Ostatnio na budowie... Myślałem, że ten pas służy im do zabezpieczenia mini na lawecie, jednak byłem w błędzie jak na fajrant zobaczyłem, że zabezpieczają nim drzwi do kabiny

Może lepsze to, aniżeli jakaś kantówka albo gałąź Chyba jest po to aby przy silniejszym wietrze, przypadkowo nie otworzyły się drzwi, a i gdyby jeszcze deszcz zaczął padać to też zabezpieczenie, aby nie zamoczył kabiny Inaczej tego wytłumaczyć nie umiem

Przecież już lepszy byłby rygiel, jak już wkładki/zamka nie chce się kupić

Chyba, że koledzy macie może jakieś inne sugestie?

W końcu potrzeba matką wynalazków

[dawidk]

Kolego chyba wszystkie mini na K mają problem z zamkiem, powstaje on poprzez nie uważne dupnięcie otwartymi drzwiami w jakąś przeszkodę. Bo prostu zamek najbardziej wystaje i łatwo gdzies zachaczyc w ciasnych miejscach Juz kilka razy reanimowałem...'

Demolka i sprzątanie:






Takie tam wykopki:




Jeden kopie, a drugi zasypuje:

[dawidk]

Cat dość wiekowy model ale daje radę

[MARIO/MECALAC]

Ta jeden kopie a drugi mu zasypuje od razu haha

Jak mu zasypuje ciągle to nie muszą martwić się o robotę

Cat dość wiekowy model ale daje radę

Cat jeszcze nie taki stary - `94 rok produkcji, ten czerwony MAN to jest prawdziwy weteran, rocznik `85.

[dawidg2]

dzierzan, Ja mam Iveco Magirusa z 82 roku i jeździ. Jak kupiliśmy zrobiliśmy remont itd, pomalowany był cały, kabinę już teraz ma inną, silnik też, bo drugiego na części mieliśmy. I jeździ w koło komina. Ale pewnie jeszcze z parę lat, bo kiper powoli się sypie już ale pewnie będzie remont jak będzie chwila spokoju.

Tego MANa katujemy ponad 13 lat, nieoryginalny jest tylko HDS (założony taki sam jak był tylko w lepszym stanie) i burty. Kabina na początku roku miała remont, silnik przed świętami Bożego Narodzenia pierwszy raz miał być remontowany, skończyło się na wymianie tulei i pierścieni (no i jeszcze panewki korbowodowe, niby stare były w porządku, ale komplet nowych kosztował grosze) bo nie było sensu niczego więcej ruszać, w zeszłym roku była jeszcze naprawiana pompa i wtryski. Ogólnie maszyna tak wdzięczna i niezawodna że ma już u nas chyba dożywocie, do tego w terenie idzie jak dzik w kartoflach

[dawidk]

U nas była IFA L 60 i rocznik 1986 i to dopiero służyło... Przez te kilka lat żadnej poważnej awarii a jeździł wszędzie i po wszystkim... Ładowność oczywiście taka ił się udało załadować KOP lad...

S3 LEGNICA

[Piotr mc 85]

dzierzan, niedaleko mnie mają też takiego mana pod nazwą QAF tylko bez hds'a i też służy. Pochodzi z UN tu jeszcze kiedyś napisy miał na dachu UN i cały biały kiedyś był.
sunwardSandomierz, to ciemne to kruszywo wygląda jak asfalt, trochę mnie zmyliło na pierwszy rzut oka, ale przecież krawężników nie ma.

Oczyszczanie stawu z zalegającego mułu.



Wyrównanie gruntu pod humusowanie.



Taki sobie pniaczek



Pasażer na gapę



Zdjęcie wierzchniej warstwy gruntu, a plac do wyrównania.



Ładujemy urobek, czyli joint venture JCB i Scani



Sypiemy gruz, równamy, zagęszczamy i znowu sypiemy szlakę, równamy i zagęszczamy



Koniec końców jeszcze dębowy pniaczek załapał się do eksmisji



Niby średniak a swoje waży. "Dżejka" bez urobku w przedniej łyżce całkowicie była pozbawiona możliwości manewrowania po placu. Także grunt, że było jeszcze w brud urobku, to w trymiga do przedniej chochli i bye bye



Dębowy, ma się rozumieć

[peckiel]

Twoja Scania? Ładnie się prezentuje
U mnie dzisiaj praca na żwirowni

[dawidk]

No masz wielką tę nabierkę...

Twoja Scania? Ładnie się prezentuje

Scania znajomego, zazwyczaj ją wynajmujemy

U mnie dzisiaj praca na żwirowni

Praca wre W tej gąsce widzę, że dość pojemną masz chochlę Ile m3?

[peckiel]

Mamy taką Scanie 6x6 i 6x4. Łyżka 1.5 m3

Plac już w pełnej gotowości do użytku





A to już kolejna budowa i zaszczyt zasiąść i manewrować "kotem", a stricte to CAT'em M316C



Plac już był po korytowaniu i w dużej części utwardzony gruzem, także my kończymy gruz



Niestety w tym momencie przytrafiła się mała dezorganizacja ze strony generalnego wykonawcy, a stricte majster z tej firmy, który nie do końca zna obsługę niwelatora Więc czas znaleźć sobie jakieś zajęcie Więc troszkę obsypię krawężniki



Po ogarnięciu przez "fachmistrza niwelacji" obsługi niwelatora ruszamy z betonem, czyli stabilizujemy



A beton oczywiście na "wahadełku", więc lecimy bez zbędnych przestojów, patelnia za patelnią