Dbajmy bardziej o swoje maszyny - zdjęcia :-)

Yyyy, masz gdzies przyklady?
wiem o co ci chodzi,ale tam niema za wiele miejsca miedzy ramieniem a wlotem powietrza. wiec jakbys dal jakis przyklad organoleptyczny...

Pracuje teraz we wrocławiu ,gliniaste błoto po paru przejazdach wszystko wygląda jakby polane rzadkim gów....podczas załadunku chwila nieuwagi ,jak chlapnie i jest masakra -dawno nie miałem tak brudnej maszyny ,co moge zrobic? czyszcze gasienice i podwozie dwa razy w ciagu dnia ,wycieram burty ,zamiatam kabine ,nic to nie daje ,jak przyschnie zaraz leje i od nowa ,jak mówi mój kolega to budowa a nie fabryka wafli ,tym bardziej ze jak jest robota nikt nie bedzie sprzatał maszyny ,ile ja sniadan nie jadłem zeby cos naprawic oczyscic lub nasmarowac ,chłopaki zrobia sobie krutką pauze a ja skakam po koparce ,sadze ze brudna maszyna niekoniecznie swiadczy o tym ze operator ma wszystko w nosie .

korba71, chyba nic więcej na to nie poradzisz niż do tej pory robisz, musisz przepękać jakoś to błotko. Albo zgłoś się do inwestora że chcesz codziennie myć sprzęt gdzieś na budowie.

mechanior napisał(a):nic nie przeszkadza by wyprowadzić go w górę np montując ruchomy kominek ssący na masce z filtrem odśrodkowym...

Często est dodatek i producent ma już gotowce pasuje plug&play

obudowę filtra w CAT trzeba odwrócić a opaski montujące do podstawy są standardowo wklejone/wgrzane na stałe więc trzeba je wypier.... i zastąpić innymi
to samo robisz z wlotem/kołnierzem który dolega do osłony bocznej silnika, jest zamocowany na kilku nitach plastikowych
luzujesz opaskę na przewodzie filtr-turbina i obracasz wszystko o ponad 90 st aby wlot wypadł u góry
wystarczy wyciąć otwór w ruchomej masce i zamontować w nim kominek z cyklonem

wystarczająco organoleptycznie?

no wlasnie, tak podejzewalem ze cos bedzie kombinowane. tylko nie rozpedzalem sie do wycinania dziury w masce.i tez nie chcialem przyjac jazdy z otwarta maska :crazy:

.
jednak watpie zeby mój szef na to poszedl,mimo ze materialy znalazly by sie od reki. ale dzieki za porade.

od jakiegoś czasu jazda zaczęła wyraźnie głośno pracować. Wpadłem na genialny pomysł aby zmienić olej. Za żadne skarby nie mogłem jednak odkręcić korka spustowego, więc zdjąłem całą pokrywę zwolnicy, patrzę a tam... no właśnie co tam ??

dawidg2 napisał(a):korba71, chyba nic więcej na to nie poradzisz niż do tej pory robisz, musisz przepękać jakoś to błotko. Albo zgłoś się do inwestora że chcesz codziennie myć sprzęt gdzieś na budowie.

No oczywiście wynajmij od szefa Korby gąską i płać za mycie maszyny. Szef był by zadowolony ale Ty chyba nie

Przecież na budowie chyba mają kran z wodą? jak jest niezaschnięte błoto to wystarczy wodą zmyć.

dawidk napisał(a):Za żadne skarby nie mogłem jednak odkręcić korka spustowego, więc zdjąłem całą pokrywę zwolnicy, patrzę a tam... no właśnie co tam ??

i o co chodzi? czyżby brak oleju?

no włąśnie brak... susza praktycznie. teraz sie zastanawiam gdzie się ten olej podział... w zeszłym roku dolewałem... w drugiej troche było...

Rejestracja: 05 Mar 2009 22:55

Może ci uszczelniacz poszedł. Ja tak miałem w gąsienicówce, że poszedł uszczelniacz i ciekło gdzieś od strony hydromotora. Wyciek nie był duży, ale raz rano zajechałem do roboty, idę do koparki patrze a tu plamka na klepce gąsienicy. Wiadomo o co chodzi.

kubackim napisał(a):
dawidg2 napisał(a):korba71, chyba nic więcej na to nie poradzisz niż do tej pory robisz, musisz przepękać jakoś to błotko. Albo zgłoś się do inwestora że chcesz codziennie myć sprzęt gdzieś na budowie.

No oczywiście wynajmij od szefa Korby gąską i płać za mycie maszyny. Szef był by zadowolony ale Ty chyba nie

Nie rozumiem koledzy o co wam chodzi ,nie jestem fanem przesadnego mycia, chciałem tylko powiedziec ze brudna maszyna nie jest efektem niedbałosci a wy juz o kasie wynajmach, nie wszystko sprowadza sie do pieniedzy, błoto z czasem odpadnie

kurz porwie wiatr, tylko przyjdzie wiosna, niestety jak napisał kolega o kranie z woda niekiedy to rarytas :mrgreen:

a nawet jesli jest trzeba by przejechac 15 krawężników, wracajac do tematu jakos lepiej sie pracuje na czystej koparce, w pachnacej kabinie, nic sie nie klei nie trzeba wycierac rak po dotknieciu dzojów nie uważacie??

dawidk napisał(a):w zeszłym roku dolewałem...

żartujesz? W ZESZŁYM ROKU ??
i dziwisz się że nie ma?
ludzie, skąd takie zachowanie
w swoim samochodzie też sprawdzasz olej raz w roku?
ty powinieneś wymienić ten olej już 2 razy, a nie dziwić się że wyciekł!

W deklu powinno być min. dwa korki albo trzy nawet, pytanie jak teraz zalejesz przekładnie? bedziesz musiał przewrócić koparke na bok :mrgreen:

, ja mam wymiane co 2000 mtg, w obrocie mam wymiane co 1000 mtg i wymieniłem wczesniej razem z obrotem.

jak to "jak zalejesz"? to chyba żart :mrgreen:

przez te korki po prostu
nie róbcie problemów z prostych rzeczy
korba - masz napisane w DTR: maksymalnie co 2000 mth LUB CO NAJMNIEJ RAZ W ROKU więc nic nie przeszkadza zaglądać tam częściej....
stawką jest sprawność maszyny za kilkadziesiąt (czasem kilkaset) tysięcy w zamian za parę litrów oleju...

mechanior napisał(a):to chyba żart

No jasne ze zart

miałem mały problem kiedys z wymianą i radze kolegom którzy tego jeszcze nie robili odkrecic korek w górnym połozeniu i dopiero potem obrócić kołem na dół, ja odkreciłem na dole i było zdziwienie jak całosc wystrzeliła, było cisnienie w przekładni - dziwne ale tylko z jednej strony, jak juz przestaje leciec podnosze sie po przeciwnej stronie do góry i czekam z 10 min az zleci resztka, o wymianach olejów było tu juz sporo, powiem szczerze bardzo rzadko sprawdzam olej w przekładni jazdy, sadziłem ze ubytek moze byc spowodowany wyciekiem i predzej czy później go zlokalizuje (pewnie nie mam racji w sumie to niewiele zachodu u mnie imbus 14 kawałek szmaty i 10 min roboty wiec chyba co jakiś czas tam zajrzę), kiedys wsiadłem na kamatsu pc210 i jedna strona pracowała wyraznie głosniej, odkreciłem i nie poleciała nawet kropla.

mechanior napisał(a): dawidk napisał(a):w zeszłym roku dolewałem...

żartujesz? W ZESZŁYM ROKU ??
i dziwisz się że nie ma?
ludzie, skąd takie zachowanie

Wiesz... u mnie w firmie jak ta maszyna w roku wyjedzie 400 - 500 godzin to jest HUK!! wiec dla tego się dziwie mocno gdzie ten olej jest, nigdzie wycieków nie widzę. A Napełniłem zwolnicę, faktycznie przechylając mocno maszynę na bok, czekam na nowe korki i rozwiercę i już będzie jak pan bóg przykazał...

Temat przycichł to ja odświeżę. Wczoraj myłem chłodnicę, bo już na wolnych obrotach podnosiło temperaturę, :crazy:

jednak tym razem postanowiłem to zrobić fachowo. :faja:

Rozebrałem wszystko co możliwie i taki o to wynik. Między olejową a silnikową były dwie litry gnoju tj. trawa, siano i inne tego typy roślinki. O to zdjęcia:

Dziś to już nawet przy pracy przodem i włączonej klimie temp była poniżej 88'C

Niestety pod koniec dnia klima padła :wall:

Ostatnio edytowany przez peckiel, 20 Cze 2013 18:02, edytowano w sumie 1 raz
Powód: Proszę o używanie polskich znaków.

Dokładnie, serwis co kilka miesięcy wskazany jak nabrdziej, ja serwisuję i nie mam nigdy problemów z maszyną.

Dbajmy bardziej o swoje maszyny - zdjęcia :-)